Forum gier planszowych

Nemomon pisze:Misiek, liczyłeś ile butelek i puszek po piwie po zjeździe w lokalu się znajdowało? :-"

Kratki z pustymi butlami Quxa zabrał, a pozostałe śmieci łatwo policzyć. 400l puszek i kartonów po pizzy.

Kurczę, czuję się trochę jak na alternatywnej drodze krzyżowej. Misiek wstaje poraz trzeci. Spałem po przyjeździe, przez noc drugi raz, rano śniadanko i skok na forum, a tu się budzę trzeci raz Po pięciu dniach gdzie przespałem tylko kilka godzin, teraz 22godziny pod rząd.

Nemomon pisze:W zasadzie to grałem w 4 gry naraz na różnych stołach . Bowiem grałem w Dominiona, MtG, Talismana oraz starego MiMa (gdy bodaj Ola musiała się ewakuować), chociaż możliwe że w MiMa zacząłem grać po tym, gdy wygrałem w MtG .

Już nawet nie pamiętają mojego imienia!


Wracając do tematu. Ktoś (o ile mnie pamięć nie myli- Gołąb) wyżej pisał, że po zlocie zarejestrował się na forum. Też tak zrobiłam, a co!

Generalnie Abi (forumowa Arai:D) wyciągnęła mnie na ten zlot. Na początku podchodziłam do niego dość sceptycznie. "No tak, tak. Pojedziesz, wynudzisz się, Abi będzie zadowolona. I wszystko ładnie, fajnie." Tak więc pojechałam. I byłam bardzo mile zaskoczona. Towarzystwo zajebiste. Gry też, mimo że maniakiem gier planszowych nie jestem. Lubię, bo lubię.
I wy tutaj wszystkim dziękujecie, to jak to stado owieczek pójdę za tłumem.
Wielkie dzięki dla: (kolejność całkiem przypadkowa)
Arai (wole ją nazywać Abi^.^)- za to, że mnie wyciągnęła na ten zjazd. Ale myślę, że ona o tym i tak czy siak wie. :>
Miśka- za pomoc i wskazówki przy malowaniu żabki, która swoją drogą wygrała!:D
Pawcia (Rogo:D)- za towarzystwo i herbatkę. Nie zapomnę ci tego. :>
Łukasza (Hell'a)- miło było poznać i pogadać. I potabaczyć. ^^
Arcziego- za pomoc gdy graliśmy w Dixit'a.
Kaktusa- za zatrzymywanie się na siusiu. I towarzystwo w samochodzie.
I wszystkim, którzy byli na zlocie. Było zajebiście.
I jeszcze jedno słowo do tych, których nie było. <uśmiecha się tajemniczo zniżając głos> Żałujcie.

Nie miałam siły wcześniej zajrzeć na forum. Zlot był wspaniały, co zresztą widać jak się czyta posty. Doborowe towarzystwo, świetna organizacja Miśka, dużo gier (ubolewam, że w tak mało udało mi się pograć). Postaram się wrzucić gdzieś potem zdjęcia Też żałuję, że nie trwało to dłużej (chociaż bez snu to by chyba nie przeszło ;P). Świetnie mi się z Nemo killowało w Mafii Czekanie na swoją turę też nie było takie straszne kiedy się w między czasie grało w kropki, kreski, czarne historie, piło piwo i gadało A śmiechu było co nie miara

Graamy w Mafię?

Misiek pisze:Graamy w Mafię?

Twórz temat w Karczmie!

Zjazd Mega Wypas. Jechałem długo, ale nie żałuję. Wiem, że gdybym nie przybył, siedziałbym w chacie i bym sobie teraz wypominał.

Z mojej perspektywy zjazd był CRAZY {|= Nie nudziło mi się ani sekundy! Najbardziej cieszę się, że poznałem takich fantastycznych ludzi! Ten zlot był w pewnym sensie magiczny bo większość z nas (ja na pewno) widziało wszystkich ludzi po raz pierwszy na żywo. Następny zjazd będzie już trochę inny, ale miejmy nadzieję, że jeszcze lepszy i, że oprócz "starej" już ekipy, przybędzie jeszcze więcej "nowych" ludzi.

Od tej pory czytanie na forum postów, przez uczestników Zlotu będzie zawsze No The Same :biggrin:

WIELKIE Podziękowania dla:
- Miśka, za organizację - idealne lokum, na wysokim poziomie. {|=
Podziękowania, za dyplomy pamiątkowe i w ogóle {|=
- Nemomona - za wprowadzenie SICK atmosfery podczas zjazdu i za najbardziej zakręcony Turniej w Talismana z rekordową ilością Poszukiwaczy, duży plus także za nagrody ( 1 udało mi się zachować jako trofeum)
- WSZYSTKIM wspaniałym uczestnikom zjazdu za to że byli tam, szczególnie dla tych, z którymi akurat udało mi się akurat trochę bardziej porozmawiać i zapoznać

PS
1 . Zdjęcia z turniejowej rozgrywki w Talismana nie oddają atmosfery, która mu towarzyszyła - naprawdę była kupa śmiechu przy grze :mrgreen: he he
2. Mackan - czekamy na więcej filmików ze zlotu!
3.

[b]Kaktus[/b]+ pisze: Podziękowania dla Nakago za sprzedanie mojej duszy w ręce Dominiona

A Tobie za wytłumaczenie mi i kilku innym osobom tych trudnych zasad gry Neuroshima (byliśmy trudnymi uczniami) - gra pochodzi z mojego miasta czyli z Gliwic a musiałem jechać do Zgierza, żeby ktoś wytłumaczył mi o co w niej chodzi

Nie miałem dużo czasu i dopiero teraz piszę, ale też coś skrobnę krótko. Nie odróżnię się od innych jak napiszę, że zjazd był świetny. Wahałem się trochę i w zasadzie do ostatniego tygodnia nie byłem sam pewien czy na pewno jechać, ale nie żałuję Fajnie było was poznać i tak jak nakago mam wrażenie, że pisanie na forum już nie będzie takie jak kiedyś

Nie mam osobistych dedykacji dla, z każdym był fajny kontakt. Wielkie podziękowania kieruję w stronę ludzi z którymi przesiedzieliśmy całą noc Wiemy co się działo z mózgiem

Świetni wszyscy jesteście Jeden z lepszych weekendów od naprawdę daaaawna.

Tak czytam wasze posty i strasznie żałuje, że nie mogłem się pojawić
Mam nadzieje, że będzie kolejna edycja ?!?!?!?!

Mam nadzieje, że będzie kolejna edycja ?!?!?!?!

Nie.

To gdzie sobie dobijesz 500 postów spamem młodzieńcze?

Coś wymyślę :roll:

nakago pisze:Mackan - czekamy na więcej filmików ze zlotu!

Filmików już raczej nie będzie. Raczej krótka relacja. 10-15 minut.

Ja podziękuję Artowi za to że namówił mnie na zjazd.
Miśkowi za to że zjazd się odbył.
...
W sumie to wszystkim wypadało by podziękować i tak też czynię.

Nie mogę się doczekać kolejnego MiM eventu, tylko błagam: jest tyle fajnych planszówek a my musimy akurat grać w MiM'a .

Jeszcze raz dzięki! Było EPICKO!


Ps. Dzięki za Tabakę ze Słoniem!!! Jest niesamowita! Nie za bardzo czaję Twojego nicka, gdzieś mi się zgubił w tym burdelu w mojej głowie, ale jak mi się przypomnisz, zrobię Ci super piwko w edycji specjalnej i jakoś dostarczę

Qxa pisze:Ps. Dzięki za Tabakę ze Słoniem!!! Jest niesamowita! Nie za bardzo czaję Twojego nicka, gdzieś mi się zgubił w tym burdelu w mojej głowie, ale jak mi się przypomnisz, zrobię Ci super piwko w edycji specjalnej i jakoś dostarczę

To był Donald, a z tego co się orientuję, to nie rejestrował się na forum. Niemniej jest to przyjaciel Burjaufojada, z nim zagadaj .

W takim razie i ja napiszę coś od siebie. Liczba wypitych piw rzędu 13/osobę zgadza się mniej więcej z naszymi wyliczeniami. Podziękowania dla:

Artownik, Nick, Rogo - za wspólne 700 km i że nie zostawiliście mnie śpiącego na dworcu w Zgierzu
Donald - za pożyczenie tabaki która tak urozmaiciła nasze granie
Klemi - za "branżowe" rozmowy, wspólne granie i tabaczenie
Korczyk - za godziny pogadanek i wspólnie wypite piwka
Misiek - za załatwienie miejscówki, organizację i "opowieści z krypty modów" o 4 rano
Nemomon - za załatwienie nagród i znoszenie mojej upierdliwości

Całej niewymienionej tu reszty.

PS1: Kaktus! Obcy!
PS2: Artownik, Nick, Rogo - zupka chińska znalazła się dzisiaj u mnie w kieszeni... istne czary
PS3: MackaN - ja na prawdę nie byłem w żadnej mafii! :)

PS3: Mackman - ja na prawdę nie byłem w żadnej mafii!

A tu muszę podziękować Mackanowi :mrgreen:. Pod koniec gry, kiedy byłem ja, Arai, Mackan, Nakago oraz Ty Hellhoundzie, Arai mocno chciała Ciebie Hellhoundzie zabić. Zacząłem machać rękoma, że to bez sensu, że lepiej jest pozbyć się Nakago, bowiem Mackan do samego końca wierzył, że Ty jesteś z mafii i sam z siebie Ciebie zaproponuje, a my tylko dołączymy się do głosowania :mrgreen:

Dzisiejszy dzień, będzie chyba dniem znanym na forum jako święto dzięków.
Ja jestem zimnym skurtamwiadomo i nikomu nie podziękuję

[cut]
To był Donald, a z tego co się orientuję, to nie rejestrował się na forum. Niemniej jest to przyjaciel Burjaufojada, z nim zagadaj
[cut]

Donald to ja

pzdr dla wszystkich jeszcze raz za moc naprawde dobrych wrazen

O Ty zły MackaNie... Nawet mi nie podziękujesz, że potrzymałem Ci siatkę z wódką jak szedłeś się odlać?:(

xD

http://w601.wrzuta.pl/film/5b4exaJW8sF/roz_ebany_mozg

Właśnie sobie wyobraziłem symptomy potrzebne lekarzowi do poprawnego zdiagnozowania RM-u. Wysypka w kształcie herbu "Magią i Mieczem" na czole

> Za pomysł i wykonanie dla was!

Rogo pisze:O Ty zły MackaNie... Nawet mi nie podziękujesz, że potrzymałem Ci siatkę z wódką jak szedłeś się odlać?:(

Nie, bo ją żeś potem na pastwę losu zostawił. I musiałem z tym mafiozo Hellhoundem znów dźwigać

Po pierwsze nie na pastwę losu tylko w widocznym miejscu, po drugie przeniosłem ją za Ciebie dobre 100 metrów, jeśli nie więcej xD

A potem się przedźwigał, bo i butelka była potężna.

Hellhound napewno się ze mną zgodzi, że to było zdecydowanie mniej niż 100 metrów

Mackan, gramy w kręgle z butelkami od wypitych piw? :mrgreen: