Utrata tury a walki pomiędzy Poszukiwaczami

[kymil]

Czy Poszukiwacz może atakować/używać specjalnych zdolności na drugim Poszukiwaczu, który traci akurat 1 turę/tury?
Wczoraj na sesji (15.1.2011 r.) 1 z Poszukiwaczy - Minotaur zaatakował Poszukiwacza Gnolla, który akurat wydobywał Złoto w Kopalni przez 2 tury. Później chciał zaatakować innego Poszukiwacza Wielorybnika, który podjął pracę w Mieście. Generalnie pozwoliliśmy na to, ale po partyjce MiMa zaczęliśmy się zastanawiać: jeśli Poszukiwacz gubi się na Skałach lub w Lesie, to jak inny Poszukiwacz ma go tam znaleźć i zaatakować? Czy drugi może się bronić, używać czarów, itp.?

[Rogo]

To proste. Wchodzi taki Minotaur do kopalni, daje Gnollowi bęcki i wychodzi
Tak samo może podejść do straganu w którym pracował Wielorybnik i dać mu w zęby.
I na Skałach lub w Lesie ktoś się gubi, ale to nie znaczy, że inny Poszukiwacz idący tą drogą też się zgubił

Wymyślam te teorie, bo zasady w żaden sposób nie zabraniają atakowania Poszukiwaczy, którzy akurat tracą turę

[Hellhound]

Można jak najbardziej. Nie ma sensu wnikać w "logiczny punkt widzenia" tylko trzymać się zasad które tego nie zabraniają.

[SPIDIvonMARDER]

Wyjątkiem są sytuacje, kiedy Poszukiwacz traci turę bo zasnął albo coś podobnego. Wtedy można go obić/okraść bez konsekwencji... zazwyczaj na karcie jest to napisane, np. na Usypiającym Nektarze. Gorzej kiedy z karty wyraźnie wynika, że Poszukiwacz traci turę bo jest nieprzytomny, a nie dodano już, co ze spotkaniami... co Wy o tym myślicie?

[kymil]

Podobna sytuacja ma miejsce, gdy wyrzuci się w Gospodzie: 3. Upiłeś się i tracisz turę. Poszukiwacza można okraść? - raczej nie.

[Rogo]

zazwyczaj na karcie jest to napisane, np. na Usypiającym Nektarze. Gorzej kiedy z karty wyraźnie wynika, że Poszukiwacz traci turę bo jest nieprzytomny, a nie dodano już, co ze spotkaniami... co Wy o tym myślicie?

Mówisz "zazwyczaj" i za przykład dajesz Usypiający Nektar. Daj jakiś jeszcze przykład skoro "zazwyczaj" jest taki zapisek ;> Bo o ile się nie mylę to możliwość okradania śpiących Poszukiwaczy została wprowadzona tylko w tej karcie, którą to zaprojektowali Polacy w Jaskini, a o tym dodatku to już tyle razy wypowiadano się źle, że nie będę się powtarzał.

[SPIDIvonMARDER]

Fakt, mój błąd, nie wiem czemu tak mi się wydawało. Jednak i tak i tak pytanie pozostaje aktualne.

[Kaktus+]

Polacy w Jaskini

I Kaktus w Snach
Aczkolwiek, Roguś ma rację. Nic nie stoi na przeszkodzie by atakować poszukiwacza tracącego turę. Bardziej kierujcie się zasadami, nie doklejaną przez Was na każdym kroku fabułą "jak można go zaatakować skoro się upił w Gospodzie" Owszem, można. Tak samo można zaatakować gracza, który jest uwięziony w Świątyni.
Przeciwko takim poszukiwaczom można korzystać ze zdolności, czarów, przedmiotów itp.
Mało tego, tracący turę mogą się nam odgryźć czarem i bronić się. Nic nie ma z automatu, chyba że karta tak stanowi.
Punktem wyjścia jest tutaj STRATA TURY, która faktycznie jest jedynie strata możliwości wykonania ruchu w następnej turze. Tyle.
Więcej zasada, mnie fabularyzowania i dociekania. To tylko gra.

[SeSim]

o o ile się nie mylę to możliwość okradania śpiących Poszukiwaczy została wprowadzona tylko w tej karcie, którą to zaprojektowali Polacy w Jaskini, a o tym dodatku to już tyle razy wypowiadano się źle, że nie będę się powtarzał.

Raczej tak A wręcz przeciwnie na pewno tak Jedno z drugim w myśl zasad wcale się nie wyklucza.

[Hellhound]

Heh, no i nie zapominajcie że jest to przedmiot i w przypadku gdy mam już 4 przedmioty teoretycznie mogę w ogóle nie badać tej karty :)

[Christianos]

Zdecydowanie Poszukiwacza, który traci turę można zaatakować, okraść itp.,

ale może się również bronić.

Traci on tylko możliwość ruchu i nic poza tym.

[Rogo]

Traci on tylko możliwość ruchu i nic poza tym.

Z tym akurat się nie zgodzę. Traci również możliwość innych działań, które normalnie może robić tylko w swojej turze (np. rzucanie niektórych zaklęć)

[Christianos]

Oczywiście Rogo masz rację - o czym ja myślałem pisząc tamtego posta nie wiem ;P