Smieszne sytuacje podczas grania
-
-
- Posty: 9
- Rejestracja: wtorek 09 wrz 2008, 09:41
- Lokalizacja: Mielec
- Płeć:
W naszej stałej, MiMowej paczce krążą już dwie growe legendy.
1) Jeden z naszych kumpli niezwykle rzadko wygrywa. Pierwsze zwycięstwo odnotował przy rozgrywce numer 40. Długo jednak przedtem, sfrustrowany ciągłymi niepowodzeniami, zawędrował do skarbca w podziemiach. Wylosował szóstkę. Nigdy wcześniej nie był tak blisko wygranej. Chyba przez dwie minuty odprawiał rytualny taniec radości. A kiedy skończył, to rzuciłem Weryfikację. Myślałem, że mnie zabije wzrokiem, podczas gdy cała reszta graczy leżała na ziemi turlając się ze śmiechu.
2)W jednej z pierwszych rozgrywek, kiedy jeszcze nie znaliśmy wszystkich kart na pamięć, postanowiłem zrobić kumplom dowcip. Mamy drukowaną z retuszy wersję MiMa i w domu zauważyłem, że "Szkatułka" z podziemi wydrukowała mi się przez przypadek dwukrotnie. Jedną kopię miałem u siebie, podczas gdy z drugą graliśmy. Podczas jednej ze standardowych rozgrywek, gdzieś już bliżej zakończenia, w podziemiach natrafiłem właśnie na kartę szkatułki. Jak to wtedy robiliśmy, głośno i wyraźnie przeczytałem instrukcję. Dodałem jednak na końcu: "Niezależnie od wyniku rzutu, szkatułka po otwarciu rozpada się. Zjedz jej kartę.". Po czym autentycznie ją zjadłem. Mina kumpli - bezcenna. Dopiero później wyjaśniłem im, że mam zapasową kartę.
1) Jeden z naszych kumpli niezwykle rzadko wygrywa. Pierwsze zwycięstwo odnotował przy rozgrywce numer 40. Długo jednak przedtem, sfrustrowany ciągłymi niepowodzeniami, zawędrował do skarbca w podziemiach. Wylosował szóstkę. Nigdy wcześniej nie był tak blisko wygranej. Chyba przez dwie minuty odprawiał rytualny taniec radości. A kiedy skończył, to rzuciłem Weryfikację. Myślałem, że mnie zabije wzrokiem, podczas gdy cała reszta graczy leżała na ziemi turlając się ze śmiechu.
2)W jednej z pierwszych rozgrywek, kiedy jeszcze nie znaliśmy wszystkich kart na pamięć, postanowiłem zrobić kumplom dowcip. Mamy drukowaną z retuszy wersję MiMa i w domu zauważyłem, że "Szkatułka" z podziemi wydrukowała mi się przez przypadek dwukrotnie. Jedną kopię miałem u siebie, podczas gdy z drugą graliśmy. Podczas jednej ze standardowych rozgrywek, gdzieś już bliżej zakończenia, w podziemiach natrafiłem właśnie na kartę szkatułki. Jak to wtedy robiliśmy, głośno i wyraźnie przeczytałem instrukcję. Dodałem jednak na końcu: "Niezależnie od wyniku rzutu, szkatułka po otwarciu rozpada się. Zjedz jej kartę.". Po czym autentycznie ją zjadłem. Mina kumpli - bezcenna. Dopiero później wyjaśniłem im, że mam zapasową kartę.
- SPIDIvonMARDER
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Likantropia - Posty: 661
- Rejestracja: poniedziałek 01 cze 2009, 16:42
- Lokalizacja: Danzig-Osowa
- Płeć:
- Wiek: 33
- Kontakt:
- Battonsson
-
- Posty: 334
- Rejestracja: sobota 12 mar 2011, 08:58
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Dobre, dobre 
To zresztą dopiero otwiera pole do popisu, do wymyślania co można zrobić z kartą zamiast nudnego i przewidywalnego "karta odchodzi/wędruje/zstępuje/itp. na stos kart odrzuconych".
I można np. tak:
-spal tę kartę
-zdematerializuj tę kartę
-zanieś tę kartę do punktu utylizacji odpadów chemicznych
-umieść tę kartę na orbicie
-schowaj tę kartę w lodówce
-po rozdrobnieniu nakarm tą kartą dowolne zwierzę domowe
-oddaj tę kartę pierwszemu napotkanemu domokrążcy
- itd, itp
To zresztą dopiero otwiera pole do popisu, do wymyślania co można zrobić z kartą zamiast nudnego i przewidywalnego "karta odchodzi/wędruje/zstępuje/itp. na stos kart odrzuconych".
I można np. tak:
-spal tę kartę
-zdematerializuj tę kartę
-zanieś tę kartę do punktu utylizacji odpadów chemicznych
-umieść tę kartę na orbicie
-schowaj tę kartę w lodówce
-po rozdrobnieniu nakarm tą kartą dowolne zwierzę domowe
-oddaj tę kartę pierwszemu napotkanemu domokrążcy
- itd, itp
- arai
-
- Posty: 1664
- Rejestracja: poniedziałek 17 maja 2010, 02:06
- Lokalizacja: Wonderland
- Płeć:
- Wiek: 33
- czeski_
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Kraina Snu
• Kraina Umarłych
• Puszcza - Posty: 630
- Rejestracja: sobota 02 gru 2006, 19:02
- Lokalizacja: Opole
- Płeć:
- Kontakt:
Ja kiedyś zacząłem grę Minstrelem i zginąłem w ciągu 4 tur. Nie pamiętam dokładnie jak to było ale stanąłem na Cmentarz i stracilem punkt, potem jakoś zmienił mi się charakter na zły i straciłem kolejny w kapliczce. Reszte straciłem w walce
Od tej pory Minstrel uchodzi za największego przegrańca.
Inna sytuacja - jeden z graczy z jakiegoś powodu chciał iść do wioski - po co, nikt nie pamięta. Zaczął śpiewać piosenkę "A ja idę do wioski, a ja idę do wioski,, a ja idę do wioski! AAAAAAAAAAAA!" i drapał dywan kiwając się na boki. Śpiewal tak dopóki tam nie dotarł a zajęlo mu to dobrych kilka minut. Od tej pory zawsze jak ktoś zdecyduje się iść do wioski powtarza ten rytuał
W grze Diablo II był błąd w tłumaczeniu - jak najeżdżało się myszką na Topór, wyskakiwala nazwa Topów. Od kiedy to wyczailiśmy zawsze jak ktoś wyciągał broń w MIMie mówił "Topów" nawet jeśli był to miecz
Jak ktoś stanie na polu LAS to mówi "Zagajnik na piź***e"
Jak ktoś startuje w Mieście śpiewa "Jestem z miasta".
Mamy setki podobnych rytuałów. Praktycznie każde pole ma swoje hasełko: Kiedy ciągnie się kartę w Puszczy jest "puszczam się"; jak ktoś stanie na Polach to jest "oram"; Ktoś wylosuje dziewice mówi "O! Dziewica! Już niedługo"
Inna sytuacja - jeden z graczy z jakiegoś powodu chciał iść do wioski - po co, nikt nie pamięta. Zaczął śpiewać piosenkę "A ja idę do wioski, a ja idę do wioski,, a ja idę do wioski! AAAAAAAAAAAA!" i drapał dywan kiwając się na boki. Śpiewal tak dopóki tam nie dotarł a zajęlo mu to dobrych kilka minut. Od tej pory zawsze jak ktoś zdecyduje się iść do wioski powtarza ten rytuał
W grze Diablo II był błąd w tłumaczeniu - jak najeżdżało się myszką na Topór, wyskakiwala nazwa Topów. Od kiedy to wyczailiśmy zawsze jak ktoś wyciągał broń w MIMie mówił "Topów" nawet jeśli był to miecz
Jak ktoś stanie na polu LAS to mówi "Zagajnik na piź***e"
Jak ktoś startuje w Mieście śpiewa "Jestem z miasta".
Mamy setki podobnych rytuałów. Praktycznie każde pole ma swoje hasełko: Kiedy ciągnie się kartę w Puszczy jest "puszczam się"; jak ktoś stanie na Polach to jest "oram"; Ktoś wylosuje dziewice mówi "O! Dziewica! Już niedługo"
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 24327
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 18
Standard, ale nie Minstrelem, tylko Wojownikiem z Zaświatów. Zaprawdę powiadam, że nie przypominam sobie sytuacji podczas gier w starego MiMa, ażebym dłużej nim grał niźli 5 tur. Ale i zdarzało mi się często grać nim 4 tury.Ja kiedyś zacząłem grę Minstrelem i zginąłem w ciągu 4 tur. Nie pamiętam dokładnie jak to było ale stanąłem na Cmentarz i stracilem punkt, potem jakoś zmienił mi się charakter na zły i straciłem kolejny w kapliczce. Reszte straciłem w walceOd tej pory Minstrel uchodzi za największego przegrańca.
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Little bit of fun is all I'm after!
- Astropata
-
- Posty: 1134
- Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 17:18
- Lokalizacja: Józefów
- Płeć:
- Wiek: 34
Czasem są takie sytuacje, że w danej drużynie czy dla danego gracza jakaś obiektywnie dobra postać jest słaba. Pamiętam styuację jak graliśmy z naszym znajomym z Otwocka kilka partii kiedyś i tak mu się zdarzało, że mu się trafiał Zabójca jako Poszukiwacz, a potem szło mu tragicznie i albo ginął albo przegrywał ostro. Stąd po jakims kolejnym pechowym rzucie krzyknął zdenerwowany - "Znowu! Następnym razem niech będzie ktokolwiek, Mnich, Kapłan, byle nie j***y Zabójca!"
- nick
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Rozszerzona plansza
• ZunTzu - Magiczny Miecz - Posty: 526
- Rejestracja: wtorek 01 cze 2010, 14:34
- Lokalizacja: Trójmiasto / Leeds
- Płeć:
- Wiek: 40
- Rogo
-
- Posty: 6442
- Rejestracja: niedziela 20 kwie 2008, 11:42
- Lokalizacja: Krzyków
- Płeć:
- Wiek: 38
-
-
- Posty: 31
- Rejestracja: wtorek 14 gru 2010, 08:25
- Lokalizacja: Dębica
- Płeć:
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 24327
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 18
Istny majstersztyk :mrgreen:wiecha pisze:niedawno szwagier pobił rekord - śmierć w pierwszym ruchu - w kosmicznej otchłani wyciągnął kartę kosmicznych orków - walka z 4 orkami o sile 4 - niestety żadnemu nie dał radyna dodatek zbroja go nie obroniła ani raz
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Little bit of fun is all I'm after!
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 24327
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 18
Ja zawsze grałem podobnie jak Wiecha - walczysz z 4 po kolei i za każdego tracisz 1 punkt Wytrzymałości. Podobnie z Bandą Zombiech.arai pisze:A to nie jest tak, że traci się 1 punkt po pierwszej przegranej z taką sforą i nie walczy się dalej?
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Little bit of fun is all I'm after!
-
-
- Posty: 31
- Rejestracja: wtorek 14 gru 2010, 08:25
- Lokalizacja: Dębica
- Płeć:
Jeszcze sytuacja z poprzedniej rozgrywki
, ogólnie nasz zestaw MiM składa się z oficjalnych dodatków i kilku dodrukowanych dodaktów autorskich. Otóż w tejże grze główną role odegrali jeźdzcy apokalipsy, mianowicie jest tam taki czar który daje automatyczna wygraną jeśli na planszy jest 3 jeźdzców - i tak w istocie pod koniec gry było. Razem ze szwagrem mielismy juz całkiem niezłe postacie, zaczynała się gra ładnie rozkręcać. Szwagier (Troll) miał w posiadaniu właśnie ten czar a także jak się później okazało czar przeistoczenia, wiec potęga była po jego stronie. Jakoś tak się złożyło że poszedł do jaskini i podjął próbę zdobycia magicznego kryształu. Niestety dla niego okazał sie za słaby i postac mu strasznie osłabła (tam sie jakos traci punkty siły i mocy za przegrana walke). W tym momencie było juz 3 jezdzcow na planszy, więc postanowił szybciej zakończyć zabawę i uzył tego potęznego czaru z dodatku. Na moje szczescie tez mialem czary m.in rozproszenie magii
(nie wiem czy rozproszenie powinno działac w takiej sytuacji
ale w naszych rozgrywkach panuja czasem dosc swobodne zasady wiec mniejsza z tym
Próbował wiec dalej - przeistoczeniem we mnie - i tu kolejny wałek - szczesliwie moja postac znala czar odbicia haha - i biedny troll zmienil sie w kogos innego, na dodatek mial tylko 1 pkt wytrzymalosci.
Ja z kolei w nastepnej turze przez skarbiec w podziemiach trafilem do korony władzy.
Tam pechowo wylosowalem karte Czarnoksieznika ktory po zwycieskiej walce zmienia srodkowa kraine w przedpola piekieł i rzuca na wszystkich czar rozkaz. Oczywiscie byłem za cienki na niego
Szwagier padł w nastepnej turze, ja jeszcze sie trzymalem chwile ale tez skonczylem marnie hehehe
Ogólnie gra pełna zwrotów akcji i smiechu co nie miara, zwłaszcza przy solidnym zaopatrzeniu w browarek
Dzisiaj byc moze kolejna partyjka
Próbował wiec dalej - przeistoczeniem we mnie - i tu kolejny wałek - szczesliwie moja postac znala czar odbicia haha - i biedny troll zmienil sie w kogos innego, na dodatek mial tylko 1 pkt wytrzymalosci.
Ja z kolei w nastepnej turze przez skarbiec w podziemiach trafilem do korony władzy.
Tam pechowo wylosowalem karte Czarnoksieznika ktory po zwycieskiej walce zmienia srodkowa kraine w przedpola piekieł i rzuca na wszystkich czar rozkaz. Oczywiscie byłem za cienki na niego
Ogólnie gra pełna zwrotów akcji i smiechu co nie miara, zwłaszcza przy solidnym zaopatrzeniu w browarek
Dzisiaj byc moze kolejna partyjka
- Miszon
-
- Posty: 992
- Rejestracja: niedziela 10 kwie 2011, 20:27
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
- Wiek: 44
Hehe, zarąbista końcówka! 
http://www.radio-orbit.pl - proszę słuchać najbardziej alternatywnej listy przebojów w Polsce 
- SPIDIvonMARDER
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Likantropia - Posty: 661
- Rejestracja: poniedziałek 01 cze 2009, 16:42
- Lokalizacja: Danzig-Osowa
- Płeć:
- Wiek: 33
- Kontakt:
Póki nie miałem WKO, to kartę "Porwanie" traktowaliśmy jako automatyczny zgon. Najweselej było, kiedt ktoś to wylosował w swojej pierwszej turze (był taki przypadek), albo jak miał megaprzypakowaną postać, 20 siły i mocy, same magiczne artefakty... idzie do Korony Władzy.... i łup w kosmos
Od tej chwili zwrot "--CENZURA-- w kosmos" zyskał nowe znaczenie 