Niegrywalność Magii i Miecz w dzisiejszych czasach.

[Kewis21]

Magia i Miecz nigdy nie umrze. Pamiętam jak zagrałem w nią pierwszy raz gdzieś ok. roku 1990. Wkrótce wtajemniczę w nią moje córki, bo żona już coś tam się orientuje. Mimo upływu tylu lat uważam, że wskaźnik losowości jest nadal bardzo akceptowalny. Przyznaję, że nie grałem w Talismana więc nie mogę porównać...

Brawo, nie graj w Talismana jeżeli nie chcesz sobie zepsuć radości grania z rodziną w naprawdę dobre planszówki.

Właśnie nie graj w MiMa jeżeli chcesz grać w dobre planszówki.

[Mały Nemo]

Właśnie nie graj w MiMa jeżeli chcesz grać w dobre planszówki.

xD

Ty to po złośliwości tak napisałeś? xD

===

Anyway, temat trochę nie pasuje do tego forum (kwestia zasad...), ale wspomnę, że sam nie wiem, czy jestem fanem nowych wersji Talismana (Batman, SW czy KH). Myślę, że trzeba na to spojrzeć z szerszej perspektywy (i wbrew pozorom to nie jest przytyk w stronę @JollyRogera ) i się zastanowić nad pewną rzeczą, a mianowicie nad przepływem czasu. Mnie do tego świata wprowadził MiM oraz MM i do tej pory mam te dwie gry głęboko w sercu i de facto gdyby nie one, to by mnie tutaj nie było. Ale czas płynie, nie stoi w miejscu, więc powiedzmy za kolejne 15-20 lat przyjdzie inny Nemoś, który nie będzie znał MiMa ani MMa, ale powie, że on jest tu i teraz dlatego, bo za dzieciaka grał w TMiMa i ta gra mu się ulokowała w sercu. My się wychowaliśmy na czarnobiałym MiMie, ale my jesteśmy stare pokolenie. Nowe pokolenie wychowa się na nowym MiMie i będzie chwalić tę grę. Kolejne pokolenie po tym nowym pokoleniu będzie grało w Talismana 3D i być może także nie będzie wiedziało, że wcześniej były jakieś inne edycje, być może nawet tego, że były one papierowe i empiryczne, ale będą grać i chwalić tego Talismana, którego znają ze swojego dzieciństwa i na którym się wychowali. Więc może to nie tak źle, że Talisman stał się Monopoly, choć osobiście trochę trudno jeszcze przegryźć ten fakt... Może dlatego, że my pamiętamy jeszcze czasy, kiedy ta gra była unikalną grą.

[loooki]

Pitu-pitu z rodzaju:
Łłłłłłłooooo paaanie kiedys to bylo......
Malucha to ja wole na ulicy ogladac po jezdzic samemu to juz nie bardzo - i tk jest z mim i talsimanem - obojetnie czy sie to komusi podoba czy nie to jest ewolucja, zawiera wiecej mozliwosci i tresci
A ze ktos woli ogladac czarno biale tv - to jest jego wybor prywatny a de gustibus....

[Kewis21]

Właśnie nie graj w MiMa jeżeli chcesz grać w dobre planszówki.

xD

Ty to po złośliwości tak napisałeś? xD

Ja? Nie no co ty. XD
Poprostu nie lubie takiego pie*dolenia. Przyjdzie Ci taki i powie nie graj w Talisman bo to g*wno, graj w MiM. Na to przyjdzie kto inny i powie żebyś obie gry do pieca wyrzucił i grał w Descenta bo lepszy. Zaraz za nim ustawi się ziomek co powie nie graj w ten fantasy shit tylko NEMESIS!!! na co przyjdzie koleś i powie że jeśli figurki to tylko warhhammer! Bo co to za figurki jak sam nie sklejasz i nie malujesz, a koleś z DnD da mu w pysk i powie że to wszystko jest funta kłaków wartę jeśli nie potrafisz wydrukować sam figurek, zrobić mapy i wymyślić fabuły i ogólnie to po co grać w planszówki jak można zbierać pokemony, albo naparzać na xboxie.
Czytała Krystyna Czubówna. xD

[loooki]

Czyli stare dobre nap.....nie sie po ryjach po pijaku najlepsze

[Farstone]

Hmmm, aż tak źle wypada Talisman w porównaniu z naszym polskim MiMem?

[fallenmk]

Można mieć całkiem zrozumiały sentyment do staroci, ale obiektywnie rzecz biorąc MiM to gra, która może była dobra dawno temu, dziś jest śmiechu warta na tle współczesnych gier. Talisman też wypada przeciętnie, ale jednak zdecydowanie bliżej mu do przyzwoitości, i ma co rok swoje 20 któreś miejsce w rankingu gier w Polsce, do tego zapierające dech zaplecze fanów tworzących dodatki autorskie w ilości i jakości, które ciężko szukać w innych grach planszowych. Mam niekłamaną przyjemność dokładać do tego swoją cegiełkę i myślę, że jeszcze sporo czasu będzie to gra ceniona, nie tylko u nas zresztą.

[abubu]

Każda opinia jest subiektywna ... tak więc, zależy kogo zapytasz. Jak dla mnie (pomijając szatę graficzną, itp), to mechanicznie TMiM jest poprawioną wersją MiM. Oczywiście, TMiM nie uniknął wprowadzenia nowych błędów/niedopowiedzeń podczas poprawiania błędów poprzednich.

[Farstone]

Można mieć całkiem zrozumiały sentyment do staroci, ale obiektywnie rzecz biorąc MiM to gra, która może była dobra dawno temu, dziś jest śmiechu warta na tle współczesnych gier. Talisman też wypada przeciętnie, ale jednak zdecydowanie bliżej mu do przyzwoitości, i ma co rok swoje 20 któreś miejsce w rankingu gier w Polsce, do tego zapierające dech zaplecze fanów tworzących dodatki autorskie w ilości i jakości, które ciężko szukać w innych grach planszowych. Mam niekłamaną przyjemność dokładać do tego swoją cegiełkę i myślę, że jeszcze sporo czasu będzie to gra ceniona, nie tylko u nas zresztą.

Niestety, ale muszę się nie zgodzić Jestem po 2 partiach /na razie tylko sama podstawka, Miasto, Podziemia i Jaskinia jeszcze czekają na wprowadzenie/ gry z córkami i zabawa naprawdę przednia. Po 30 latach naprawdę nie ma nudy. Sam fakt, że jedna rozgrywka trwała ok 5 godzin - rozłożona na dwa wieczory. Mam chęć zagrać w Talismana i pewnie prędzej czy później go może nawet i kupię, ale z tego co czytałem, cała gra tylko w podstawkę na pewno będzie trwała krócej, a to chyba jednak minus...
Oczywiście nie neguję TMiM, mimo wszystko jednak będzie jeszcze u mnie w domu wiele rozgrywek MiM

[JollyRoger]

Zgadzam się z przedmówcą i pozdrawiam

[Farstone]

Urodziłem się w 1975 mam już blisko 42% zniżki na okulary w vision expres. Mieszkam w Lublinie od urodzenia. A teraz ściągawka z Historii. Gra Talizman już w pełni kompletna bo wcześniejsze projekty biegania po uniwersytecie były nieliczone powstała w 1982 przez Roberta Harrisa, ale wydana została przez GamesWorkshop na początku 1983 jako gra pod tytułem Talizman. Polacy jeszcze pod koniec tego samego roku(prawdopodobnie ktoś był na zachodzie i tam zobaczył ta grę zaraz po ukazaniu się jej na rynku, tego niewiem?) czyli na jesieni 1983 w wydawnictwie Sfery wydali tą grę z czerwoną okładką miecza i kuli. Pracę nad grą trwały ponad 4 miesiące(z unikalnymi rysunkami Komorowskiego), a gra miała nowatorską oprawę różniąca się wieloma szczegółami od oryginału. Niektórzy nawet twórcy choć publicznie nigdy sie do tego nie przyznali była lepsza od Oryginału. Mój kolega syn ordynatora szpitala w Lublinie posiadał ją już na jesieni 1983 roku jak tylko ukazała się w sklepach. Niestety nakład był bardzo niski więc dostępna była tylko w sładnicach harcerskich, więc jego ojciec kupił ją dla syna właśnie w takiej składnicy, odłożona pod ladą po znajomości. Ja niestety takiej gry nie dostałem mimo że stałem w długiej kolejce (w tamtych czasach wiele fajnych produktów mozna było kupić w składnicy harcerskiej w Lublinie) gdyż kolejki były długie. Gdzieś mniej więcej rok później czyli na jesieni 1984 właśnie ten kolega posiadacz jedynej tej gry na naszym podwórku dał mi cynk że rzucili tą grę w sklepiku w suterenie na ul. Orlej w ilości 10 egzemlarzy. Cynk okazał się dobry i szybki bo ja kupiłem przedostatni egzemplarz właśnie na jesieni 1984.
W 1990 po komunistycznej odwilży, na skutek ogromnego zainteresowania tą grą nastąpił chyba największy dodruk tej gry w II wydaniu(ze smokiem na okładce) z inną okładką i planszą nie w formie twardej 4 puzli jak było pierwotnie ale w formie całej planszy miękkiej. Razem wydano max 35 tysięcy egzemplarzy tej gry. (...)

Ciekawe co piszesz, skoro MiM był już w 1983 w Polsce, a mi się udało kupić to I wydanie dopiero w 1990 (tak myślę, że to pamiętam ) w podziemiach dworca w Gdańsku na stoliku turystycznym od pasjonatów, kiedy właściwie tak jak piszesz pojawił się już w sklepach dodruk. Czyli mój egzemplarz musiał gdzieś tyle lat przeleżeć zanim trafił do mnie...

[abubu]

Tutaj jest wersja 0.1 (jeszcze pod nazwą Necromancer): https://www.talismanisland.com/bobharris.htm

[Pablo]

Ciekawe co piszesz, skoro MiM był już w 1983 w Polsce, a mi się udało kupić to I wydanie dopiero w 1990 (tak myślę, że to pamiętam ) w podziemiach dworca w Gdańsku na stoliku turystycznym od pasjonatów, kiedy właściwie tak jak piszesz pojawił się już w sklepach dodruk. Czyli mój egzemplarz musiał gdzieś tyle lat przeleżeć zanim trafił do mnie...

https://www.talismanisland.com/tour_1pl.htm

[Maletz]

https://www.talismanisland.com/tour_1pl.htm

Mam tę podstawkę kupioną w 83 bez żadnych kombinacji, o ile dobrze pamiętam Niestety bez oryginalnych pudełek, bo o te jako dziecko szczególnie się nie dbało. Cała edycja jest spakowana w pudełko po Battletechu, którego zawartość ktoś ze znajomych mi podjebał...

[Pablo]

...którego zawartość ktoś ze znajomych mi podjebał...

Tacy znajomi to skarb.

[Farstone]

Ciekawe co piszesz, skoro MiM był już w 1983 w Polsce, a mi się udało kupić to I wydanie dopiero w 1990 (tak myślę, że to pamiętam ) w podziemiach dworca w Gdańsku na stoliku turystycznym od pasjonatów, kiedy właściwie tak jak piszesz pojawił się już w sklepach dodruk. Czyli mój egzemplarz musiał gdzieś tyle lat przeleżeć zanim trafił do mnie...

https://www.talismanisland.com/tour_1pl.htm

To już nic nie rozumiem... Jak można ją było kupić w 1983 ???

[Pablo]

Może na talismanisland mają błąd.

[Mały Nemo]

O ile mi wiadomo, to w Polsce faktycznie dopiero w okolicach '89 gra była dostępna. W '83 to gra oryginalnie wyszła w Wielkiej Brytanii. Swoją drogą wątpię, aby w '83 BPiRF Sfera w ogóle istniała (na jej oficjalnej stronie jest nawet napisane, że powstali w '94 (!)). Coś mi się wydaje, że komuś się daty pomyliły, choć to było eony temu, więc jest to całkiem możliwe.

[Talisman]

Jestem botem, który ma przypominać, kiedy pierwsza edycja Talismana została wydana.

[Farstone]

O ile mi wiadomo, to w Polsce faktycznie dopiero w okolicach '89 gra była dostępna. W '83 to gra oryginalnie wyszła w Wielkiej Brytanii. Swoją drogą wątpię, aby w '83 BPiRF Sfera w ogóle istniała (na jej oficjalnej stronie jest nawet napisane, że powstali w '94 (!)). Coś mi się wydaje, że komuś się daty pomyliły, choć to było eony temu, więc jest to całkiem możliwe.

Też tak myślę, co ciekawe, mam w pudełku małą karteczkę z nr zezwolenia Orbity i ma nr 149/87 Tak jakby w 1987 już dostali pozwolenie na wydanie gry czy co

[Maletz]

Dobra, ja wycofuje swój śmiały wpis, żyłem w przekonaniu, że zapis na końcu instrukcji Games Workshop 83 dotyczy także polskiego wydania. Sprawdziłem wczoraj i chyba nie o to chodziło

[Farstone]

Spoko, jak to przeczytałem to zgłupiałem, kurde co za szczęściarz już w 1983 miał MiM. A potem zacząłem drążyć i wyszło co wyszło

[Budowniczy Mostów]

https://www.talismanisland.com/tour_1pl.htm

Aż serducho mocniej uderzyło

[Maletz]

Aż serducho mocniej uderzyło

Mogę zabrać na następne spotkanie

[fallenmk]

Proponowałbym edytować tytuł - niegrywalność pisze się łącznie, to ogólna zasada pisowni nie oraz bez z rzeczownikami odczasownikowymi.