Nie całkiem, pozostali gracze mogą używać kartki papieru do zapisywania wartości atrybutów (lub znaczników postaci). De facto da się stworzyć i wydrukować swoje własne prywatne znaczniki postaci (np. kwadraciki czy trójkąciki) i zwiększyć liczbę graczy do nieskończoności.
Dlatego napisałem, że da się to obejść, ale będzie to wymagało więcej pracy. Talisman zakłada, że max graczy to sześć, ale jeśli ktoś chce dołączyć to po prostu bierze kolejną postać i figurkę i może grać.
Należy wspomnieć, iż scenariusze w Relic są obowiązkowe (w przeciwieństwie do alt. edningów) i mają większy wpływ na całość rozgrywki po planszy, podczas gdy Talismanowe endingi w większości przypadków wywierały swój efekt jedynie na KW.
To było uproszczenie, ot żeby ktoś kto nie miał styczności z Reliciem, a gra w Talismana wiedział co to mniej więcej jest. Tak samo jak porównanie kart spaczenia do kart likantropii
Zgadza się, aczkolwiek i to można (po Talismanowemu) obejść. Generalnie można grać, iż postaci mogą nawzajem się atakować i albo zmusić do utraty Życia, albo zabrać kartę.
Można, ale wtedy nasuwają się pytania czy zawsze atakujemy siłą czy może zawsze wybieramy cechę. Dlatego liczę, że PvP między graczami dodane w rozszerzeniu będzie ciekawsze
Dzięki HunteR za tę recenzję, brzmi naprawdę dobrze:)
Żaden problem Sam nie mogę się doczekać kolejnej partii
[tu był obrazek, ale zepsuli forum]
[quote]Nie całkiem, pozostali gracze mogą używać kartki papieru do zapisywania wartości atrybutów (lub znaczników postaci). De facto da się stworzyć i wydrukować swoje własne prywatne znaczniki postaci (np. kwadraciki czy trójkąciki) i zwiększyć liczbę graczy do nieskończoności.[/quote]
Dlatego napisałem, że da się to obejść, ale będzie to wymagało więcej pracy. Talisman zakłada, że max graczy to sześć, ale jeśli ktoś chce dołączyć to po prostu bierze kolejną postać i figurkę i może grać.
[quote]Należy wspomnieć, iż scenariusze w Relic są obowiązkowe (w przeciwieństwie do alt. edningów) i mają większy wpływ na całość rozgrywki po planszy, podczas gdy Talismanowe endingi w większości przypadków wywierały swój efekt jedynie na KW.[/quote]
To było uproszczenie, ot żeby ktoś kto nie miał styczności z Reliciem, a gra w Talismana wiedział co to mniej więcej jest. Tak samo jak porównanie kart spaczenia do kart likantropii :wink:
[quote]Zgadza się, aczkolwiek i to można (po Talismanowemu) obejść. Generalnie można grać, iż postaci mogą nawzajem się atakować i albo zmusić do utraty Życia, albo zabrać kartę.[/quote]
Można, ale wtedy nasuwają się pytania czy zawsze atakujemy siłą czy może zawsze wybieramy cechę. Dlatego liczę, że PvP między graczami dodane w rozszerzeniu będzie ciekawsze :wink:
[quote]Dzięki HunteR za tę recenzję, brzmi naprawdę dobrze:)[/quote]
Żaden problem :wink: Sam nie mogę się doczekać kolejnej partii :)
Wczoraj w końcu zagrałem w Relica - udało się wygrać postacią na 3 poziomie, ze statystykami bodajże Siła 5, Wola 3, Spryt 7, mając 1 punkt Życia i 5 kart Spaczenia Poszedłem na żywioł i gdyby nie szczęścia na obszarze z wewnętrznego sektora, gdzie robi się test siły (której miałem aż 5), to bym kopnął w kalendarz.
Poza tym, że absolutnie nie ogarniam planszy, gra się fajnie. Jeszcze będę musiał ze 2 razy poczytać instrukcję oraz pytania i odpowiedzi na forum, żeby mieć pewność, że nie naciągam żadnych zasad
Ja nawet nie mam Talismana.
Wczoraj w końcu zagrałem w Relica - udało się wygrać postacią na 3 poziomie, ze statystykami bodajże Siła 5, Wola 3, Spryt 7, mając 1 punkt Życia i 5 kart Spaczenia :D Poszedłem na żywioł i gdyby nie szczęścia na obszarze z wewnętrznego sektora, gdzie robi się test siły (której miałem aż 5), to bym kopnął w kalendarz.
Poza tym, że absolutnie nie ogarniam planszy, gra się fajnie. Jeszcze będę musiał ze 2 razy poczytać instrukcję oraz pytania i odpowiedzi na forum, żeby mieć pewność, że nie naciągam żadnych zasad ;)
Jak masz jakieś pytania, to wal śmiało! Plansza jest dosyć sporawa, ale ciekawa. Na pewno upgrade względem Talismana, przykładowo łatwiejsze wejście do Wewnętrznego Sektora (które w Talismanie są tylko formalnością), generalnie łatwiejsze wejścia do Środkowego Sektora (chociaż wcale się nie opłaca tam zbyt szybko wędrować), czy też nawet ciekawe alternatywy dla Pustyń.
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Jak masz jakieś pytania, to wal śmiało! ;) Plansza jest dosyć sporawa, ale ciekawa. Na pewno upgrade względem Talismana, przykładowo łatwiejsze wejście do Wewnętrznego Sektora (które w Talismanie są tylko formalnością), generalnie łatwiejsze wejścia do Środkowego Sektora (chociaż wcale się nie opłaca tam zbyt szybko wędrować), czy też nawet ciekawe alternatywy dla Pustyń.
Plansza od Talismana mi się mimo wszystko wydaje czytelniejsza, ale jak sobie usiądę i popatrzę na tą od Relica, to powinienem ją ogarnąć. Ale jak widać - nie trzeba być koksem, żeby wygrać tę grę
Ja nawet nie mam Talismana.
Plansza od Talismana mi się mimo wszystko wydaje czytelniejsza, ale jak sobie usiądę i popatrzę na tą od Relica, to powinienem ją ogarnąć. Ale jak widać - nie trzeba być koksem, żeby wygrać tę grę :)
Plansza Talismana jest czytelniejsza, bo się do niej przyzwyczaiłeś . Jak przez 15 lat grałeś w tę samą grę i tę samą planszę, to nawet głuchy niewidomy by się do niej przyzwyczaił .
Acz powiem, iż mi zawsze przysparzało kłopotów znaleźć startowe obszary oraz co konkretnie które narożniki robią. Dlatego też ten plik właśnie stał się moim największym przyjacielem i sojusznikiem podczas gier .
Co do przejścia, miałeś zajebiste szczęście i tyle Ile obszarów przeskoczyłeś? Co do kart Spaczenia, podczas jednej gry miałem ich 2 sztuki. Wylosowałem pod rząd 3 karty "Slave to Darkness", kończąc grę z 6 czy 7 kartami spaczenia .
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Plansza Talismana jest czytelniejsza, bo się do niej przyzwyczaiłeś :P. Jak przez 15 lat grałeś w tę samą grę i tę samą planszę, to nawet głuchy niewidomy by się do niej przyzwyczaił ;).
Acz powiem, iż mi zawsze przysparzało kłopotów znaleźć startowe obszary oraz co konkretnie które narożniki robią. Dlatego też [url=http://www.boardgamegeek.com/filepage/89252/relic-board-cheat-sheet]ten plik właśnie[/url] stał się moim największym przyjacielem i sojusznikiem podczas gier ;).
Co do przejścia, miałeś zajebiste szczęście i tyle :P Ile obszarów przeskoczyłeś? Co do kart Spaczenia, podczas jednej gry miałem ich 2 sztuki. Wylosowałem pod rząd 3 karty "Slave to Darkness", kończąc grę z 6 czy 7 kartami spaczenia :P.
Nie przeskoczyłem żadnego obszaru
Do Sektora Wewnętrznego wszedłem z 4 punktami Życia i 2 kartami Spaczenia, po czym:
Yllen Satari - Świat Staruchy - dobrałem 2 karty Spaczenia (miałem już 4)
Tytan Chaosu "Mals Furia" - straciłem 1 punkt Życia (zostało 3)
Demoniczny Świat Barxas - straciłem 1 Zasób (jako Techpriest miałem ich sporo)
Pałac Slaanesha - straciłem Zasób i punkt Życia (zostało 2)
Ogród Nurgla - dobrałem 5-tą kartę Spaczenia i straciłem przedostatni punkt Życia
Forteca Khorna - użyłęm karty Mocy z 6-ką, kość wybucha, dorzuciłem 3 i przeszedłem na styk bez szwanku
Labirynt Tzeentcha - odrzuciłem kary Mocy (których już nie miałem) i straciłem turę
Obszar Środkowy - graliśmy na to najprostsze zakończenie, że wystarczy dojść na środek
Ja nawet nie mam Talismana.
Nie przeskoczyłem żadnego obszaru ;) Do Sektora Wewnętrznego wszedłem z 4 punktami Życia i 2 kartami Spaczenia, po czym: Yllen Satari - Świat Staruchy - dobrałem 2 karty Spaczenia (miałem już 4) Tytan Chaosu "Mals Furia" - straciłem 1 punkt Życia (zostało 3) Demoniczny Świat Barxas - straciłem 1 Zasób (jako Techpriest miałem ich sporo) Pałac Slaanesha - straciłem Zasób i punkt Życia (zostało 2) Ogród Nurgla - dobrałem 5-tą kartę Spaczenia i straciłem przedostatni punkt Życia Forteca Khorna - użyłęm karty Mocy z 6-ką, kość wybucha, dorzuciłem 3 i przeszedłem na styk bez szwanku :D Labirynt Tzeentcha - odrzuciłem kary Mocy (których już nie miałem) i straciłem turę Obszar Środkowy - graliśmy na to najprostsze zakończenie, że wystarczy dojść na środek :)