: wtorek 20 lut 2007, 09:15
Wszystko ok. Ze wszystkim się da grać. Poza tym ruchem nieszczęsnym...to jedyne o co (jak wszyscy przede mną) bym apelował, żeby zmienić na oryginalne.
Ogólnopolskie forum miłośników gier planszowych i ich twórczości fanowskiej
https://forum.magiaimiecz.eu/
I to tyle jeśli chodzi o dwuletnie doświadczenie, którym się tak chwalisz.Oley pisze:Mozliwe .. niewiele pamietam z zeszlego roku
1) skojarz pomysl decydowania o pewnych szczegolach jak komba przy stole z kwestia tego czy byla ostatecznie przyjeta taka inicjatywa jak deklaracja przed ruchem czy niePoKrAk pisze:I to tyle jeśli chodzi o dwuletnie doświadczenie, którym się tak chwalisz.Oley pisze:Mozliwe .. niewiele pamietam z zeszlego roku
>
slusznie prawisz tylko ze widzisz poziom dyskusji i dziecinnosc odpowiedzi Pana Pokraka zahaczaja dla mnie o pojecie trollingu forumowego wiec 'sory no bonus', zwlaszcza ze mam wrazenie ze rozmawiam z 12-tolatkiem.SeSim pisze:Ehkm... proszę wszystkich uczestników dyskusji o spuszczenie z tonu Jak chcecie sobie dalej pyskować to na PM albo GG, albo na konwencie
ee no,gratulacje >pewne ogolne problemy zapamietalem
slusznie prawisz tylko ze widzisz poziom dyskusji i dziecinnosc odpowiedzi Pana Pokraka zahaczaja dla mnie o pojecie trollingu forumowego wiec 'sory no bonus', zwlaszcza ze mam wrazenie ze rozmawiam z 12-tolatkiem.
z mojej strony koniec, poki chlopczyk nie udowodni (na co bardzo licze a tak_wyspecjalizowany_specjalista_i_mimowy_purysta na bank mnie nie zawiedzie) ze jest osoba warta rozmowy nie tylko z powodow w rodzaju "bo ja tak uwazam", "bo jakim prawem mnie nie sluchacie skoro wiem lepiej".
do takiego poziomu dyskusji znizac sie wiecej nie bede bo musialbym sie do Australii przekopac chyba, a nie mam na to czasu niestety z kilku powodow m. in. dlatego ze mam caly konwent na glowie a nie tylko Zlot MiMem.
No to się uśmiałem ponownie Szkoda, że nie zauważyłeś, że pierwszy cytat odnosi się do Ciebie - sam siebie atakujesz - nawet nie wiesz co to dyskusja. Razi Cię, że ktoś nie ma argumentów, podczas gdy to właśnie Ty popisujesz się hasłami w stylu: "bo tak", "bo tak było rok temu" - chociaż nie było Poddałeś regulamin pod dyskusję, a praktycznie żadnej z uwag nie bierzesz pod uwagę, bo masz jakieś tam swoje poglądy niczym nie uzasadnione i bardzo Cię razi, że komuś się nie podoba to co powstało w twojej głowie. A poziom Twoich wypowiedzi to nawet nie poziom "12-tolatka" tylko znacznie niżej (swoją drogą ciekawy zapis XX-tolatek )Pokraczek sie obrazil - prawda w oczy kole az tak bardzo?
Czekam na turniej a nie na tupanie nozka jak u osmiolatka (przepraszam, ze uznalem chlopczyka za starszego niz jest w rzeczywistosci).
A tekst koncowy swiadczy o jego poziomie - troglodyta i gowniarz z wyobraznia oddalona od czubka swego nosa na jakies 3 mm. (Do modow: to nie jest obrazliwe bo nie mozna obrazic kogos mowiac/piszac o nim prawde np. ostatnie teksty Pana Walesy).
Nie ma sensu Przecież nowy poszukiwacz w grze i tak nie ma najmniejszych szans zarobić tyle PZ aby przejść dalej - jak ktoś jest już na koronie oczywiścieMathim pisze:Jest też sens losowania nowego Poszukiwacza jeśli masz niewyczerpany limit, mimo, że inny Poszukiwacz jest już na Koronie Władzy. Otóż jednym z istotniejszych przepisów jest taki , który mówi, że jak utraciłeś wszystkich 3 Poszukiwaczy przed końcem regulaminowego czasu gry, to nie możesz awansować dalej, bez względu na to, które miejsce Ci się należy w klasyfikacji ogólnej na Twoim Stole Gry. O tym się nie można w inny sposób przekonać, niż wykorzystując limit losowań bez względu na okoliczności.
Prosiłem... Jeszcze jeden taki tekst a posypią się ostrzeżenia.Yippie-Kay-Ay ********** :badgrin:
Z całym szacunkiem Oley jako do organizatora turnieju. Mam gdzieś to co mówią inni poza tym forum, nawet prezydent Wałęsa. Prosiłem o spokój, jak chcesz dalej drzeć koty to rób to na swoim turnieju. Ja proszę o porządek i kulturę na forum.Pokraczek sie obrazil - prawda w oczy kole az tak bardzo? :twisted:
Czekam na turniej a nie na tupanie nozka jak u osmiolatka (przepraszam, ze uznalem chlopczyka za starszego niz jest w rzeczywistosci).
A tekst koncowy swiadczy o jego poziomie - troglodyta i gowniarz z wyobraznia oddalona od czubka swego nosa na jakies 3 mm. (Do modow: to nie jest obrazliwe bo nie mozna obrazic kogos mowiac/piszac o nim prawde np. ostatnie teksty Pana Walesy).
To w koncu przyznaj sie: zasad sa wg Ciebie zle czy nie chce Ci sie ich czytac?ie trzeba wrzucać 15 stron regulaminu, każdy wie na czym stoi i nikt nie może mieć pretensji o zasady Czy jest coś prostszego?
Ja jestem jaknajbardziej za - wszędzi piszę, że decyzję podejmuje sędzia w oparciu o argumenty graczy. Ale skoro raz uda się w wyniku dyskusji coś ustalić, to chyba można zakładać, ze ma to sens i można się tego trzymać.Nie lepiej dac graczom mozliwosc obrony swoich racji?
Czym więcej piszesz, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że doświadczenia w grze nie masz.Czemu, skoro rozgrywka na jednym stole nie wplywa na wyniki i losy graczy z drugiego stolu, kwestie interpretacji maja rozwiazywac sami sedziowie? Nikt nie bedzie poszkodowany w ramach jednego stolu bo lokalnie wszyscy beda grali na tych samych zasadach.
W nastepnej rundzie ktos kto sobie poradzil przy megahiperkombosach moze nie miec takiej mozliwosci bo gracze beda chcieli grac bez kombosow i przegra. Uwazasz ze osoba potrafiaca tylko kombowac zasluguje na tytul mistrza?
To wystarczy zwiększyć odpowiednio ilość PZ jaką przyznaje się za każdy zdobyty punkt Siły, Mocy itd. i nie ma potrzeby bawić się z papierowymi pudełeczkami.Mathim pisze:Zabici Wrogowie zamieniani są na punkt Siły, a potem jeszcze na Punkty Zwycięstwa właśnie po to, by podkreślić znaczenie rozbudowywania współczynników i żeby ta rozbudowa Siły i Mocy mogła przeważyć zwykłe ciułanie majątku (w kontekście PZ).
Wcale nie uważam, że wartości są niepoprawne. Należało by się jednak zastanowić, za co je przyznawać i jak zorganizować to najprościej - patrz wyżej.Oley pisze:Do Kilofa i kazdej innej osoby, ktora uwaza ze wartosci PZ sa niepoprawne
Nie w trakcie używania, ale przez jedną turę, po której to możemy jej użyć, albo gnije.Oley pisze:To samo dotyczy Tratwy - posiada się ją w czasie używania, potem już nie.
Bardzo, ale to bardzo głupi pomysł. W ten sposób zwycięzca po prostu wybiera sobie, kto zajmie drugie miejsce, a oczywiste jest, że zawsze wybierze najsłabszego oponenta - raz, aby zabezpieczyć się przed możliwością, że któryś z mocniejszych wrogów dojdzie do Korony Władzy i go z niej strąci; dwa, aby mieć łatwiej w kolejnych rundach. Dzięki temu taktyka na "bycie cieniasem" może się okazać taktyką bardzo dobrą, co jest absurdem. Co gorsza, bardzo prawdopodobne jest, że będą powstawać pasożytnicze sojusze - jeden gracz przekazuje drugiemu wszystko co może (w ramach "handlu"), żeby ten drugi zdążył dojść do Korony i pozabijał resztę. IMHO to jest zły pomysł.przecież nie możesz wykluczyć, że ktoś, kto losuje nową postać w czasie, gdy inny Poszukiwacz jest już na Koronie Władzy, ma szansę awansować. Zauważ, że ktoś na Koronie Władzy kosi wszystkich czarem Rozkaz. Dlatego, jeśli dotrwasz do końca regulaminowego czasu gry nowym, niedawno wylosowanym Poszukiwaczem, to, nawet mając 0 PZ, masz szansę zająć drugie, premiowane awansem miejsce
Ten sam schemat - jeśli ktokolwiek dojdzie do Korony to zaczyna rzeź, cały system z PZ bierze w łeb, a drugie miejsce obsadza zwycięzca wg własnego widzimisie.Jeśli zaś nie dotrwasz, i stracisz trzecią postać tuż przed końcem gry - kończy się dla Ciebie Turniej .
No to w takim razie nie musisz go podnosić Bo niby czemu masz wyrzucać przedmiot jeżeli nosisz maksymalną ilość, żeby podnieść nektar?Aha, dygresja: Usypiający Nektar posiada się, dopóki działa na Ciebie - jego kartę odstawia się dopiero po przespaniu dawki Nektaru - jeśli w tym momencie skończy się Gra, będzie ów przedmiot liczony jako posiadany przez Poszukiwacza.
To samo dotyczy Tratwy - posiada się ją w czasie używania, potem już nie.
Dokładnie.pretorianstalker pisze:No to w takim razie nie musisz go podnosić Bo niby czemu masz wyrzucać przedmiot jeżeli nosisz maksymalną ilość, żeby podnieść nektar?
Ja traktuję tą kartę jako zdarzenie.
Tak byłoby najlepiej. Przecież i tak za zdobycie Korony jest 1k punktów (chyba że coś źle przeczytałem) co nam daje bankowo 1 miejsce. Także kto pierwszy tam wchodzi wygrywa, a kolejne miejsca po podliczeniu punktów. I wyjątek oczywiście jak Ein napisał, że tak grę można zakończyć tylko jeśli żaden inny gracz nie znajduje się w Wewnętrznej Krainie.Ein pisze:Moim skromnym zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby pozbycie się czaru Rozkaz - wejście na pole Korony byłoby równoznaczne zwycięstwu w grze
Poprzez "zdobycie" rozumiem pokonanie smoka. Wybijanie innych poszukiwaczy to już robienie użytku ze świeżo zdobytej Koronyale zdobycie KW to pokonanie Smoka na niej i wybicie innych poszukiwaczy, a nie przebywanie na niej
Owszem, taka sytuacja jest możliwa, ale mimo wszystko raczej rzadko zdarza się, aby udało się kogoś z Korony strącić. Tymczasem bardziej niż pewne jest, że zwycięzca zostawi "mianuje" na drugie miejsce najsłabszego gracza, zmniejszając mu uprzednio limit postaci do jednego.jak dojdziesz do KW, pokonasz smoka i zostanie Ci np 2 pkt. Wytrz. a masz jeszcze np 5 poszukiwaczy do wybicia to nawet jesli bedziesz niezle rzucal Czar Rozkaz to mozesz zostac spacyfikowany odbiciem itd zwlaszcza jesli jakis arcymag smiga jeszcze na planszy lub inne dziwadlo
Wierzysz w ludzi jak widzę No, ale ryzyko, że taka sytuacja zaistnieje jest wciąż obecna. Zresztą, jeśli się założy, że drugie miejsce zajmie ten, który przeżyje, to cały system z PZ bierze w łeb, niezależnie od intencji gracza na KW - w końcu wykaszanie Rozkazem musi na kimś zacząć, a na kimś skończyć. Zacznie oczywiście od najgroźniejszego przeciwnika (żeby mu nie skopał dupy ), a skończy na najsłabszym, jako że ten stanowi najmniejsze zagrożenie.a tym 'mianowaniem' to juz paranoja - ja wiem ze jest taka mozliwosc, ale no na to sie nie poradzi nic. Po to jest losowanie stolow (zeby nie bylo 'my chcemy we 3 na jednym stole zagrac') itd zeby wyelimnowac takie akcje, ale wychodze z zalozenia ze takich pratyk nie bedzie