Żeby nie było, poszedłem na lenistwo i skompresowałem informacje o tych grach co znam z
Gniazda 
Także po szczegóły zapraszam na tą stronę. Nie ma sensu kopiować całych materiałów tam umieszczonych na forum. Jest tam opisana również cała masa innych starych gier.
Bogowie Wikingów: Wydawnictwo Encore — nie istnieje.
Według północnych legend nastanie kiedyś Zmierzch Bogów. Wtedy siły Asgaardu (siedziba bogów, odpowiednik greckiego Olimpu) staną do walki z siłami Chaosu. Bogowie będą bronić świata, zaś przeciwnicy dążyć do panowania zła i ciemności. Prezentowana gra przedstawia kulminacyjny moment zmagań.
Od siebie: dwuosobowa gra strategiczna, w której obydwaj gracze toczą tytaniczny pojedynek celem udowodnienia która strona Mocy jest lepsza

. Rozgrywka odbywa się na planszy heksagonalnej zabarwionej różnymi rodzajami pól. Proste i klarowne zasady. Warto, mam, grałem, polecam
Gwiezdny kupiec: Wydawnictwo Encore — nie istnieje.
Motyw zdobywania pieniędzy wykorzystano w przeróżnych odmianach "Monopolu" - gry legendy. Sukces finansowy jest również celem w "Gwiezdnym kupcu". Jednak, po pierwsze, w porównaniu z "Monopolem" znacznie rozbudowano trywialne zasady dotyczące ekonomii, a po drugie miejsce akcji przeniesiono w odległe systemy gwiezdne niczym w "Gwiezdnych Wojnach".
Od siebie: bardzo rozbudowana gra ekonomiczna dla 2-6 osób. Grę generalnie posiadam, ale niekompletną więc ciężko mi powiedzieć o tym czy warto czy nie. Koneserzy twierdzą jednak, że warto

Patrząc na samą planszę i instrukcję od razu widać, że w grze drzemie olbrzymi potencjał kombinowania
Komandosi: Wydawnictwo Ertrob — zrobiłem krótkie śledztwo i wychodzi na to, że firmę Ertrob wchłonęła firma Cobi S.A.
W tej grze uczestnicy przybierają rolę kandydatów na komandosów. Zostają przewiezienie na wyspę, szczęśliwie nie bezludną. Ich zadaniem jest zebranie trzech różnych części potrzebnych do uruchomienia helikoptera i dotarcie z nimi na lotnisko. Wygrywa "komandos", który najprędzej upora się z misją.
Od siebie: dziwna gra 2-6 osobowa nie wiadomo jaka... (przygodowa?

). Jest to klasyczny przykład jak można skopać grę tak, że nie da się w nią grać

Jaskinia ze swoimi burakami to przy Komandosach istny pikuś. Gra ma potencjał tylko te zasady... Gdyby je przepisać na nowo to naprawdę przyjemnie by się w to grało.
Labirynt śmierci: Wydawnictwo Encore — nie istnieje.
Grupa śmiałków zagłębia się w podziemne korytarze tajemniczego labiryntu. Czekają na nich ukryte skarby strzeżone przez hordy potworów. Celem wyprawy są Czarne Wrota - źródło wszelkiego zła.
Jak przystało na konwencję fantasy drużyna składa się z bohaterów. Każdy z graczy wybiera postać należącą do jednej z trzech ras (ludzie, elfy, krasnoludy) różniących się wartościami cech (siły, potencjału magicznego), umiejętnościami w posługiwaniu się bronią i zdolnościami specjalnymi. I na tym kończy się niestety dobra część zabawy. Drużynę reprezentuje jeden żeton. Role poszczególnych graczy sprowadzają się do wymigiwania własnego bohatera od wszelkich ryzykownych zadań, to jest od rozbrajania pułapek czy ataku w pierwszym szeregu. W trakcie gry może dojść do kłótni o kierunek ruchu, kiedy jedni uczestnicy będą chcieli powrócić do siedziby wyjątkowo wrednego potwora po cenny skarb, a ranni zaczną wycofywać się do wyjścia aby odzyskać siły.
Od siebie: gra dla 1-6 osób. Posiadam, wygląda fajnie, aczkolwiek nie miałem okazji zagrać.... Można grać w singla więc może za jakiś czas spróbuję

Jednak jak widać, opis na Gnieździe nie zachęca do gry... Zaletą może być to, że każda rozgrywka wygląda inaczej, jako że plansze składa się z żetonów zawierających elementy korytarzy labiryntu.
Odkrywcy nowych światów: Wydawnictwo Encore — nie istnieje.
Grę przeznaczono dla jednego tylko uczestnika. Wada? Zaleta? Trudno o tym dyskutować, po prostu w ten sposób autor zaprojektował "Odkrywców". Widać wyraźne fascynacje serialem "Star Trek". Gracz występuje w roli kapitana statku kosmicznego, który wyrusza na naukową wyprawę w galaktykę. Według grafiki na okładce statek przypomina USS Enterprice. Celem wyprawy jest badanie planet i ich mieszkańców, a na koniec szczęśliwy powrót do domu.
Od siebie: jednoosobowa gra hmm strategiczna/przygodowa/odkrywkowa

? Prawie udało mi się zagrać

Na podstawie zapoznania się z zasadami i żetonami od deski do deski wnioskuję, że gra przynajmniej na początku może być wciągająca i dostarczyć sporej dawki rozrywki. Natomiast problemem może być (co w sumie nie dziwi) skończona ilość paragrafów opisujących odpowiednie sytuacje w grze, które pewnie łatwo zapamiętać i naginać pod siebie przyszłe rozgrywki bo już będziemy wiedzieć co się czai "za rogiem". Moje spostrzeżenia i obawy potwierdza szerszy opis tej gry w Gnieździe.
Przekleństwo mumii: Wydawnictwo Sfera — jako wydawnictwo giercowe nie istnieje, za to robią teraz proporczyki i tym podobne pierdoły
Gracze wcielają się w poszukiwaczy eliksiru życia. Do wyboru pozostają cztery postacie rodem z filmów z Indiana Jonesem. Bohaterów opisuje szereg cech, których poziom oznaczany jest na Kartach Postaci. Dodatkowo po piramidzie krąży groźna Mumia. Kontrolę nad potworem co rundę sprawuje inny gracz, w zależności od wyników przeprowadzanej na początku rundy licytacji. Ponieważ postacie nie mogą bezpośrednio ścierać się między sobą, wyręcza ich w tym właśnie Mumia. Stąd tak ważne jest kierowanie jej ruchami.
Od siebie: gra przygodowa na 1-4 osoby. Niestety ciężko mi cokolwiek powiedzieć, poza tym że fajna plansza 3D

Zastanawiam się czy Valdi nie wzorował się na niej robiąc Wieże Maga

Zabawa w berka z Mumią może być chyba ciekawa
Troll football: Wydawnictwo Sfera — jako wydawnictwo giercowe nie istnieje, za to robią teraz proporczyki i tym podobne pierdoły
Szalona próba przeniesienia amerykańskiego footballu na planszę! Jedenastoosobowe drużyny walczą o mistrzostwo Ligi Złotego Kaktusa. Zawodnicy wywodzą się wprost z baśni fantasy. Na boisku pojawiają się drużyny Krasnoludów, Orków, Elfów, Goblinów, a nawet Gouli i Szkieletorów. Zespół tych ostatnich ma wdzięczne przezwisko- "agresywne gnaty".
Od siebie: dwu osobowy symulator amerykańskiego footballu

Zabawa jest przednia. Trochę może to przypominać grę "w piłkę" na kartce w kratkę przy pomocy długopisu

Czasem nie wiadomo co bardziej cieszy - znokautowanie przeciwnika czy "strzelenie gola"

Jedyny mankament to to, że pionki będąc w dużym skupieniu, nie mieszczą się na polach heksagonalnej planszy boiska... Dlaczego? Bo mają podstawki jak pionki w MiMie :| Naprawdę nie wiem jak można było na coś takiego pozwolić... Cóż nie ma róży bez kolców
Wampir: Wydawnictwo Sfera — jako wydawnictwo giercowe nie istnieje, za to robią teraz proporczyki i tym podobne pierdoły
Historia nawiązuje do klasyki horroru. Po Polsce grasuje wampir. Ma swoje sługi, pomniejsze wampiry, oraz ludzi pomagających mu w niecnym procederze. Trzech śmiałków rozpoczyna poszukiwania wampira. Będą musieli go zlokalizować poruszając się od miasta do miasta, a następnie unieszkodliwić. Wampir w tym czasie realizuje swój własny plan. Chce rozmieścić po kraju jak najwięcej posłusznych mu stworów.
Od siebie: Przygodowa gra na 2-4 osób. Nabyłem drogą zakupu ale nie miałem przyjemności zagrać :| Wygląda na to, że rozgrywka może być ciekawa, ale tylko przy więcej niż dwóch osobach — przy dwóch graczach mamy jednego wampira i jednego łowcę, wydaje mi się, że wtedy nie da się rozwinąć pełnego potencjału gry. Gra ma trochę błędów ale słyszałem, że da się w to przyjemnie pograć.
Obcy: Wydawnictwo Gambit - nie mogłem znaleźć żadnego info o tej firmie, więc zakładam, że nie istnieje
Tak tak, jest to gra oparta na klasyce kina "Obcy - decydujące starcie"

Gracze wcielają się w członków załogi, których celem jest pokonanie Królowej chronionej przez Obcych, których zadaniem jest opanowanie bazy, a którymi steruje drugi gracz. Członkowie drużyny nie mogąc się dostać bezpośrednio w okolice Królowej zobligowani są do wykonywania różnego rodzaju misji, które pozwolą im na zwycięstwo. By rozpocząć je będą musieli jednak uprzednio zdobyć dyskietkę z oprogramowaniem komputera głównego. W tej grze o życie, będą musieli walczyć z czasem, który sprzyja wykluwaniu się coraz większej ilości obcych, ich metamorfozom w silniejsze osobniki zdolne do brutalnej walki.
Od siebie: dwuosobowa gra taktyczna. Wrażenia z gry są naprawdę niesamowite. Autorzy perfekcyjnie przenieśli klimat filmu do gry. Szala zwycięstwa przesuwa się z tury na turę pomiędzy jedną a drugą stroną. Tak naprawdę do końca nie wiadomo kto wygra

Mamy tutaj znane gadżety z filmu, obcy również tak jak w filmie wyskakują na nas hordami, często z zaskoczenia

Polecam! Kto nie grał niech żałuje
W imieniu Ziemi: Wydawnictwo Encore — nie istnieje.
Klimat z grubsza przypomina "Obcego" z Sigourney Weaver lub "Kawalerię kosmosu" Roberta Heinleina. Jeden z graczy prowadzi zespół kosmicznych Marines, ze strzelcami, zwiadowcami i inżynierami. Żołnierze lądują małymi rakietami desantowymi na kadłubie potężnego znońskiego krążownika. W środku czekają ich gniazda połączone korytarzami na kształt mrowiska. Struktura obcych przypomina bowiem społeczność owadów. Są wśród nich wojownicy, robotnice, królowe, a wszystkimi rządzi Wielka Królowa. Haczyk tkwi w tym, że żetony Znonów leżą na początku zabawy zakryte i gracz dowodzący siłami Ziemi widzi co prawda ich rozmieszczenie, ale nie zna typów. Także żetony zakładników są zakryte, co oznacza, że komandosi muszą dopiero odnaleźć ambasadora.
Od siebie: Taktyczna gra 1-2 osobowa. Nie potrafię o niej za dużo powiedzieć poza tym, że zapoznałem się z planszą i instrukcją. Może być ciekawie

Odniosłem wrażenie, że gra może nieco przypominać wcześniej wspominaną przeze mnie grę Obcy.
Wojna o pierścień: Wydawnictwo Encore — nie istnieje.
"Wojna o pierścień" to ambitny projekt odwołujący się do słynnej trylogii Tolkiena. Plansza przedstawia mapę obejmującą obszar literackiej krainy - Śródziemia. Jeden z uczestników przyjmuje stronę Przymierza, strony dobra, koalicji Hobbitów, Elfów i Ludzi. Druga strona konfliktu to Sauron - zły czarnoksiężnik, dysponującymi potężnymi oddziałami Orków, Trolli i upiorów zwanych Nazgulami.
Od siebie: 2 osobowa gra strategiczno fabularna?

Kurczę nie wiem do końca. Nigdy nie grałem, widziałem u kumpla. Gra wygląda imponująco, duża plansza, sporo kart. Wydaje się, że w grze drzemie ogromny potencjał. Problematyczne może być to, że ponoć rozgrywka może trwać cały dzień...

Ale co to dla zatwardziałych MiMowców
Napisałem o starych grach, z którymi chociaż raz miałem przelotną styczność. Zachęcam do wyrażenia opinii o tych i innych starych grach. Wiem, że mój post w większości był odtwórczy, ale miał on na celu ożywienie tego tematu i wskazanie Gniazda jako kopalni wiedzy na temat starych gier. Być może komuś ta strona nie jest jeszcze znana

Żeby nie było, poszedłem na lenistwo i skompresowałem informacje o tych grach co znam z [url=http://nest.republika.pl/nest.html]Gniazda[/url] ;) Także po szczegóły zapraszam na tą stronę. Nie ma sensu kopiować całych materiałów tam umieszczonych na forum. Jest tam opisana również cała masa innych starych gier.
[b]Bogowie Wikingów[/b]: Wydawnictwo Encore — nie istnieje.
Według północnych legend nastanie kiedyś Zmierzch Bogów. Wtedy siły Asgaardu (siedziba bogów, odpowiednik greckiego Olimpu) staną do walki z siłami Chaosu. Bogowie będą bronić świata, zaś przeciwnicy dążyć do panowania zła i ciemności. Prezentowana gra przedstawia kulminacyjny moment zmagań.
Od siebie: dwuosobowa gra strategiczna, w której obydwaj gracze toczą tytaniczny pojedynek celem udowodnienia która strona Mocy jest lepsza :P. Rozgrywka odbywa się na planszy heksagonalnej zabarwionej różnymi rodzajami pól. Proste i klarowne zasady. Warto, mam, grałem, polecam :)
[b]Gwiezdny kupiec[/b]: Wydawnictwo Encore — nie istnieje.
Motyw zdobywania pieniędzy wykorzystano w przeróżnych odmianach "Monopolu" - gry legendy. Sukces finansowy jest również celem w "Gwiezdnym kupcu". Jednak, po pierwsze, w porównaniu z "Monopolem" znacznie rozbudowano trywialne zasady dotyczące ekonomii, a po drugie miejsce akcji przeniesiono w odległe systemy gwiezdne niczym w "Gwiezdnych Wojnach".
Od siebie: bardzo rozbudowana gra ekonomiczna dla 2-6 osób. Grę generalnie posiadam, ale niekompletną więc ciężko mi powiedzieć o tym czy warto czy nie. Koneserzy twierdzą jednak, że warto :D Patrząc na samą planszę i instrukcję od razu widać, że w grze drzemie olbrzymi potencjał kombinowania ;)
[b]Komandosi[/b]: Wydawnictwo Ertrob — zrobiłem krótkie śledztwo i wychodzi na to, że firmę Ertrob wchłonęła firma Cobi S.A.
W tej grze uczestnicy przybierają rolę kandydatów na komandosów. Zostają przewiezienie na wyspę, szczęśliwie nie bezludną. Ich zadaniem jest zebranie trzech różnych części potrzebnych do uruchomienia helikoptera i dotarcie z nimi na lotnisko. Wygrywa "komandos", który najprędzej upora się z misją.
Od siebie: dziwna gra 2-6 osobowa nie wiadomo jaka... (przygodowa? :)). Jest to klasyczny przykład jak można skopać grę tak, że nie da się w nią grać :D Jaskinia ze swoimi burakami to przy Komandosach istny pikuś. Gra ma potencjał tylko te zasady... Gdyby je przepisać na nowo to naprawdę przyjemnie by się w to grało.
[b]Labirynt śmierci[/b]: Wydawnictwo Encore — nie istnieje.
Grupa śmiałków zagłębia się w podziemne korytarze tajemniczego labiryntu. Czekają na nich ukryte skarby strzeżone przez hordy potworów. Celem wyprawy są Czarne Wrota - źródło wszelkiego zła.
Jak przystało na konwencję fantasy drużyna składa się z bohaterów. Każdy z graczy wybiera postać należącą do jednej z trzech ras (ludzie, elfy, krasnoludy) różniących się wartościami cech (siły, potencjału magicznego), umiejętnościami w posługiwaniu się bronią i zdolnościami specjalnymi. I na tym kończy się niestety dobra część zabawy. Drużynę reprezentuje jeden żeton. Role poszczególnych graczy sprowadzają się do wymigiwania własnego bohatera od wszelkich ryzykownych zadań, to jest od rozbrajania pułapek czy ataku w pierwszym szeregu. W trakcie gry może dojść do kłótni o kierunek ruchu, kiedy jedni uczestnicy będą chcieli powrócić do siedziby wyjątkowo wrednego potwora po cenny skarb, a ranni zaczną wycofywać się do wyjścia aby odzyskać siły.
Od siebie: gra dla 1-6 osób. Posiadam, wygląda fajnie, aczkolwiek nie miałem okazji zagrać.... Można grać w singla więc może za jakiś czas spróbuję :) Jednak jak widać, opis na Gnieździe nie zachęca do gry... Zaletą może być to, że każda rozgrywka wygląda inaczej, jako że plansze składa się z żetonów zawierających elementy korytarzy labiryntu.
[b]Odkrywcy nowych światów[/b]: Wydawnictwo Encore — nie istnieje.
Grę przeznaczono dla jednego tylko uczestnika. Wada? Zaleta? Trudno o tym dyskutować, po prostu w ten sposób autor zaprojektował "Odkrywców". Widać wyraźne fascynacje serialem "Star Trek". Gracz występuje w roli kapitana statku kosmicznego, który wyrusza na naukową wyprawę w galaktykę. Według grafiki na okładce statek przypomina USS Enterprice. Celem wyprawy jest badanie planet i ich mieszkańców, a na koniec szczęśliwy powrót do domu.
Od siebie: jednoosobowa gra hmm strategiczna/przygodowa/odkrywkowa :)? Prawie udało mi się zagrać :D Na podstawie zapoznania się z zasadami i żetonami od deski do deski wnioskuję, że gra przynajmniej na początku może być wciągająca i dostarczyć sporej dawki rozrywki. Natomiast problemem może być (co w sumie nie dziwi) skończona ilość paragrafów opisujących odpowiednie sytuacje w grze, które pewnie łatwo zapamiętać i naginać pod siebie przyszłe rozgrywki bo już będziemy wiedzieć co się czai "za rogiem". Moje spostrzeżenia i obawy potwierdza szerszy opis tej gry w Gnieździe.
[b]Przekleństwo mumii[/b]: Wydawnictwo Sfera — jako wydawnictwo giercowe nie istnieje, za to robią teraz proporczyki i tym podobne pierdoły ;)
Gracze wcielają się w poszukiwaczy eliksiru życia. Do wyboru pozostają cztery postacie rodem z filmów z Indiana Jonesem. Bohaterów opisuje szereg cech, których poziom oznaczany jest na Kartach Postaci. Dodatkowo po piramidzie krąży groźna Mumia. Kontrolę nad potworem co rundę sprawuje inny gracz, w zależności od wyników przeprowadzanej na początku rundy licytacji. Ponieważ postacie nie mogą bezpośrednio ścierać się między sobą, wyręcza ich w tym właśnie Mumia. Stąd tak ważne jest kierowanie jej ruchami.
Od siebie: gra przygodowa na 1-4 osoby. Niestety ciężko mi cokolwiek powiedzieć, poza tym że fajna plansza 3D :D Zastanawiam się czy Valdi nie wzorował się na niej robiąc Wieże Maga :P Zabawa w berka z Mumią może być chyba ciekawa ;)
[b]Troll football[/b]: Wydawnictwo Sfera — jako wydawnictwo giercowe nie istnieje, za to robią teraz proporczyki i tym podobne pierdoły ;)
Szalona próba przeniesienia amerykańskiego footballu na planszę! Jedenastoosobowe drużyny walczą o mistrzostwo Ligi Złotego Kaktusa. Zawodnicy wywodzą się wprost z baśni fantasy. Na boisku pojawiają się drużyny Krasnoludów, Orków, Elfów, Goblinów, a nawet Gouli i Szkieletorów. Zespół tych ostatnich ma wdzięczne przezwisko- "agresywne gnaty".
Od siebie: dwu osobowy symulator amerykańskiego footballu :P Zabawa jest przednia. Trochę może to przypominać grę "w piłkę" na kartce w kratkę przy pomocy długopisu ;) Czasem nie wiadomo co bardziej cieszy - znokautowanie przeciwnika czy "strzelenie gola" :P Jedyny mankament to to, że pionki będąc w dużym skupieniu, nie mieszczą się na polach heksagonalnej planszy boiska... Dlaczego? Bo mają podstawki jak pionki w MiMie :| Naprawdę nie wiem jak można było na coś takiego pozwolić... Cóż nie ma róży bez kolców ;)
[b]Wampir[/b]: Wydawnictwo Sfera — jako wydawnictwo giercowe nie istnieje, za to robią teraz proporczyki i tym podobne pierdoły ;)
Historia nawiązuje do klasyki horroru. Po Polsce grasuje wampir. Ma swoje sługi, pomniejsze wampiry, oraz ludzi pomagających mu w niecnym procederze. Trzech śmiałków rozpoczyna poszukiwania wampira. Będą musieli go zlokalizować poruszając się od miasta do miasta, a następnie unieszkodliwić. Wampir w tym czasie realizuje swój własny plan. Chce rozmieścić po kraju jak najwięcej posłusznych mu stworów.
Od siebie: Przygodowa gra na 2-4 osób. Nabyłem drogą zakupu ale nie miałem przyjemności zagrać :| Wygląda na to, że rozgrywka może być ciekawa, ale tylko przy więcej niż dwóch osobach — przy dwóch graczach mamy jednego wampira i jednego łowcę, wydaje mi się, że wtedy nie da się rozwinąć pełnego potencjału gry. Gra ma trochę błędów ale słyszałem, że da się w to przyjemnie pograć.
[b]Obcy[/b]: Wydawnictwo Gambit - nie mogłem znaleźć żadnego info o tej firmie, więc zakładam, że nie istnieje
Tak tak, jest to gra oparta na klasyce kina "Obcy - decydujące starcie" :)
Gracze wcielają się w członków załogi, których celem jest pokonanie Królowej chronionej przez Obcych, których zadaniem jest opanowanie bazy, a którymi steruje drugi gracz. Członkowie drużyny nie mogąc się dostać bezpośrednio w okolice Królowej zobligowani są do wykonywania różnego rodzaju misji, które pozwolą im na zwycięstwo. By rozpocząć je będą musieli jednak uprzednio zdobyć dyskietkę z oprogramowaniem komputera głównego. W tej grze o życie, będą musieli walczyć z czasem, który sprzyja wykluwaniu się coraz większej ilości obcych, ich metamorfozom w silniejsze osobniki zdolne do brutalnej walki.
Od siebie: dwuosobowa gra taktyczna. Wrażenia z gry są naprawdę niesamowite. Autorzy perfekcyjnie przenieśli klimat filmu do gry. Szala zwycięstwa przesuwa się z tury na turę pomiędzy jedną a drugą stroną. Tak naprawdę do końca nie wiadomo kto wygra :) Mamy tutaj znane gadżety z filmu, obcy również tak jak w filmie wyskakują na nas hordami, często z zaskoczenia :) Polecam! Kto nie grał niech żałuje ;)
[b]W imieniu Ziemi[/b]: Wydawnictwo Encore — nie istnieje.
Klimat z grubsza przypomina "Obcego" z Sigourney Weaver lub "Kawalerię kosmosu" Roberta Heinleina. Jeden z graczy prowadzi zespół kosmicznych Marines, ze strzelcami, zwiadowcami i inżynierami. Żołnierze lądują małymi rakietami desantowymi na kadłubie potężnego znońskiego krążownika. W środku czekają ich gniazda połączone korytarzami na kształt mrowiska. Struktura obcych przypomina bowiem społeczność owadów. Są wśród nich wojownicy, robotnice, królowe, a wszystkimi rządzi Wielka Królowa. Haczyk tkwi w tym, że żetony Znonów leżą na początku zabawy zakryte i gracz dowodzący siłami Ziemi widzi co prawda ich rozmieszczenie, ale nie zna typów. Także żetony zakładników są zakryte, co oznacza, że komandosi muszą dopiero odnaleźć ambasadora.
Od siebie: Taktyczna gra 1-2 osobowa. Nie potrafię o niej za dużo powiedzieć poza tym, że zapoznałem się z planszą i instrukcją. Może być ciekawie :) Odniosłem wrażenie, że gra może nieco przypominać wcześniej wspominaną przeze mnie grę Obcy.
[b]Wojna o pierścień[/b]: Wydawnictwo Encore — nie istnieje.
"Wojna o pierścień" to ambitny projekt odwołujący się do słynnej trylogii Tolkiena. Plansza przedstawia mapę obejmującą obszar literackiej krainy - Śródziemia. Jeden z uczestników przyjmuje stronę Przymierza, strony dobra, koalicji Hobbitów, Elfów i Ludzi. Druga strona konfliktu to Sauron - zły czarnoksiężnik, dysponującymi potężnymi oddziałami Orków, Trolli i upiorów zwanych Nazgulami.
Od siebie: 2 osobowa gra strategiczno fabularna? :) Kurczę nie wiem do końca. Nigdy nie grałem, widziałem u kumpla. Gra wygląda imponująco, duża plansza, sporo kart. Wydaje się, że w grze drzemie ogromny potencjał. Problematyczne może być to, że ponoć rozgrywka może trwać cały dzień... :D Ale co to dla zatwardziałych MiMowców ;)
Napisałem o starych grach, z którymi chociaż raz miałem przelotną styczność. Zachęcam do wyrażenia opinii o tych i innych starych grach. Wiem, że mój post w większości był odtwórczy, ale miał on na celu ożywienie tego tematu i wskazanie Gniazda jako kopalni wiedzy na temat starych gier. Być może komuś ta strona nie jest jeszcze znana ;)