Runebound a Magia i Miecz...

Wszelkie dyskusje i luźne rozmowy o Runebound niedotyczące Twórczości graczy, Zasad itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Kaktus+ [Autor tematu]
Królewski Champion
Królewski Champion
Królewski Champion
Dawna Administracja
Uczestnik Zjazdów
Autor Dodatków
Spis dodatków autora:
#Lista dodatków
Apteka
Kraina Snów
Lodowa Kraina
Posty: 3416
Rejestracja: niedziela 19 paź 2008, 19:45
Lokalizacja: Mielec
Płeć:
Wiek: 38

Runebound a Magia i Miecz...

Post autor: Kaktus+ »

KWESTIA INTERAKCJI MIĘDZY GRACZAMI

Ostatnio naszło mnie na pewne refleksje dotyczące Runebounda i Magii i Miecza. Otóż, czytając większość recenzji Runebounda, sporo testerów zarzuca mu niską interakcję między graczami. :-k
Z podobnymi opiniami spotkałem się i Internecie czytając niektóre z postów na forach internetowych, gdzie uważano to za największą wadę gry :-k
Fakt, plansza jest całkiem spora i szczególnie grając w 2 osoby możemy odczuć ten dyskomfort, że nie ma kogo zbić. W magi i mieczu zdecydowanie tego problemu nie ma, wystarczy 1 lub 2 dobre rzuty kostką i stajemy na tym samym co inny Poszukiwacz polu.
Warto dodać, że dodatek planszowy Wyspa Strachu tę interakcję znacząco zwiększa. Obszarów lądowych jest dużo mniej, na morskich poruszamy się dosyć szybko, istnieje więc zwiększone prawdopodobieństwo natrafienia na innego delikwenta.

W tym miejscu narażę się pewnie SeSimowi :P jednak interakcja to nie najważniejsza rzecz w grze. W Runeboundzie nasz Bohater niestety nie może zginąć, nie pozwala na to mechnika gry. Możliwe jest jedynie ogłuszenie w wyniku którego, tracimy najcenniejszy Przedmiot oraz Złoto. Nasz Bohater zostaje przeniesiony do najbliższego Miasta (co również jest nieco abstrakcyjną regułą) i tyle. Naparzanie się nawzajem, samo z siebie traci więc nieco sens. W Magii można potencjalnego konkurenta po KW ukatrupić, tutaj nie, więc bezsensowna walka dla samego faktu napiepszania się wzajemnie, podwójnie traci sens.
Owszem, Runebound posiada podobnie jak Magia bardzo elastyczną mechanikę (zastanawiam się nawet czy nie bardziej) i wszelkie zmiany w kierunku starcia free for all są możliwe.


Awatar użytkownika
maczopikczo
Zawadiaka
Zawadiaka
Zawadiaka
Posty: 95
Rejestracja: piątek 22 sty 2010, 03:25
Lokalizacja: Poznaniec
Płeć:
Wiek: 48

Post autor: maczopikczo »

Niestety właśnie ten brak interakcji między graczami zniechęcił mnie do Runebounda. Gra wyglądała na fajną przez pierwsze 2 godziny (najbardziej podobał mi się system poruszania się). Potem zacząłem tęsknić za czymś w rodzaju Osadników :P (koniecznie z dodatkiem Rycerze i Miasta), żeby się wreszcie do kogoś odezwać w związku z tym, co się dzieje na planszy.


Nauka poszła w pas
Awatar użytkownika
SeSim
Królewski Champion
Królewski Champion
Królewski Champion
Dawna Administracja
Autor Dodatków
Spis dodatków autora:
#Lista dodatków
Krypta Upiorów (pomagier)
Labirynt Magów (pomagier)
Poszukiwacze
Posty: 6145
Rejestracja: poniedziałek 07 lis 2005, 19:18
Lokalizacja: z krzesła :P
Płeć:
Kontakt:

Post autor: SeSim »

Kaktus+ pisze: W tym miejscu narażę się pewnie SeSimowi :P jednak interakcja to nie najważniejsza rzecz w grze.
BAN! :P Bez przesady, Runebound to nie MiM więc mi to nie przeszkadza :D Cóż, nigdy nie grałem w Runebounda, taki brak interakcji mnie trochę dziwi, ale być może inne aspekty gry to równoważą. Aczkolwiek zawsze mi się w MiMie podobało to że miało się dwa sposoby na zakończenie gry: anihilacja manualna lub przy pomocy KW :)


Top Secret Ninja Off Topic Creators Internatinal Organization Member
Awatar użytkownika
7Tristan
Filozof
Filozof
Filozof
Posty: 729
Rejestracja: czwartek 14 sie 2008, 09:43
Lokalizacja: La Verna
Płeć:
Wiek: 38

Post autor: 7Tristan »

Runebound ma ciekawy system walki i poruszania się. Jest to miła odmiana od rzuć k6 :) Przyjemne są też scenariusze, dzięki którym nie zawsze musimy robić to samo (pokonać Margatha), a na przykład odpędzić olbrzymy ,zdobyć koronę i tak dalej. Za zmianą celu idą również zmiany niektórych zasad, co naprawdę odświeża rozgrywkę. Jednak podstawową różnicą między Runeboundem ,a Mim'em jest wspomniana interakcja. W Rundboundzie jest ona niewielka ,a sama gra przypomina bardziej wyścig, w którym jeżeli nie expisz w danej turze to jesteś krok za przeciwnikiem ,a biegniecie do smoka :) W Runeboundzie brakuje dodatkowych map po których moglibyśmy się przemieszczać. Motyw z oddzielnymi krainami, które mają do przeżycia swoje własne przygody cieszy ,ale tylko przez chwilę, w końcu okazuje się ,że mamy tego dużo i nie wiemy na co się zdecydować. Jeżeli chodzi o klimat to tu Runebound przewyższa nieco MiM'a. Czuć to zwłaszcza przy pierwszy partiach danej przygody, gdyż wydarzenia tak są ułożone kolorami ,że grając czujemy się jakby fabuła szła do przodu., a w świecie zachodziły istotne zmiany. Ciężko porównywać te gry. Łączy je w zasadzie fakt ,że są przygodówkami, a różni wszystko inne :) Posiadam w swojej kolekcji oba tytuły i w zależności od nastroju mam ochotę raz na jeden, raz na drugi.


ODPOWIEDZ