Forum gier planszowych

Kaktus+ pisze:Fakt, bardzo brakuje jednak nie przekreśla gry na starcie. Wędrując po USiA jest sporo lokacji nie opisanych na mapie, gdzie można znaleźć ciekawy sprzęt.

No, ale z reguły random encounters miały na celu wywolanie uśmiechu (jak i ten czarny humor), np. strażnik wieczności, albo kapsle, które ghoul kopal w tym mieście z Marcusem (w F1 spotykamy tę ciężarówkę, o której ghoul wspominal), czy też ten złośliwy joke z waterchipami z Kryptopolis (no, niby nie random encounter), kończąc na moście śmierci . Tym BB Red Ryderem z szopy z random encountera w F1 przeszedłem 3/4 gry zanim w końcu zdecydowałem się go zmienić.

Kaktus+ pisze:No niestety, tak się teraz narobiło, że gdyby ukazała się gra w izometrii a nie 3d, to wydawca+producent poszli by z torbami, a gracze stwierdziliby, że znowu dostają odgrzewany kotlet i nic nowego poza tym.

No, na BoSa też ludzie narzekali, ja również, ale jakoś się przemogłem i zagrałem (i dzięki BOSCHE przeszedłem, normalnie ja nie jestem do tego typu gier...), a jednak szło jakoś go grać, a sama krypta 0 mi się podobała i motyw z Kalkulatorem.

Wspomnę jeszcze, że ja najpierw grałem w F2, a dopiero po jego przejściu w F1, więc mogę powiedzieć, że uczucie bylo tym mocniejsze (w F2 wciąż [przewija się motyw Mistrza oraz jego planów zjednoczenia mutantow oraz ludzi, a w F1 mamy szansę na żywo poznać, na czym te jego plany polegały (aczkolwiek z tych wszystkich trzech bossów (Mistrz+Porucznik, Frank Horrigan oraz "Kalkulator"), to najbardziej sobie cenię wlaśnie Mistrza.

Kaktus+ pisze:Co to za przyjemność przejść gadającą ciotą, która w postapokaliptycznym świecie wszystkich kocha i nie ma zamiaru nikogo skrzywdzić?

Jestem mocno przekonany, że SeSim miał raczej na myśli kłamcę kanciarza manipulanta

Nemomon pisze:ale nie przypominam sobie, abyś mógł przekonać Franka, że powinien popelnić seppuku

Nigdy tak nie grałem, ale:

Wikipedia pisze:Istnieje również możliwość ukończenia Fallout 2 bez zabijania jakiejkolwiek postaci, w tym samego Franka Horrigana.

Bodajże jest jakiś myk, że kogoś się przekonuje, żeby go zaciukał. Trzeba by w necie poszukać

Nemomon pisze:U mnie F3 na wejściu, mimo, że jeszcze w niego nie gralem ani nie widziałem na oczy, ma bardzo wielki minus za bycie 3D. Dobry Fallout, to 2D Fallout. I tego powinni się twórcy trzymać (i random encounters).

Jak dla mnie to mogli to zrobić 3D, ale w stylu starego Fallouta (jakiś widok z ukosa, gdzieś z nieba, a żeby 3D pokazać, to jakaś obrotowa kamera czy cóś xD)
Otóż random encountery nawiązujące do innych dzieł to była jedna z podstaw Fallouta. I jak napisał HunteR: gra oparta na walce, a walka na systemie celowania - to mi się nie podoba

Rogo pisze:Bodajże jest jakiś myk, że kogoś się przekonuje, żeby go zaciukał. Trzeba by w necie poszukać

Pamiętam, że można było pogadać z jakimś sierżantem, po czym on i kilku jego ludzie przyłączali się do ciebie w walce z Horiganem. To byli jednak zwykli żołnierze Enklawy, więc zbytniej krzywdy mu nie mogli wyrządzić. Nie wiem nic więcej na ten temat.

Co do 3D to też mi się w F3 nie podobało ale nie dlatego, że to 3D a po prostu dlatego, że jakoś to wszystko wyglądało szaro i nieciekawie.
Da sie przecież zrobić grę post-apo w 3D, która wygląda naprawdę zaje... - patrz STALKER. (PS. a nawet wymagania miał mniejsze!)

Pamiętam, że można było pogadać z jakimś sierżantem, po czym on i kilku jego ludzie przyłączali się do ciebie w walce z Horiganem. To byli jednak zwykli żołnierze Enklawy, więc zbytniej krzywdy mu nie mogli wyrządzić. Nie wiem nic więcej na ten temat.

A mi się jeszcze przypomina, że można było deaktywować wieżyczki, więc Frank ganiał tylko za nami, więc przejście gry bez zabicia ani jednej osoby (przynamniej nie per se, w koncu w platformie wypuszczaliśmy FEV i zabijaliśmy sporą część ludu) wymaga sporo czasu.

Kaktus, czemu od razu gadającą ciotą? Ja pamiętam że dwójkę kiedyś przechodziłem nastolatką z odpowiednimi skillami - gadałem z kim trzeba, dawałem komu trzeba i ogólnie dało się przejść (czasem też i postrzelać trzeba było ale nie tyle co zwykle) Oczywiście to nie było tak przyjemne jak bieganie i urywanie komu popadnie głowy jednym strzałem z desert eagla ale jednak fajnie że dało się i tak pograć.

Co do zabijania, nie pamiętam już jak to było w dwójce ale w jedynce jest motyw że zabijamy mistrza supermutantów a potem odpalamy bombę atomową i spier...oddalamy się na bezpieczną odległość. Ja natomiast za pierwszym razem odpaliłem bombę i uciekłem a dopiero potem dowiedziałem się że tam jeszcze było jedno piętro z bossem do usieczenia Tak czy siak wygrałem grę bez walki z nim \:D/ Swoją drogą widziałem też w necie filmiki jak przejść F1 i F2 w kilkanaście minut, jak widać wszystko się da.

Jak dla mnie to mogli to zrobić 3D, ale w stylu starego Fallouta (jakiś widok z ukosa, gdzieś z nieba, a żeby 3D pokazać, to jakaś obrotowa kamera czy cóś xD)

Otóż to, popatrzcie np. na Neverwinter Nights, Wiedźmina czy Dragon Age. Da się oczywiście ustawić TPP ale jeśli ktoś woli to może grać w rzucie izometrycznym mimo grafiki 3D.

przejście gry bez zabicia ani jednej osoby (przynamniej nie per se, w koncu w platformie wypuszczaliśmy FEV i zabijaliśmy sporą część ludu) wymaga sporo czasu

Tak jak w życiu, jak chcesz iść na łatwiznę to wyciągasz gnata i zabijasz tych co stoją na drodze. Jak chcesz być w porządku to się trzeba bardziej napocić. Grunt że jest taka opcja, nie trzeba z niej nawet skorzystać dobrze jednak wiedzieć że miałem wybór i gdybym chciał to mógłbym nie zabijać tego czy tamtego tylko załatwić sprawę dyplomatycznie lub 'sposobem'

Ja jeszcze w Fallouta 3 nie grałem (zbyt słaby sprzęt), ale skoro Isztwan wspomniał o Stalkerze to właśnie parę dni temu przeszedłem Zew Prypeci i muszę przyznać, że ta część jest najlepsza no i najbardziej stabilna aczkolwiek chyba trochę krótsza niż SOTC.
Pamiętam jak zobaczyłem screena z mostem w Zatonie. Szczęka mi opadła, a myślałem, że lepiej niż w SOTC nie będzie.
No i zacząłem ponownie czytać "Piknik na skraju drogi:

A ja słyszałem że Prypeć choć dobry to jednak o wiele słabszy niż poprzednie. Niczym nie zaskakuje i ma gorszy klimat, słowem solidny produkt dla fanów serii ale nic ponadto :-k Aczkolwiek ja w żadnego Stalekra póki co nie grałem. Kiedyś jak był szał na Stalkera a później Czyste Niebo miałem za słaby sprzęt (zgadza się, za słaby nawet na Stalkera :roll: ) a teraz jakby mi już ruszył to jakoś się nie złożyło bo zawsze inne gierki były pod ręką. Ale może zrobią jakiś pakiecik typu Trylogia Stalkera w rozsądnej cenie to się szarpnę

Gwiazda Fallouta zblednie dopiero, gdy światło dzienne ujrzy następny Fallout.

Też czekam na New Vegas bo raz że dotychczasowe (skąpe bo skąpe ale jednak) informacje zapowiadają dobrą grę a dwa tym razem robi to Obsidian czyli ekipa która w dużej mierze składa się z ludzi którzy zrobili stare Fallouty i Tormenta \:D/ A tak na marginesie, obecnie pracują też nad gierką Alpha Protocol która z tego co się orientuję ma być mixem strzelanki i RPGa w stylu Deus Exa.

Fallouta 3 przeszedłem niestety gdzieś tak do połowy (nie miałem za bardzo czasu, a później jakoś nie wróciłem ). Może sie mylę, ale było chyba tam cos takiego, że wrogowie mieli porównywalny poziom trudności. Np. uzbrojony w plazmę supermutant był minimalnie niewiele cięższy do zabicia od jakiegoś łachmaniarza z nożem...

HunteR wspomniał wcześniej o grze Dragon Age - z czystym sumieniem mogę ja wszystkim polecić. Jest zaprzeczeniem powszechnego stosunku starej gwardii do gier crpg, że "takich gier jak kiedyś juz nie robią..."
Jest ona naprawdę świetna, zarówno pod względem graficznym jak i fabularnym. Można mieć romanse z postaciami z drużyny a i sceny łóżkowe się zdarzają! Jedyną wadą są jej kosmiczne wymagania.

Nemomon pisze:A mi się jeszcze przypomina, że można było deaktywować wieżyczki

Można było je zaprogramować, żeby strzelały we Franka

HunteR pisze:Swoją drogą widziałem też w necie filmiki jak przejść F1 i F2 w kilkanaście minut, jak widać wszystko się da.

Był jakiś myk, że podczas rozmowy można zamiast klikać w odpowiednie opcje - klikać odpowiednie numerki na klawiaturze (chyba jakoś tak to szło ). I bodajże jak się kliknęło 0 (mogę się mylić), to rozmowa się kończyła bez żadnych konsekwencji bez tego przechodzenie gry trwałoby dłużej

Rogo pisze:estem mocno przekonany, że SeSim miał raczej na myśli kłamcę kanciarza manipulanta

Też Ale można dodać do tego szantażystę i dziwkę Z tego co wiem to tego wszystkiego brakuje w F3, co moim zdaniem dyskredytuje go jako cRPG. Jak już gdzieś pisałem Fallout 3 to fajny shooter FPP tylko ktoś przez pomyłkę dał mu nazwę Fallout...

http://www.youtube.com/watch?v=tlxRCi9OvZo
http://www.youtube.com/watch?v=nDRsqz3i ... re=related

\:D/

Dragon Age tak jak pisałem wcześniej, fajny i bardzo wciągający jednak mogli dłużej posiedzieć nad fabułą zamiast znowu ratowania świata i wymyślić mniej standardowe uniwersum zamiast lekkiej przeróbki DnD.

HunteR pisze:posiedzieć nad fabułą zamiast znowu ratowania świat

No w grach typu fantasy w dodatku cRPG trudno o lepszy temat

SeSim pisze:

HunteR pisze:posiedzieć nad fabułą zamiast znowu ratowania świat

No w grach typu fantasy w dodatku cRPG trudno o lepszy temat

Ale to nie jRPG

skoro temat jest zarówno o starych jak i nowych cRPG, to mam pytanie odnośnie nieco już starszego tytułu: ARCANUM.
Czy ktoś zetknął się z tą grą? Gdzieś mi umknął ten tytuł w chwili premiery, a jak się mu bliżej przyjrzałem, to okazało się, że odpowiedzialni za tę grę są panowie z Interplaya, który już wtedy miał problemy finansowe, w tym cześć twórców Fallouta 2.

Ma i grałem waść i gram nadal od czasu do czasu lecz z pewnym Modem. Gra dobra lecz banalnie łatwa od pewnego momentu. Sama w sobie potrafi oczarowac i jak juz załapiesz co i jak i dojdziesz do tej banalności to gra moze sie znudzić datego gram z modyfikacja - sa w sumie dwie dobre ale tylko jedna z nich nadal jest usprawniana i jest o wiele lepiej z balansowana. bede w domku to ci zapodam linka do forum i sobie poczytasz.

Mam oryginał z jakiejś gazety. Gra niby fajna, taka mieszanka steampunku z magią, elfami itd. Jednak ogrom tego wszystkiego przytłacza a do tego ta gra jak dla mnie nie ma 'tego czegoś' i choć dwa razy do niej podchodziłem nigdy nie udało mi się jej ukończyć (z braku ochoty, nie dlatego że była zbyt trudna czy coś). Znam jednak parę osób które się nad Arcanun rozpływają więc to pewnie kwestia gustu.

No w grach typu fantasy w dodatku cRPG trudno o lepszy temat

Torment pokazuje że można inaczej Zresztą nawet Baldur mimo że to bardziej heroic fantasy to jednak nie jest to typowa przygoda herosa który jako jedyny jest zdolny uratować świat przed niewypowiedzianym złem Tak więc jak się chce to można. Zresztą już pal licho z ratowaniem świata bo i tak przez większość czasu spędzonego przy Dragon Age się o tym nie myśli, szkoda natomiast że świat choć ma rozbudowaną historię itd. jest cholernie... typowy oO Dlaczego to zawsze muszą być ludzie-elfy-krasnoludy o klasach wojownik-mag-łotr w świecie pełnym smoków i orków? Tolkien jest super, Sapkowski też, DnD bardzo lubię no ale ileż można? A gdyby tak zrobić świat zamieszkany tylko przez efly (kilkanaście różnych podgatunków) albo świat postapokaliptyczny zniszczony jednak nie bombami atomowymi a nadużywaniem magii? Już by było coś nowego \:D/

stave pisze:Ma i grałem waść i gram nadal od czasu do czasu lecz z pewnym Modem. Gra dobra lecz banalnie łatwa od pewnego momentu. Sama w sobie potrafi oczarowac i jak juz załapiesz co i jak i dojdziesz do tej banalności to gra moze sie znudzić datego gram z modyfikacja - sa w sumie dwie dobre ale tylko jedna z nich nadal jest usprawniana i jest o wiele lepiej z balansowana. bede w domku to ci zapodam linka do forum i sobie poczytasz.

Nie orientujesz się może czy ta gra śmiga pod Vistą? Wiem, trochę lamerskie pytanie, jednak jak szpeknąłem na Allegro, ceny sięgają 70 zł na grę, która ma ponad 10 lat, a to sporo. :roll:

Kaktus poszukaj wersji z gazety, ja też taką mam. Próbowałem pograć, nie miałem jakoś wówczas czasu za dużo i jakoś zarzuciłem... Wymiękłem jakoś zaraz po stworzeniu postaci. Mniej więcej z tego samego powodu co Hunter napisał.

HunteR pisze:Jednak ogrom tego wszystkiego przytłacza a do tego ta gra jak dla mnie nie ma 'tego czegoś'

Nie twierdzę przy tym, że gra jest zła. Jakoś tak... nie potrafię wytłumaczyć dlaczego porzuciłem

Na Allegro znalazłem jedynie 2 aukcje.
1. http://allegro.pl/item901178980_arcanum_nowa_folia.html
2. http://allegro.pl/item903641599_arcanum ... ginal.html - ta akurat jest z gazety.
Różnica w cenie wynosi tylko 20 zł. Bardziej zastanawia mnie fakt, jak ktoś może wystawić grę z gazety za taką cenę? :?
Przecież to istny rozbój jest, a sama gra wcale takim uber hiciorem nie jest by po 10 latach aż tak trzymać wartość. :roll:

Ja mam tę grę z Extra Klasyki czy tam czegoś podobnego i działa mi pod Vistą. Trzeba było tylko zainstalować patch podany na płycie z grą, bo bez tego coś tam nie grało. Niestety gra jest na początku trochę skomplikowana. Wybieranie między rozwojem magicznym a technicznym i sporo statystyk. W każdym razie u mnie bez podręcznika ani rusz i to mnie trochę zniechęciło ale może w wolnej chwili wrócę do tego jeszcze raz.

Dobra Kaktus to jedziemy z tym koksem.
Po pierwsze przeczytaj instrukcję - oraz rady jakie dają to jest o tyle ważne jeśli grasz po raz pierwszy - ja w tej chwili mam już swój patent i cały czas gram Krasnoludem - jak coś mogę ci napisać co jest ważne w tej grze, żeby wycisnąć z niej najwięcej - tyczy się to zarówno zadań jak i pola bitwy.
Ja osobiście testowałem przeróżne kombinacje i np. biorę zawsze Miracle Operation przy postaci - ale tak jak pisałem mogę jeśli chcesz opisać ci co i jak, a trochę się w to grało..... i nadal to robię jak mam czas i nie gram w Baldura albo Fallouta..... lub rozwalam ufoków.....albo w inne gry... chociaż ostatnio nie mam czasu w ogóle.... na giercowanie...
Swoją droga jak lubisz gotować możesz sobie spróbować wykonać pewien specjał, który jest opisany w instrukcji do gry. Mnie bardzo smakowało i nie tylko mnie hehe.

Czy chodzi pod #$%&*@ myślę, że tak - jak to przedmówcy napisali - nie testowałem i myślę że tego hm.... systemu nie będę miał nigdy na kompie - wolę kupić Windows Blinda i parę innych cudeniek i mam tez komputer nie do poznania hehe.

Teraz tak wejdź na terra-arcanum.com - tam masz wszystko co potrzebujesz aby wiedzieć o tej grze. Ja od siebie dodam, że po tylu bojach na dzień dzisiejszy gram z Modem - Arcanum:WIP 6.0 - bardzo zbalansowany i dodaje wiele ciekawych rzeczy - co najważniejsze jest przemyślany i gra się przednio.
Wcześniej grałem z CarArcanum ale zbyt dużo byków w nim było i praktycznie zero balansu - w niektórych miejscach było mega przegięcie, ze po paru dniach gry już mi się odechciewało - więc nie pytaj mnie nawet gdzie samochód w nim można znaleźć bo aż tak daleko nie doszedłem - nie lubię cheatowania, a tak się czułem jak w to grałem.
Gra jest łatwa na prawdę a z tym modem juz maga łatwa.

jak na razie tylko ten mod z którym gram jest praktycznie tak zrobiony, ze masz wrażenia jakby go sami twórcy stworzyli - zreszta wejdziesz na forum to sobie poczytasz.
Angielski myslę, że znasz więc problemów nie powinieneś mieć.
Co do kupna z tego co pamiętam wszystkie gry Troiki sa dostępne na Steamie - kolejna sprawa jeśli chcesz pudełkową wersję popatrz na Ebeyu - czasem z Anglii bardziej ci się opłaci kupić niż u nas w Polsce.
To tak w telegraficznym skrócie - pomoca w grze ci służe jak coś.

Jeśli chodzi o mnie to ja mam zaraz kupiona w sumie po polskiej lokalizacji pudło - płyty w tym z muzyka, opowiadanie dorzucone i cosik tam jeszcze. A kupiłem tylko dlatego,że była tam do wyboru polska i angielska wersja. Jak wiesz nie przepadam za polskimi tłumaczeniami.

Kaktus może to cię zainteresuje -> CLICK
Arcanum do pobrania za sześć dolców, wszystko jak najbardziej legalnie gdyż strona GOG.com podpisała umowę z Activision na udostępnienie ich gier. Ponadto ponoć gra śmiga pod najnowszymi systemami.

serdeczne dzięki :mrgreen: Zainteresuję się tym sposobem jej pozyskania. Co prawda nie będę miał pudełeczka na półeczce ale płacić jakimś pajacom 60 zł za grę z gazety to nie będę.

Apropos Fallouta:

War..... War never changes.... aż ciarki przechodzą