Turniejowa mechanika
- Misiek
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Arena
• Bestia
• Pakiety Rozszerzające - Posty: 3374
- Rejestracja: czwartek 11 wrz 2008, 22:35
- Lokalizacja: Burghausen
- Płeć:
- Wiek: 43
Turniejowa mechanika
Pomijając fakt turnieju talismana, to także zwykłe rozgrywki się dłużą jeśli jest więcej niż 2-3 osoby. Tego typu gry są do grania na spokojnie i tracą w konfrontacji z burzliwą rzeczywistością.
Założenia
- ma być szybko
- ma nie być czekania na własną turę
- ma być większa interakcja
Pierwsze wnioski
- likwidujemy rzut kostką za ruch i rozdzielne rozpatrywanie kart we własnej turze.
- gracz którego jest tura wybiera o ile ale nie w którą stronę ruszają się wszyscy. Daje to interakcję gdyż pole obok mogę mieć super bonus ale mogę umożliwić przeciwnikowi zdobycie podobnego.
- złotem można płacić za podróż, jedna moneta za +1 do ruchu.
- poruszamy się kolejno od gracza którego jest tura i po zakończeniu ruchów wszyscy ciągną karty lub walczą.
- karty zdarzenia odczytują kolejno gracze, a od numeracji 2 do 6 rozpatrują indywidualnie.
- tura przechodzi na następnego gracza.
Założenia
- ma być szybko
- ma nie być czekania na własną turę
- ma być większa interakcja
Pierwsze wnioski
- likwidujemy rzut kostką za ruch i rozdzielne rozpatrywanie kart we własnej turze.
- gracz którego jest tura wybiera o ile ale nie w którą stronę ruszają się wszyscy. Daje to interakcję gdyż pole obok mogę mieć super bonus ale mogę umożliwić przeciwnikowi zdobycie podobnego.
- złotem można płacić za podróż, jedna moneta za +1 do ruchu.
- poruszamy się kolejno od gracza którego jest tura i po zakończeniu ruchów wszyscy ciągną karty lub walczą.
- karty zdarzenia odczytują kolejno gracze, a od numeracji 2 do 6 rozpatrują indywidualnie.
- tura przechodzi na następnego gracza.
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 23991
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 18
Jest to wariant powiem szczerze warty do zastanowienia, a może nawet do przetestowania. Można by się było raz pokusić o inną rozgrywkę na takim turnieju lub też o stworzenie "turniejowych zasad", podobnych do tych, które chciał i dalej chyba chce stworzyć Burjaufojad. Niech każdy napisze co chciałby w takim "Tak jakby turnieju Talismana" zobaczyć lub zmienić i wtedy możemy stworzyć nasze własne, może nawet śmieszne zasady gry.
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Little bit of fun is all I'm after!
- SeSim
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Krypta Upiorów (pomagier)
• Labirynt Magów (pomagier)
• Poszukiwacze - Posty: 6145
- Rejestracja: poniedziałek 07 lis 2005, 19:18
- Lokalizacja: z krzesła :P
- Płeć:
- Kontakt:
To dopiero wydłuży rozgrywkę jak co drugi gracz będzie robił dokładną negację poprzedniego ruchu....Misiek pisze:- gracz którego jest tura wybiera o ile ale nie w którą stronę ruszają się wszyscy. Daje to interakcję gdyż pole obok mogę mieć super bonus ale mogę umożliwić przeciwnikowi zdobycie podobnego.
Top Secret Ninja Off Topic Creators Internatinal Organization Member
- Kaktus+
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Apteka
• Kraina Snów
• Lodowa Kraina - Posty: 3416
- Rejestracja: niedziela 19 paź 2008, 19:45
- Lokalizacja: Mielec
- Płeć:
- Wiek: 39
Ja niestety nie zgodzę się z żadną z tych opcji. Gry przygodowe tym się różnią od wszelkich koperacyjnych, że każdy orze jak może i gra dla siebie by nie dać się zabić. Poza tym eliminujecie losowość za ruch, nikt nie będzie chodzi na skały,las itp i unikał wszelkich złych kart, które są na planszy. To bez sensu.SeSim pisze:- likwidujemy rzut kostką za ruch i rozdzielne rozpatrywanie kart we własnej turze.
- gracz którego jest tura wybiera o ile ale nie w którą stronę ruszają się wszyscy. Daje to interakcję gdyż pole obok mogę mieć super bonus ale mogę umożliwić przeciwnikowi zdobycie podobnego.
- złotem można płacić za podróż, jedna moneta za +1 do ruchu.
- poruszamy się kolejno od gracza którego jest tura i po zakończeniu ruchów wszyscy ciągną karty lub walczą.
Co do czytania kart, będę wałki, to pewne
- Rogo
-
- Posty: 6386
- Rejestracja: niedziela 20 kwie 2008, 11:42
- Lokalizacja: Krzyków
- Płeć:
- Wiek: 37
I ja również się nie zgodzę. To już są zupełnie (ale tak zupełnie zupełnie) inne zasady. Brak rzutu? Płacenie złotem za bonusy do ruchu? Raz, że wybieranie sobie gdzie się idzie zabiera smaczek i ryzyko trafienia na pechowe obszary. Dwa, że jest to faworyzowanie postaci mających większe możliwości pozyskiwania złota. Trzy, że jestem przeciwnikiem wymyślania zasad mających tyle wspólnego z logiką co hipopotam z hipodromem. Idę sobie, chcę iść dalej, to się nie zmęczę, bo mnie stać na obszar dalej xD
Ja nawet nie mam Talismana.
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 23991
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 18
Masz Misiu pecha, że trafiłeś na twardogłowych .
A czemu by nie zrobić turnieju MiMa/Talismana, w którym gracze kooperacyjnie muszą grać, by wygrać? Owszem, zminimalizuje to trochę smutne efekty, ale prędzej czy później i tak się na nie trafi, w końcu Gracz #1 będzie ruszał się pod siebie, a reszta z graczy odpowiednio do jego wyboru. Nie wyobrażam sobie sytuacji w PvP grze, w której Gracz #1 wybiera taki ruch, ażeby wszystkim dogodzić .
A czemu by nie zrobić turnieju MiMa/Talismana, w którym gracze kooperacyjnie muszą grać, by wygrać? Owszem, zminimalizuje to trochę smutne efekty, ale prędzej czy później i tak się na nie trafi, w końcu Gracz #1 będzie ruszał się pod siebie, a reszta z graczy odpowiednio do jego wyboru. Nie wyobrażam sobie sytuacji w PvP grze, w której Gracz #1 wybiera taki ruch, ażeby wszystkim dogodzić .
LOOL co? xD A te postacie mają jakieś inne zdolności, które w równej mierze mogą im pomóc w wygraniu gry? Na przykład zawsze mają 1 zaklęcie albo przeciwnik nie rzuca za atak?Rogo pisze:Dwa, że jest to faworyzowanie postaci mających większe możliwości pozyskiwania złota.
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Little bit of fun is all I'm after!
- arai
-
- Posty: 1664
- Rejestracja: poniedziałek 17 maja 2010, 02:06
- Lokalizacja: Wonderland
- Płeć:
- Wiek: 32
Mi się też nie podoba taka ingerencja w zasady gry. To może lepiej już wymyślić nową grę opartą na takiej mechanice, niż modyfikować starą i zagrać w nią turniej? Uważam, że losowość w Talismanie jest piękna. Uważam, że turniej w Talisman wydłużał się z innych powodów niż te, które Miśku wypisałeś Raz, że za dużo osób (aczkolwiek ciesze się, że tak zagraliśmy, nie wiem czy jeszcze kiedyś będę miała okazję zasiąść przy Talismanie w kilkanaście osób przy jednej planszy ) a dwa, że było straszne zamieszanie wynikające z pierwszego ale też z nieznanych nikomu kart Nemo (czego też nie żałuję bo ubaw był po pachy ^^).
"Podczas srogiej zimy zrozumiałem, że we mnie jest niezwyciężone lato."
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 23991
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 18
Nemo included.arai pisze: ale też z nieznanych nikomu kart Nemo (czego też nie żałuję bo ubaw był po pachy ^^)
Niemniej ja w tym widzę plus. Większość kart w Talismanie jest już ograna przez wszystkich, każdy zna ich efekty na pamięć wystarczy, że spojrzy na grafikę. Na turnieju z kolei był element zaskoczenia, bo się losowało z kart, których się nie zna, ale i również niepewności. Jakby się zasiadało do całkowicie nowej gry albo grało w nieznany jeszcze nikomu dodatek. Myślę, że można by pójść i w tym kierunku. Albo utworzyć bazę kart homebrew z których losowałoby się karty na turniej.
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Little bit of fun is all I'm after!
- Rogo
-
- Posty: 6386
- Rejestracja: niedziela 20 kwie 2008, 11:42
- Lokalizacja: Krzyków
- Płeć:
- Wiek: 37
W kontekście słów:Nemomon pisze:Niemniej ja w tym widzę plus. Większość kart w Talismanie jest już ograna przez wszystkich, każdy zna ich efekty na pamięć wystarczy, że spojrzy na grafikę. Na turnieju z kolei był element zaskoczenia, bo się losowało z kart, których się nie zna
Ja tu nie widzę plusa, a wręcz przeciwnieMisiek pisze:Założenia
- ma być szybko
- ma nie być czekania na własną turę
Ja nawet nie mam Talismana.
- Kaktus+
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Apteka
• Kraina Snów
• Lodowa Kraina - Posty: 3416
- Rejestracja: niedziela 19 paź 2008, 19:45
- Lokalizacja: Mielec
- Płeć:
- Wiek: 39
- Misiek
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Arena
• Bestia
• Pakiety Rozszerzające - Posty: 3374
- Rejestracja: czwartek 11 wrz 2008, 22:35
- Lokalizacja: Burghausen
- Płeć:
- Wiek: 43
Kaktus+ pisze:nikt nie będzie chodzi na skały,las itp i unikał wszelkich złych kart, które są na planszy
W swojej turze i to może być przewaga że w jednej turze mam oddech od bycia katowanym przez innych.Rogo pisze:ryzyko trafienia na pechowe obszary.
Rogo pisze:Płacenie złotem za bonusy do ruchu?
Cóż nielogicznego jest w zapłaceniu za wynajęcie np chłopa z furą na turę. Jeździmy PKP,PKS,MPK,Taxi, za wachę płacimy, a jak nam się nie śpieszy to za darmo z bucika można.Rogo pisze:Trzy, że jestem przeciwnikiem wymyślania zasad mających tyle wspólnego z logiką co hipopotam z hipodromem.
Prosty sposób na polepszenie statusu złota w grze które choćby nie wiem co jest do bani. Dodatkowo jest to takie wielkie nic za które byśmy płacili, że nie daje mega przewagi. To taki los o bardzo zawężonym działaniu wychodzi.
Problemem jest czekanie na własną turę, gdzie efekt losowy nie pozwala planować sobie niczego w tym czasie. Ktoś powie cierpliwości w warhammerze często i godzinę czeka się na własny ruch, ale w tym czasie mocno kombinuję co gdzie posłać, bo obraz gry dzieje się przed moimi oczami. W MiMie sytuacja wytwarza się dopiero po zakończeniu tury gracza poprzedzającego mnie, a dodatkowo nic nie mogę z tym zrobić, bo choćbym chciał ogranicza mnie to co wyrzucę na kostce. Jedyny moment interakcji to zaklęcia, które jednak przeważnie nie są tym co nam trzeba i bardziej polegają na wrzuceniu ich tam gdzie efekt zadziała niż zaplanować gdzie efekt nam jest potrzebny. Śmiało stwierdzę, że gra na więcej niż dwóch jest nudna i coś na spotkania należy z nią zrobić.
- Kaktus+
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Apteka
• Kraina Snów
• Lodowa Kraina - Posty: 3416
- Rejestracja: niedziela 19 paź 2008, 19:45
- Lokalizacja: Mielec
- Płeć:
- Wiek: 39
- Misiek
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Arena
• Bestia
• Pakiety Rozszerzające - Posty: 3374
- Rejestracja: czwartek 11 wrz 2008, 22:35
- Lokalizacja: Burghausen
- Płeć:
- Wiek: 43
Nie czytałem, poprostu chodziłem od stołu do stołu i patrzyłem. Na żywo, gdzie spora część nie grała latami, te informacje są cenne. Na forum można napisać wszystko, bo opieramy się na dawnych wrażeniach.
Dodam że rozwijanie interakcji przez karty też nie jest prawidłową drogą. Nie każdy musi je znać i tak jak kraina znikła za wcześnie, to inne smaczki mogą wyjść. Potrzebny jest prosty update całej mechaniki by gracze cały czas grali i na nic nie czekali. Rozmowy przeciągające też nie biorą się z niczego. Gdy czekasz 20min i jeszcze musisz czekać, to chcesz się nie nudzić i rozmawiasz, a potem przychodzi tura, a rozmowa jest niedokończona
Na spotkaniu rozmawiając z Arturem zaczęliśmy wymyślać grę mniej losową i bardziej współzależną, ale to dopiero przestałoby być mimem. Trzeba nam czegoś prostego i przez to akceptowalnego jako nie odchodzące od założeń oryginału, wciąż rozpoznawalne jako mim.
Jakkolwiek można oceniać pomysły na wykorzystanie złota, ruch bez losowości, to wspólną turę uważam za konieczność, bo to lepsza organizacja czasu. Wykonujemy czynności które nie powodują zmian u nikogo więcej, to jak zamiana komputera Xbitowego na XXbitowego że te same procedury można przetwarzać w jednym czasie. W takich założeniach kończę swoją turę, poczekam na najbardziej ociągającego się i jadę ze swoją kolejną. Dokładając czas na rozkminę wróżę zupełnie z kosmosu, że co jakieś 5min ciągnę karty nawet przy dużej liczbie graczy.
Dodam że rozwijanie interakcji przez karty też nie jest prawidłową drogą. Nie każdy musi je znać i tak jak kraina znikła za wcześnie, to inne smaczki mogą wyjść. Potrzebny jest prosty update całej mechaniki by gracze cały czas grali i na nic nie czekali. Rozmowy przeciągające też nie biorą się z niczego. Gdy czekasz 20min i jeszcze musisz czekać, to chcesz się nie nudzić i rozmawiasz, a potem przychodzi tura, a rozmowa jest niedokończona
Na spotkaniu rozmawiając z Arturem zaczęliśmy wymyślać grę mniej losową i bardziej współzależną, ale to dopiero przestałoby być mimem. Trzeba nam czegoś prostego i przez to akceptowalnego jako nie odchodzące od założeń oryginału, wciąż rozpoznawalne jako mim.
Jakkolwiek można oceniać pomysły na wykorzystanie złota, ruch bez losowości, to wspólną turę uważam za konieczność, bo to lepsza organizacja czasu. Wykonujemy czynności które nie powodują zmian u nikogo więcej, to jak zamiana komputera Xbitowego na XXbitowego że te same procedury można przetwarzać w jednym czasie. W takich założeniach kończę swoją turę, poczekam na najbardziej ociągającego się i jadę ze swoją kolejną. Dokładając czas na rozkminę wróżę zupełnie z kosmosu, że co jakieś 5min ciągnę karty nawet przy dużej liczbie graczy.
- Kaktus+
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Apteka
• Kraina Snów
• Lodowa Kraina - Posty: 3416
- Rejestracja: niedziela 19 paź 2008, 19:45
- Lokalizacja: Mielec
- Płeć:
- Wiek: 39
Przede wszystkim kłania się liczba graczy. Gdy zgłosiło się naście osób, wiedziałem ze to będzie dłuuuuuga rzeź, dlatego wolałem pocisnąć inne planszówki i odbyć ciekawą rozmowę o bitewniakach z organizatorem i Gotfrydem
Nie bez kozery, gry planszowe mają zazwyczaj na pudełkach informację o max. liczbie graczy i większa/mniejsza ilość ludzi niż dopuszczalna psuje mechanikę. To raz.
Dwa, to fanowskie karty, które mącą grę i mniej oblatanych graczy konsternują, bez względu na to jak dobre by one nie były. Powinien być ewidentny zakaz wprowadzania fanowskich kart. To dwa.
Trzy, to dyscyplina gry, którą Nemo próbował wprowadzić w regulaminie, w grze wyszło gorzej. Gdyby te trzy elementy ze sobą zadziałały, partia byłaby krótsza przynajmniej o godzinkę
Nie bez kozery, gry planszowe mają zazwyczaj na pudełkach informację o max. liczbie graczy i większa/mniejsza ilość ludzi niż dopuszczalna psuje mechanikę. To raz.
Dwa, to fanowskie karty, które mącą grę i mniej oblatanych graczy konsternują, bez względu na to jak dobre by one nie były. Powinien być ewidentny zakaz wprowadzania fanowskich kart. To dwa.
Trzy, to dyscyplina gry, którą Nemo próbował wprowadzić w regulaminie, w grze wyszło gorzej. Gdyby te trzy elementy ze sobą zadziałały, partia byłaby krótsza przynajmniej o godzinkę
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 23991
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 18
Ja osobiście na większość mógłbym się zgodzić i pójść, ale jest jeden bardzo wielki problem ze wspólnym poruszaniem się. Nie będzie możliwe atakowanie się Poszukiwaczy oraz badanie pozostawionych kart przez innych Poszukiwaczy. Należałoby zastanowić się również nad sytuacjami co się dzieje, gdy kilku Poszukiwaczy naraz się spotyka.
Anyway, kiedyś popełniłem w Icy Drache Expansion Set popełniłem taką oto kartę, możliwe że się nią zainteresujecie:
Anyway, kiedyś popełniłem w Icy Drache Expansion Set popełniłem taką oto kartę, możliwe że się nią zainteresujecie:
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Little bit of fun is all I'm after!
- Misiek
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Arena
• Bestia
• Pakiety Rozszerzające - Posty: 3374
- Rejestracja: czwartek 11 wrz 2008, 22:35
- Lokalizacja: Burghausen
- Płeć:
- Wiek: 43
- Misiek
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Arena
• Bestia
• Pakiety Rozszerzające - Posty: 3374
- Rejestracja: czwartek 11 wrz 2008, 22:35
- Lokalizacja: Burghausen
- Płeć:
- Wiek: 43
Gracze wykonują ruch kolejno od tego którego jest tura, tylko pomysł był by była to jedna wartość modyfikowana przez zasoby złota. Po ruchu w takiej samej kolejności rozpatrujemy karty z jedynką, walczymy (wygrywający ma prawo do dalszej eksploracji), a na koniec indywidualnie w tym samym czasie rozpatrujemy nieznajomych, przyjaciół i stuff.Ja osobiście na większość mógłbym się zgodzić i pójść, ale jest jeden bardzo wielki problem ze wspólnym poruszaniem się. Nie będzie możliwe atakowanie się Poszukiwaczy oraz badanie pozostawionych kart przez innych Poszukiwaczy. Należałoby zastanowić się również nad sytuacjami co się dzieje, gdy kilku Poszukiwaczy naraz się spotyka.
- nakago
-
- Posty: 178
- Rejestracja: poniedziałek 16 sty 2012, 13:54
- Lokalizacja: Gliwice
- Płeć:
- Wiek: 41
oo, i to jest właśnie karta którą chciałem żebyś miał na zjeździe i sprawdzić czy rzeczywiście da się to odczytaćNemomon pisze:
[url=http://img689.imageshack.us/img689/4020 ... asu.th.png]Obrazek[/url]
- nakago
-
- Posty: 178
- Rejestracja: poniedziałek 16 sty 2012, 13:54
- Lokalizacja: Gliwice
- Płeć:
- Wiek: 41
Pomysł na mechanikę bardzo ciekawy -Misiek pisze: Po ruchu w takiej samej kolejności rozpatrujemy karty z jedynką, walczymy (wygrywający ma prawo do dalszej eksploracji), a na koniec indywidualnie w tym samym czasie rozpatrujemy nieznajomych, przyjaciół i stuff.
ja bym to widział tak mniej więcej
1 faza - faza ruchu - każdy przenosi swoją figurkę na obszar wskazany przez rzut kością - niestety kość musi zostać - ale można dać 1 punkt Losu żeby zatrzymać się na jakimś obszarze - to przyśpiesza grę - wiem to z doświadczenia - tutaj pojawia mi się też taki pomysł aby można by stworzyć grę żeby poszukiwacza mieliby jakieś punkty/żetony odpowiedzialne za ruch, które wydają za poruszenie się o obszar, aby wyeliminować kość za ruch - pomysł wykorzystywany w różnych grach (np AD Astra ma coś w tym rodzaju) ale cięzko to nanieść na żetony Losu i złota w TMimMie
- 2 faza - faza przygody - losowanie i rozpatrywanie kart, ale po kolei przez graczy
- 3 faza - odwiedzenie obszaru (instrukcja obszaru) lub spotkanie z Poszukiwaczem - tutaj fajną sytuację można stworzyć że 2 graczy może zadeklarować, że atakuje innego gracza jeżeli byliby na tym samym obszarze z nim - jeżeli wygrają odbierają obaj od niego po nagrodzie - taka kooperacja
heh tak naprawdę są to wszystko co tutaj zostało w tym temacie napisane są wyjściem do pomysłu na nowę grę Przygodową, nie wiem czy uda się coś sensownie w TMiM wdrożyć , trzeba by się trochę nagłowić jeszcze a potem testować
generalnie na pewno człowiek jes w stanie wymyśleć obecnie grę przygodową wykorzystującą losowanie i rozpatrywanie kart, rzucanie zaklęć, atakowanie innych graczy ale z nową mechaniką umożliwiającą jakieś planowanie, za każdym razem jak pomyśle nad taką grą przychodzą mi do głowy inne nowe pomysły ... nawet nie mam czasu, żeby ich tu omówić ...
- Qxa
-
- Posty: 232
- Rejestracja: poniedziałek 23 lis 2009, 20:57
- Lokalizacja: Żywiec
- Płeć:
- Wiek: 36
Co się dzieje ???
Wystarczy się ogarnąć i grać jak ludzie, a nie biegać jak poparzony w okół stołu i grać w 5 gier na raz. Jak ktoś olewa to wylalalala.
EDIT:
bez przekleństw proszę mi tutaj!
Wystarczy się ogarnąć i grać jak ludzie, a nie biegać jak poparzony w okół stołu i grać w 5 gier na raz. Jak ktoś olewa to wylalalala.
EDIT:
bez przekleństw proszę mi tutaj!
Ostatnio zmieniony środa 11 kwie 2012, 12:55 przez Qxa, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ptaki w jej warkoczach drzemią,
Gdy spękana słońcem ziemia"
Gdy spękana słońcem ziemia"
- Misiek
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Arena
• Bestia
• Pakiety Rozszerzające - Posty: 3374
- Rejestracja: czwartek 11 wrz 2008, 22:35
- Lokalizacja: Burghausen
- Płeć:
- Wiek: 43
Gra przy stole wygląda tak jak pozwala na to mechanika. Ja się nie dziwię, że ktoś chce zwielokrotnić wrażenia, gdy tych wrażeń nie ma Można gdybać dziesięć stron o tym co powinno robić się przy grze, ale sensu brak, to gra ma kształtować zaangażowanie graczy, a nie traktaty o dobrym wychowaniu. Kto to by oceniał itp, to mechanika jest źródłem rozpusty
- Artownik
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Wiedźmińskie Kobiety
• Worek Przygód - Posty: 3542
- Rejestracja: sobota 04 sie 2007, 14:01
- Lokalizacja: Słupsk / Gdańsk
- Płeć:
- Wiek: 43
W MiMa to się fajnie gra jak są 3-4 osoby, co znają grę i czują klimat, to wtedy to leci.
Ale nie ma się co czarować, gra jest słaba. Rozgrywka jest powolna i bez polotu. Poza swoją turą nie robi się nic i w tej grze prawie w ogóle nie trzeba myśleć.
Co do modyfikacji, to jest to co najmniej problematyczne. Określenie czyja jest tura bywa kluczowe.
Trzeba by niektóre karty przerobić. Na pewno część Czarów.
Ale nie ma się co czarować, gra jest słaba. Rozgrywka jest powolna i bez polotu. Poza swoją turą nie robi się nic i w tej grze prawie w ogóle nie trzeba myśleć.
Co do modyfikacji, to jest to co najmniej problematyczne. Określenie czyja jest tura bywa kluczowe.
Trzeba by niektóre karty przerobić. Na pewno część Czarów.
To jest masakra. Ciężko przez to kogoś gonić (a zdarzają się takie sytuacje). No i na analizę swojego ruchu czasem chwila schodzi, a co dopiero jeszcze dodatkowo możliwości ruchu innych graczy.Misiek pisze:- gracz którego jest tura wybiera o ile ale nie w którą stronę ruszają się wszyscy. Daje to interakcję gdyż pole obok mogę mieć super bonus ale mogę umożliwić przeciwnikowi zdobycie podobnego.
- Niedźwiedź
-
- Posty: 267
- Rejestracja: poniedziałek 27 lut 2012, 14:36
- Lokalizacja: Poznań
- Płeć:
- Wiek: 40
Jak na mój gust, to wystarczy brać czynny udział w rozgrywce, czyli:
- Orientować się w położeniu własnego pionka (niektórym sprawiało to problem)
- Dynamicznie rozgrywać turę, a nie mysleć o pierdołach
- Ogarniać swoje własne pole gry (względny porządek w przedmiotach, przyjaciołach itp.)
- Naciskać na innych by również przestrzegali te powyższe punkty
Przypominam, że na zlocie spotykamy się by dobrze się bawić. Jednakże, skoro postanowiliśmy wziąć udział w turnieju to należy się dostosować i grać jak na turniej przystało. Czas innych należy szanować, każdy przecież może mieć inne plany co chciałby zrobić na zjeździe.
Proponuję, ażeby sędzia mógł karać graczy celowo przeciągających rozgrywkę, natychmiastową utratą obecnej tury oraz 1 punktu życia. Ponadto sędzia nie może grać w danej partii, bo przestaje być wiarygodny. Nikt nie może być sędzią we własnej sprawie.
Partia, któa miała miejsce w takim oto kształcie dała nam jasną odpowiedź jak powinniśmy postępować. Z włąsnego doświadczenia uważam, że absolutny opór to 6 poszukiwaczy. A tak na dobrą sprawę turniejowo rzadko gra się 100% obsady, stąd wcześniejsze wasze wnioski są jak najbardziej słuszne - optymalna liczba to 4!
Pozdrawiam!
- Orientować się w położeniu własnego pionka (niektórym sprawiało to problem)
- Dynamicznie rozgrywać turę, a nie mysleć o pierdołach
- Ogarniać swoje własne pole gry (względny porządek w przedmiotach, przyjaciołach itp.)
- Naciskać na innych by również przestrzegali te powyższe punkty
Przypominam, że na zlocie spotykamy się by dobrze się bawić. Jednakże, skoro postanowiliśmy wziąć udział w turnieju to należy się dostosować i grać jak na turniej przystało. Czas innych należy szanować, każdy przecież może mieć inne plany co chciałby zrobić na zjeździe.
Proponuję, ażeby sędzia mógł karać graczy celowo przeciągających rozgrywkę, natychmiastową utratą obecnej tury oraz 1 punktu życia. Ponadto sędzia nie może grać w danej partii, bo przestaje być wiarygodny. Nikt nie może być sędzią we własnej sprawie.
Partia, któa miała miejsce w takim oto kształcie dała nam jasną odpowiedź jak powinniśmy postępować. Z włąsnego doświadczenia uważam, że absolutny opór to 6 poszukiwaczy. A tak na dobrą sprawę turniejowo rzadko gra się 100% obsady, stąd wcześniejsze wasze wnioski są jak najbardziej słuszne - optymalna liczba to 4!
Pozdrawiam!
Grammar - The difference between knowing your shit and knowing you're shit!
- Misiek
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Arena
• Bestia
• Pakiety Rozszerzające - Posty: 3374
- Rejestracja: czwartek 11 wrz 2008, 22:35
- Lokalizacja: Burghausen
- Płeć:
- Wiek: 43
W sumie nie chce mi się pchać tematu, najwyżej będę grał w dixita jak teraz albo wcale i oddawał się pogaduchom. Z bólem stwierdzam, że ta gra nie wciąga, gdy nie ma czasu na czytanie sobie kart i dorabianie własnych historyjek. Bez zmian w mechanice będzie nuda, a zwracanie komuś uwagi czy nadzieja że będzie dobrze szło, to ułuda. Niech ktoś mi powie jak sprawić by Mirut zakończył dzień w mafi, wtedy będę wiedział wszystko. Szkoda że nie padają kontrpropozycje, tylko jęki. Nie lubię pracować takim systemem, magisterkę obroniłem i nie chce mi się bronić niczego innego.