Wieża Wampira - Śmierć Poszukiwacza
-
-
- Posty: 30
- Rejestracja: niedziela 01 mar 2015, 18:12
- Lokalizacja: Katowice
- Płeć:
Wieża Wampira - Śmierć Poszukiwacza
Cześć,
Dzisiaj grając w MiM miałam sytuację, gdy mając 3 pkt. Wytrzymałości na polu "Wieża Wampira" wyrzuciłam 6 (sic!) oczek, co oznacza, że tracę 3 pkt. Wytrzymałości. W instrukcji nie ma nic na ten temat, a ja zastanawiam się, czy możliwe jest rzucenie czaru "Uzdrowienie" po rzucie kostką. Jeżeli tak, to ile pkt. Wytrzymałości zostaje Poszukiwaczowi?
Dzisiaj grając w MiM miałam sytuację, gdy mając 3 pkt. Wytrzymałości na polu "Wieża Wampira" wyrzuciłam 6 (sic!) oczek, co oznacza, że tracę 3 pkt. Wytrzymałości. W instrukcji nie ma nic na ten temat, a ja zastanawiam się, czy możliwe jest rzucenie czaru "Uzdrowienie" po rzucie kostką. Jeżeli tak, to ile pkt. Wytrzymałości zostaje Poszukiwaczowi?
-
-
- Posty: 30
- Rejestracja: niedziela 01 mar 2015, 18:12
- Lokalizacja: Katowice
- Płeć:
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 24327
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 18
Dodam, iż podobna rzecz się tyczy Apteczki z WKO - także musisz żyć, aby móc jej użyć. Jeżeli tracisz swój ostatni punkt Wytrzymałości (w jakikolwiek sposób, nawet jeżeli tracisz ich kilka naraz), nie możesz użyć żadnej karty, która Ciebie leczy. W tym właśnie Apteczki czy Uzdrowienia.
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Little bit of fun is all I'm after!
-
-
- Posty: 30
- Rejestracja: niedziela 01 mar 2015, 18:12
- Lokalizacja: Katowice
- Płeć:
Powoli, powoli, na razie sama podstawka, na dodatki przyjdzie czas. Grałam w MiM kiedyś (no, z 15-17 lat temu to było) i trzeba sobie mnóstwo rzeczy przypomnieć. Na chwilę obecną mamy badanie gruntu i czytanie niemal każdej karty od A do Z i nieraz wynikają kłótnie, także najpierw trzeba się trochę wprawić zanim się dołoży kolejne dodatki.
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 24327
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 18
Z MiMem jest tak, iż jeszcze niejedną prowadzić będziesz kłótnię o zasady
. Ale jeżeli chcesz być tą, która reguluje zasady gry, to dobrze. Mimo, iż tego w instrukcji nigdzie się nie znajdzie, to MiM jak żadna inna gra bardzo potrzebuje jednego gracza, który będzie stać na straży przestrzegania zasad gry i który będzie rozwiązywał wszelkie sporne kwestie.
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Little bit of fun is all I'm after!
-
-
- Posty: 30
- Rejestracja: niedziela 01 mar 2015, 18:12
- Lokalizacja: Katowice
- Płeć:
To na pewno, na szczęście to nie są kłótnie na noże i raczej nie będą, natomiast duża część sporów wynika z nieznajomości na pamięć instrukcji i dużo czasu tracimy na jej wertowaniu, ale nie ma tego złego, przynajmniej każdy stara się być czujny i fajnie się przy tym bawi. A chyba o to w tym chodzi.
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 24327
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 18
Nie wiem czy współczuć, czy zazdrościć... xD Podczas rozgrywek w Małą MiM dosyć często dochodzi do kłótni niemal na noże, a przynajmniej niejednokrotnie widziałem sytuacje, w których kłótnie o zasady gry trwały i po 10 minamuszu pisze:To na pewno, na szczęście to nie są kłótnie na noże i raczej nie będą,
Ale jak mówiłem, najlepiej jest jak tylko jedna osoba jest od regulacji zasad. Czy mówi ona 0prawdę, czy się myli, to nie ma to znaczenia. U nas na forum o zasady zawsze można się spytać i relatywnie szybko odpisujemy odpowiedzi, ale na potrzeby gry lepiej, by był gracz, którego słowo jest ostateczne. Nawet jak się pomyli, to na forum zostanie to wyjaśnione i następnym razem będziecie grac poprawnie. Ale dzięki temu gra nie zmienia się w koncert nerwów.
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Little bit of fun is all I'm after!
-
-
- Posty: 30
- Rejestracja: niedziela 01 mar 2015, 18:12
- Lokalizacja: Katowice
- Płeć:
- Rogo
-
- Posty: 6442
- Rejestracja: niedziela 20 kwie 2008, 11:42
- Lokalizacja: Krzyków
- Płeć:
- Wiek: 38
I ważne, żeby być konsekwentnym. Jak się przyjęło jakąś zasadę, to się jej trzymać co najmniej do końca rozgrywki, a jeśli w następnej grze chcesz grać inaczej (np. bo na forum Ci wskazaliśmy lepsze rozwiązanie), to omów to jeszcze przed grą, żeby wyżej wspomniane noże nie poszły w ruch 
Ja nawet nie mam Talismana.
-
-
- Posty: 30
- Rejestracja: niedziela 01 mar 2015, 18:12
- Lokalizacja: Katowice
- Płeć:
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 24327
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 18
Każdy się myli. Ja jestem sędzią w rozgrywkach turniejowych MiMa i też czasami się mylę. Taka to jest właśnie gra, każdemu się to zdarza. Ale też umiejętność poprawnej interpretacji zasad przychodzi z czasem oraz z praktyką. Trochę poczytasz na forum, trochę sama pograsz i zauważysz jakieś błędy i zaczniesz poprawnie interpretować zasady. Nikt po kilku rozgrywkach expertem od zasad nie zostajeamuszu pisze:Pewnie, że fajnie byłoby mieć swego rodzaju przewodnika, ale ciężko o autorytet, po 3 rozegranych (i w dodatku przegranych) rozgrywkach, tym bardziej, że nieraz sama zostałam przyłapana na złej interpretacji reguł. Także póki co bardziej się pilnujemy, ale na wszystko jest czas.
Swoją drogą... drugim sędzią jest Paweł... i jak sobie przypomnę wszystkie moje interpretacje zasad dotyczące Pawła... to wszystkie były na jego niekorzyść... xD. Ale osoba, która reguluje zasady gry musi być ponad znajomości i przyjacielstwo - jeżeli uważasz, iż Twój kolega się myli, to uważasz, że się myli. I nie ma znaczenia jego doświadczenie czy inne rzeczy. Przyjmujesz jego wersję zdarzeń, analizujesz ją i wydajesz werdykt.
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Little bit of fun is all I'm after!
-
-
- Posty: 30
- Rejestracja: niedziela 01 mar 2015, 18:12
- Lokalizacja: Katowice
- Płeć:
Oczywiście nikt nie jest Alfą i Omegą i nikt tego od nikogo nie oczekuje, jednak jakaś tam "odpowiedzialność" spoczywa na osobie która dominuje.
Dobra panowie, bo widzę, że dyskusja schodzi nam trochę na manowce, więc pozwolę ją sobie zakończyć w tym miejscu. Niemniej jednak, jeżeli (a zakładam, że tak) jakaś kwestia sporna wystąpi i nie będziemy mogli rozstrzygnąć sytuacji we własnym gronie, to na pewno pozwolę sobie poprosić was o pomoc.
Także wielkie dzięki za pomoc i koniec off-topic'u.
Dobra panowie, bo widzę, że dyskusja schodzi nam trochę na manowce, więc pozwolę ją sobie zakończyć w tym miejscu. Niemniej jednak, jeżeli (a zakładam, że tak) jakaś kwestia sporna wystąpi i nie będziemy mogli rozstrzygnąć sytuacji we własnym gronie, to na pewno pozwolę sobie poprosić was o pomoc.
Także wielkie dzięki za pomoc i koniec off-topic'u.
-
-
- Posty: 30
- Rejestracja: niedziela 01 mar 2015, 18:12
- Lokalizacja: Katowice
- Płeć:
Kto ma 11k+ postów, temu te 5 nie robi różnicy, a ktoś kto zadał 1 (słownie jedno)pytanie na temat a poza tym uciął sobie (skądinąd) miłą pogawędkę, gdzie odpowiedź w padła już w 1-2 poście, to chyba niezbyt dobrze świadczy o takim użytkowniku. Poza tym, robi się lekki bałagan na forum. Nie chciałabym dopuścić do sytuacji, gdzie aby znaleźć odpowiedź na jedno nurtujące pytanie ktoś musiał się przebijać przez całą masę nic nie wnoszących postów. Do tego typu rozmów przeznaczony jest zazwyczaj oddzielny dział (jak widzę, tutaj jest to "Karczma"). Jeżeli Administracja chciałaby zadać sobie odrobinę trudu, może wydzielić rozmowę i przenieść w odpowiednie miejsce, żeby nie robić niepotrzebnie bałaganu, to ja jestem jak najbardziej za.
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 24327
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 18
Wręcz przeciwnie. Jestem już na tym forum jakiś czas i widziałem ogrom użytkowników, którzy zadali pytanie i nigdy nie wracali. A nawet jak wrócili, to nawet słowem się nie odezwali. Osobiście więc wolę uciąć sobie pogawędkę z użytkownikiem nawet kosztem jakiegoś drobnego off topu niźli odpowiadać na pytania użytkownikowi, który ni podziękuje ni się w inny sposób odezwie, a często przeczyta wiadomość, wciśnie przycisk "Wyloguj" i już nie wróciamuszu pisze:a ktoś kto zadał 1 (słownie jedno)pytanie na temat a poza tym uciął sobie (skądinąd) miłą pogawędkę, gdzie odpowiedź w padła już w 1-2 poście, to chyba niezbyt dobrze świadczy o takim użytkowniku.
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Little bit of fun is all I'm after!
-
-
- Posty: 30
- Rejestracja: niedziela 01 mar 2015, 18:12
- Lokalizacja: Katowice
- Płeć:
Oczywiście ludzie są różni i różnie się zachowują (jeden się nie odezwie, drugi podziękuje, a trzeci zda jeszcze 100 pytań dodatkowych). Osobiście przed zadaniem pytania przejrzałam (bardzo pobieżnie, bo szukałam konkretnej informacji) 7, no może 10 stron dyskusji nt. zasad w Talismanie głowa mi pękała od kłótni i ciągłego off-tou i zrezygnowałam z dalszego czytania, bo na 1 rzeczową odpowiedź przypadało 5-10 postów absolutnie nic nie wnoszących do tematu. W takiej sytuacji "nowemu" po prostu się odechciewa i albo pójdzie gdzie indziej, albo założy osobny topic, żeby szybko dostać podaną na tacy odpowiedź (i na nic się tu zda pouczenie, że temat był wałkowany xx razy). Osobiście często korzystam z różnych for tematycznych i często szukając odpowiedzi na konkretny temat trzeba się "przekopać" przez milion postów, żeby się w ogóle dokopać do interesującej mnie odpowiedzi. To oczywiście jest zarówno zaleta, jak i wada wolności słowa, ale też nie warto nikomu utrudniać życia, bo i po co.
-
-
- Posty: 63
- Rejestracja: środa 11 paź 2017, 00:48
- Płeć:
Re: Wieża Wampira - Śmierć Poszukiwacza
PAX Panowie!
W takich przypadkach jak ten z Wieżą Wampira zawsze kierujcie się głównymi zasadami z podstawki MiM i właściwej jej prostej interpretacji. A więc jeśli instrukcja mówi że tracisz 3 punkty wytrzmałości i jest to koniec to znaczy że taki gracz ginie. Nikt cię nie zmusza podążania tą drogą ,możesz przez pole Śmierci. Znałeś ryzyko, podjąłeś próbę nieudało się i koniec. Rozpoczynasz od nowa i kropka(no chyba że ktoś jest już na obszarze Korony Władzy wtedy już twoja gra na tą rozgrywkę jest skończona. Co do leczenia , czarów itp. to już wiele razy o tym wspominano. Nie można uleczyć się apteczką kiedy jesteś martwy, nie można rzucić czaru ocalenie kiedy jesteś martwy a na dodatek Kraina Wewnętrzna to przecież hardkor. Tam nie można rzucać czarów (nie działają tam również magiczne przedmioty), ani na istoty nieśmiertelne z tej krainy(Wampir, Śmierć, Wikołak, Diabły), ani na któregokolwiek z poszukiwaczy, po prostu Góry Ogniste i czar potężnego Czarnoksięznika który stworzył Koronę Władzy niweluje wszelkie efekty magiczne. Proste i kropka! Bardzo mnie wkurza taki błąd(bug) w cyfrowej wersji gry kiedy jestem na Obszarze Korony Władzy i rzucam czar rozkaz na komputerowych graczy a on wali we mnie czar przypadek i zamienia mnie w ropuchę. To nie logiczne. Jak wiadomo ropucha nie może rzucać żadnych czarów więc przez trzy kolejne rundy komputer desperacko się bronił żeby nie stracić życia ale i tak przegrał. Nie był w stanie w trzy rundy dotrzeć do mnie do krainy wewnętrznej i sklepać mnie ręcznie więc to dla mnie było śmieszne i denerwujące zarazem. Po pierwsze programiści popełnili w tej kwesti znaczny błąd który wogóle pozwolił im rzucić czar na posiadacza Korony Władzy(na posiadacza tak potężnego artefaktu nie powinny działać żadne czary) w instrukcji głównej jest napisane że jedynym sposobem na to jest sklepanie posiadacza Korony Władzy tylko na obszarze Korony Władzy i to ręcznie za pomocą zwykłych przedmiotów, przyjaciół i swoich wrodzonych umiejętności. Muszą walczyć. Pozostać na obszarze Korony Władzy może tylko jeden jak w filmie "Nieśmiertelny" pewnie twórca gry kierował się właśnie tą zasadą choć film powstał trzy lata później niż Gra, więc raczej to twórcy filmu ściągneli tą zasadę z gry Talizman MiM he he
Po drugie w krainie wewnętrznej nie można rzucać czarów i można poruszać się tylko o jedno pole na turę, więc tutaj w wersji cyfrowej znaczny błąd co psuje grę
Ale to tak na marginesie z moich osobistych doświadczeń. Generalnie podsumowując moje rozważania nic nie może uratować takiego gracza przed utracia życia jeśli wyrzuci 5 lub 6 oczek w wieży Nieśmiertelnego Wampira. Jak ktoś nie jest na to przygotowany czyli nie ma sporego zapasu punktów wytrzymałości musi się liczyć z taka ewentualnością. Ja też tą droga idę bo jest szybsza ale zawsze mam zapas minimum 4 punktów wytrzymałości zanim wybiore się do wieży. W wersji cyfrowej można jeszcze za każdy utracony punkt wytrzymałości(życia) odrzucić przyjaciela ale też uważam że to psuje grę bo może to uratować gracza przed niechybną śmiercią, więc przejście przez te pole staje sie lajtowe. Dlatego zawsze jak graliśmy w MiM kierowaliśmy się żelaznymi zasadami i w ten sposób nigdy gra nam się nie znudziła nawet po ponad 30 latach gry
Jak będe grał kiedyś z moim dorastającym 4 letnim synem to nadal będziemy grać w tą grę nie korygując tych zasad na korzyść graczy tylko raczej odwrotnie. W latach 80-tych jak gralismy to bardzo nas denerwowało to że można w nieskończoność zbierać punkty siły, mocy czy wytrzymałości. Wprowadiliśmy zasadę że można posiadać naraz maksymalnie po 10 pkt każdego współczynnika więc nawet jak ktoś w obszarze Korony Władzy wylosował alternatywne zakończenie typu : Siła Herkulesa dająca 12 pkt miał realne szanse walcząc z przeciwnikami którzy mieli max 10 (mogli conajwyżej doliczać punkty z przyjaciół i przedmiotów ale podstawowe współczynniki były max do 10 pkt
Grało sie wtedy świetnie i nie było automatycznych zabójstw wrogów 
W takich przypadkach jak ten z Wieżą Wampira zawsze kierujcie się głównymi zasadami z podstawki MiM i właściwej jej prostej interpretacji. A więc jeśli instrukcja mówi że tracisz 3 punkty wytrzmałości i jest to koniec to znaczy że taki gracz ginie. Nikt cię nie zmusza podążania tą drogą ,możesz przez pole Śmierci. Znałeś ryzyko, podjąłeś próbę nieudało się i koniec. Rozpoczynasz od nowa i kropka(no chyba że ktoś jest już na obszarze Korony Władzy wtedy już twoja gra na tą rozgrywkę jest skończona. Co do leczenia , czarów itp. to już wiele razy o tym wspominano. Nie można uleczyć się apteczką kiedy jesteś martwy, nie można rzucić czaru ocalenie kiedy jesteś martwy a na dodatek Kraina Wewnętrzna to przecież hardkor. Tam nie można rzucać czarów (nie działają tam również magiczne przedmioty), ani na istoty nieśmiertelne z tej krainy(Wampir, Śmierć, Wikołak, Diabły), ani na któregokolwiek z poszukiwaczy, po prostu Góry Ogniste i czar potężnego Czarnoksięznika który stworzył Koronę Władzy niweluje wszelkie efekty magiczne. Proste i kropka! Bardzo mnie wkurza taki błąd(bug) w cyfrowej wersji gry kiedy jestem na Obszarze Korony Władzy i rzucam czar rozkaz na komputerowych graczy a on wali we mnie czar przypadek i zamienia mnie w ropuchę. To nie logiczne. Jak wiadomo ropucha nie może rzucać żadnych czarów więc przez trzy kolejne rundy komputer desperacko się bronił żeby nie stracić życia ale i tak przegrał. Nie był w stanie w trzy rundy dotrzeć do mnie do krainy wewnętrznej i sklepać mnie ręcznie więc to dla mnie było śmieszne i denerwujące zarazem. Po pierwsze programiści popełnili w tej kwesti znaczny błąd który wogóle pozwolił im rzucić czar na posiadacza Korony Władzy(na posiadacza tak potężnego artefaktu nie powinny działać żadne czary) w instrukcji głównej jest napisane że jedynym sposobem na to jest sklepanie posiadacza Korony Władzy tylko na obszarze Korony Władzy i to ręcznie za pomocą zwykłych przedmiotów, przyjaciół i swoich wrodzonych umiejętności. Muszą walczyć. Pozostać na obszarze Korony Władzy może tylko jeden jak w filmie "Nieśmiertelny" pewnie twórca gry kierował się właśnie tą zasadą choć film powstał trzy lata później niż Gra, więc raczej to twórcy filmu ściągneli tą zasadę z gry Talizman MiM he he
Po drugie w krainie wewnętrznej nie można rzucać czarów i można poruszać się tylko o jedno pole na turę, więc tutaj w wersji cyfrowej znaczny błąd co psuje grę
Ale to tak na marginesie z moich osobistych doświadczeń. Generalnie podsumowując moje rozważania nic nie może uratować takiego gracza przed utracia życia jeśli wyrzuci 5 lub 6 oczek w wieży Nieśmiertelnego Wampira. Jak ktoś nie jest na to przygotowany czyli nie ma sporego zapasu punktów wytrzymałości musi się liczyć z taka ewentualnością. Ja też tą droga idę bo jest szybsza ale zawsze mam zapas minimum 4 punktów wytrzymałości zanim wybiore się do wieży. W wersji cyfrowej można jeszcze za każdy utracony punkt wytrzymałości(życia) odrzucić przyjaciela ale też uważam że to psuje grę bo może to uratować gracza przed niechybną śmiercią, więc przejście przez te pole staje sie lajtowe. Dlatego zawsze jak graliśmy w MiM kierowaliśmy się żelaznymi zasadami i w ten sposób nigdy gra nam się nie znudziła nawet po ponad 30 latach gry