Czemu kupujecie/kupiliście gry planszowe (w domyśle Talisman)?
- jerek95
-
- Posty: 137
- Rejestracja: sobota 25 mar 2017, 08:56
- Lokalizacja: Lublin
- Płeć:
- Wiek: 29
Czemu kupujecie/kupiliście gry planszowe (w domyśle Talisman)?
Pytanie jak w temacie. Wcale nie żartobliwe czy podchwytliwe. Śmiertelnie poważne.
Ostatnio zastanawiałem się dlaczego ludzie (w tym i ja) potrafią wydać grubo ponad tysiąc złotych na komplet Talismanowej przygody. Serio - jaki jest powód? Czyż nie widzimy planszy na zdjęciach i nie możemy jej wydrukować dla siebie w wersji uproszczonej? Czyż nie możemy wszystkich kart zrobić samemu w SE i wydrukować? Ba, możemy zrobić sobie nowe - wprowadzić nowe mechaniki, itd. Czy nie wystarczą nam kartonikowe symbole Poszukiwaczy i jakieś inne symboliczne znaczniki żetonów? Czy wiele z dodatków autorskich nie przewyższa - a nawet nie bije na głowę - tych oficjalnych?
Mam 2 odpowiedzi...
Pierwsza jest taka, że mamy jakiś zmysł estetyczny i chcemy grać na ładnej planszy, ładnymi figurkami, używać lśniących kart. Teoretycznie jednak można i to obejść z odrobiną wysiłku albo nawet niezbyt legalnej praktyki (zeskanować, wydrukować?).
Druga to fakt, że jesteśmy leniwi i chcemy wykorzystywać, grać na zasadach, mechanikach i rzeczach, które już ktoś inny wymyślił.
Najbardziej prawdopodobne jest jednak to, że u każdego z graczy przeplatają się te 2 warianty. I jesteśmy leniwi, i chcemy czerpać przyjemności wizualne/dotykowe z gry.
To co mnie ciekawi to, czy gra straciłaby bardzo na, dajmy na to, wyeliminowaniu normalnej planszy i zastąpieniu jej naszkicowanych konturach obszarów na szybko w paincie. Czy odechciałoby się nam grać, gdybyśmy mieli używać kart wydrukowanych na zwykłym papierze? Czy kartoniki zamiast figurek zepsułyby wrażenia z rozgrywki?
Innymi słowy - czy kwota ponad tysiąca złotych była dobrą inwestycją ^^ jak sądzicie?
Ostatnio zastanawiałem się dlaczego ludzie (w tym i ja) potrafią wydać grubo ponad tysiąc złotych na komplet Talismanowej przygody. Serio - jaki jest powód? Czyż nie widzimy planszy na zdjęciach i nie możemy jej wydrukować dla siebie w wersji uproszczonej? Czyż nie możemy wszystkich kart zrobić samemu w SE i wydrukować? Ba, możemy zrobić sobie nowe - wprowadzić nowe mechaniki, itd. Czy nie wystarczą nam kartonikowe symbole Poszukiwaczy i jakieś inne symboliczne znaczniki żetonów? Czy wiele z dodatków autorskich nie przewyższa - a nawet nie bije na głowę - tych oficjalnych?
Mam 2 odpowiedzi...
Pierwsza jest taka, że mamy jakiś zmysł estetyczny i chcemy grać na ładnej planszy, ładnymi figurkami, używać lśniących kart. Teoretycznie jednak można i to obejść z odrobiną wysiłku albo nawet niezbyt legalnej praktyki (zeskanować, wydrukować?).
Druga to fakt, że jesteśmy leniwi i chcemy wykorzystywać, grać na zasadach, mechanikach i rzeczach, które już ktoś inny wymyślił.
Najbardziej prawdopodobne jest jednak to, że u każdego z graczy przeplatają się te 2 warianty. I jesteśmy leniwi, i chcemy czerpać przyjemności wizualne/dotykowe z gry.
To co mnie ciekawi to, czy gra straciłaby bardzo na, dajmy na to, wyeliminowaniu normalnej planszy i zastąpieniu jej naszkicowanych konturach obszarów na szybko w paincie. Czy odechciałoby się nam grać, gdybyśmy mieli używać kart wydrukowanych na zwykłym papierze? Czy kartoniki zamiast figurek zepsułyby wrażenia z rozgrywki?
Innymi słowy - czy kwota ponad tysiąca złotych była dobrą inwestycją ^^ jak sądzicie?
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 23991
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 18
Re: Czemu kupujecie/kupiliście gry planszowe (w domyśle Talisman)?
Po co się zbiera gry? Na początku się myśli, iż jak mój synek podrośnie, to będzie grał razem ze mną w te gry. Niestety bardzo szybko się okazuje, iż jak synek podrośnie, to my jesteśmy skonani i/lub zarobieni i nic się nam nie chce, a sam synek jest bardzo daleki od ideału gracza, albo nie potrafi usadzić dupy na pół godziny i się skupić na grze, albo gra go interesuje jedynie przez pierwsze 5 minut gry, a potem rozgląda się dookoła i szuka innego zajęcia, więc przez resztę gry tak naprawdę grasz sam ze sobą, albo też wiecznie oszukuje lub przynajmniej próbuje oszukiwać (ale jest za mały, ażeby oszukiwać w taki sposób, ażeby nikt się nie zorientował, iż oszukuje), przez co już sama perspektywa zagrania w grę z synkiem męczy człowieka zanim w ogóle jeszcze rozłoży planszę. I całkowicie pomijam tutaj fakt, iż synek nie za bardzo jeszcze potrafi grać w grę (bo gdyby potrafił się skupić na niej, to byś go nauczył w nią grać).
Czemu się wydaje na gry kokosy? Bo jak już się ma pół gry oryginalnej, to chciałoby się mieć pozostałą część w podobnym stanie, a więc ażeby gra ne wyglądała jak pół dupy zza krzaka, część oryginalna, a część jakiejś kiepskiej jakości druki. Poza tem ma się jeszcze tę świadomość, iż o ile teraz ta gra jest dostępna, to za parę lat jak syn podrośnie i bez krzty wahania i łez w oczach postanowi sprzedać cały nasz dobytek i całe nasze hobby komuś innemu, to przynajmniej więcej dostanie za oryginalne manele, a nie za podróbki. Inna sprawa, iż jak harujesz po 50 godzin na dobę, to resztki wolnego czasu chciałbyś spędzić na innych czynnościach (np. na odsypianiu) niźli na cięciu, klejeniu i składaniu gry, w którą i tak pewnie w tym tysiącleciu nie zagrasz. W ostateczności jak już wyszarpiesz jakieś 5 min wolnego czasu na grę, to chciałbyś czuć się, iż grasz w jakąś prawdziwą grę, a nie w jakąś pre-alphę czegoś tam, więc też i dlatego nie chce Ci się grać w domową samoróbkę, tylko w coś oryginalnego.
Mam nadzieję, iż moja odpowiedź nie brzmi zbyt depresyjnie... .
Czemu się wydaje na gry kokosy? Bo jak już się ma pół gry oryginalnej, to chciałoby się mieć pozostałą część w podobnym stanie, a więc ażeby gra ne wyglądała jak pół dupy zza krzaka, część oryginalna, a część jakiejś kiepskiej jakości druki. Poza tem ma się jeszcze tę świadomość, iż o ile teraz ta gra jest dostępna, to za parę lat jak syn podrośnie i bez krzty wahania i łez w oczach postanowi sprzedać cały nasz dobytek i całe nasze hobby komuś innemu, to przynajmniej więcej dostanie za oryginalne manele, a nie za podróbki. Inna sprawa, iż jak harujesz po 50 godzin na dobę, to resztki wolnego czasu chciałbyś spędzić na innych czynnościach (np. na odsypianiu) niźli na cięciu, klejeniu i składaniu gry, w którą i tak pewnie w tym tysiącleciu nie zagrasz. W ostateczności jak już wyszarpiesz jakieś 5 min wolnego czasu na grę, to chciałbyś czuć się, iż grasz w jakąś prawdziwą grę, a nie w jakąś pre-alphę czegoś tam, więc też i dlatego nie chce Ci się grać w domową samoróbkę, tylko w coś oryginalnego.
Mam nadzieję, iż moja odpowiedź nie brzmi zbyt depresyjnie... .
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Little bit of fun is all I'm after!
- abubu
-
- Posty: 6130
- Rejestracja: wtorek 26 cze 2012, 22:06
Re: Czemu kupujecie/kupiliście gry planszowe (w domyśle Talisman)?
Czemu "niektórzy" ludzie kupują żywność a nie tworzą ją sami?
Czemu "niektórzy" ludzie wiążą się z drugą osobą a nie zastępują jej jakimś proxy (np. formą z piasku / kartonu / gliny / gumy)?
Czemu "niektórzy" ludzie oglądają filmy a nie sami je sobie wymyślają w wyobraźni?
Hmmm ... też tego nie rozumiem ... i pytam całkiem serio.
Czemu "niektórzy" ludzie wiążą się z drugą osobą a nie zastępują jej jakimś proxy (np. formą z piasku / kartonu / gliny / gumy)?
Czemu "niektórzy" ludzie oglądają filmy a nie sami je sobie wymyślają w wyobraźni?
Hmmm ... też tego nie rozumiem ... i pytam całkiem serio.
Jeżeli ktokolwiek nie zrozumiał choćby części mojej wypowiedzi, to zgodnie z regulaminem, może ją śmiało uznać za spam a następnie zgłosić zaistniałą sytuację administracji/moderatorom niniejszego forum.
- Valdi
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Handel
• Księżycowy Kamień
• ZP i LK - Posty: 13276
- Rejestracja: poniedziałek 02 maja 2005, 13:07
- Lokalizacja: Trojmiasto
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Czemu kupujecie/kupiliście gry planszowe (w domyśle Talisman)?
Pytanie według mnie bardziej powinno brzmieć czy wydanie 1000 zł przez 5-8 lat na grę to dużo ? Bo właśnie zazwyczaj tyle czasu ludzie zbierali dodatki talismanowe.
No ok czy wydanie 1000 zł przez 12 mc to dużo ?
Kwestia pytania co jest pojęciem duzo. Mamy tu kolegę który oferuje 500 zł za gry które niektórzy wywalili do śmietnika lata temu. Pytanie czy to dużo.
Sam nie uważam że Talisman był jakiś Uber drogi. Więc nie przesadzajmy
No ok czy wydanie 1000 zł przez 12 mc to dużo ?
Kwestia pytania co jest pojęciem duzo. Mamy tu kolegę który oferuje 500 zł za gry które niektórzy wywalili do śmietnika lata temu. Pytanie czy to dużo.
Sam nie uważam że Talisman był jakiś Uber drogi. Więc nie przesadzajmy
Jesteś autorem dodatku, zamieść go na stronie www.MagiaiMiecz.eu. Skontaktuj się ze mną poprzez mail.
- Arthan
-
-
Spis dodatków autora:
• Generator Kart - Posty: 2220
- Rejestracja: niedziela 22 maja 2016, 22:02
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Płeć:
- Wiek: 37
Re: Czemu kupujecie/kupiliście gry planszowe (w domyśle Talisman)?
ja też tego nie rozumiem. Ja nie mam oryginalnego Talismana, nawet podstawki
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 23991
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 18
Re: Czemu kupujecie/kupiliście gry planszowe (w domyśle Talisman)?
Nie, ażebym Ciebie stąd wyganiał czy coś takiego, ale wybacz mi, że zadam to pytanie - więc co Ty właściwie u nas robisz?
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Little bit of fun is all I'm after!
- Arthan
-
-
Spis dodatków autora:
• Generator Kart - Posty: 2220
- Rejestracja: niedziela 22 maja 2016, 22:02
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Płeć:
- Wiek: 37
Re: Czemu kupujecie/kupiliście gry planszowe (w domyśle Talisman)?
jestem "wielkim teoretykiem". Czytałem o tej grze kiedyś, to nie wystarczy?
- jerek95
-
- Posty: 137
- Rejestracja: sobota 25 mar 2017, 08:56
- Lokalizacja: Lublin
- Płeć:
- Wiek: 29
Re: Czemu kupujecie/kupiliście gry planszowe (w domyśle Talisman)?
Czyli walor kolekcjonerski + inwestycyjny. Kupując podstawową wersję gry chcielibyśmy mieć cały komplet - tu się zgadzam, też tego doświadczam (mam wszystkie dodatki do Talismanu, z czego połowy jeszcze nie otworzyłem).Little Nemo pisze: ↑czwartek 01 mar 2018, 13:38 Bo jak już się ma pół gry oryginalnej, to chciałoby się mieć pozostałą część w podobnym stanie, a więc ażeby gra ne wyglądała jak pół dupy zza krzaka, część oryginalna, a część jakiejś kiepskiej jakości druki. Poza tem ma się jeszcze tę świadomość, iż o ile teraz ta gra jest dostępna, to za parę lat jak syn podrośnie i bez krzty wahania i łez w oczach postanowi sprzedać cały nasz dobytek i całe nasze hobby komuś innemu, to przynajmniej więcej dostanie za oryginalne manele, a nie za podróbki.
1. Żeby oszczędzić sobie czasu i wysiłku przy ciężkiej pracy, ale w przypadku gry planszowej nie byłby to wysiłek, ale robienie czegoś co się lubi, udoskonalanie swojej pasji.abubu pisze: ↑czwartek 01 mar 2018, 13:42 Czemu "niektórzy" ludzie kupują żywność a nie tworzą ją sami?
Czemu "niektórzy" ludzie wiążą się z drugą osobą a nie zastępują jej jakimś proxy (np. formą z piasku / kartonu / gliny / gumy)?
Czemu "niektórzy" ludzie oglądają filmy a nie sami je sobie wymyślają w wyobraźni?
Hmmm ... też tego nie rozumiem ... i pytam całkiem serio.
2. Z tym to bym się wahał... W Polsce może to i margines, ale w Japonii czy USA posiadanie "waifu" jest dosyć popularne. Nie wspominając o rosnącym zainteresowaniu sexrobotami
3. Jestem w stanie założyć się o każdą sumę, że więcej niż 50% ludzi na świecie nigdy nie oglądało filmu w kinie/telewizji. I jestem przekonany, że 99% osób tworzy pewne scenariusze w wyobraźni, które można by nazwać filmowymi.
Ale na pewno każdy tu wie, że na 1000 zł za dodatki się nie kończy. Akcesoria, stół do gry, organizery, podajniki na karty, koszulki na karty, dodatki autorskie...Valdi pisze: ↑czwartek 01 mar 2018, 15:52 Pytanie według mnie bardziej powinno brzmieć czy wydanie 1000 zł przez 5-8 lat na grę to dużo ? Bo właśnie zazwyczaj tyle czasu ludzie zbierali dodatki talismanowe.
No ok czy wydanie 1000 zł przez 12 mc to dużo ?
Kwestia pytania co jest pojęciem duzo. Mamy tu kolegę który oferuje 500 zł za gry które niektórzy wywalili do śmietnika lata temu. Pytanie czy to dużo.
Sam nie uważam że Talisman był jakiś Uber drogi. Więc nie przesadzajmy
Z drugiej strony można zastosować przelicznik. Ok, wydałem koło 2 tysięcy na oryginalne gry + koło 500 zł na różne akcesoria, itd. Ale gram 3 razy w tygodniu po 3 godziny = 27 godzin miesięcznie = 324 godziny w roku. 2500/324 = 7,7 zł za godzinę gry w trakcie 1 roku. Po dwóch latach to już 3,85 zł, po trzech - 2,57 itd.
Jeśli w ten sposób na to popatrzymy okaże się, że wychodzi o wiele taniej, niż gdybyśmy mieli spędzać czas przed kompem, tv czy innymi cudami techniki na prąd.
- Valdi
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Handel
• Księżycowy Kamień
• ZP i LK - Posty: 13276
- Rejestracja: poniedziałek 02 maja 2005, 13:07
- Lokalizacja: Trojmiasto
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Czemu kupujecie/kupiliście gry planszowe (w domyśle Talisman)?
Dobrym przykładem często jest kino jeden seans 2-3 osoby 100 zł kolejny seans w kinie to kolejne 100zl
Jeden seans gry 2-3 osoby to około 150 zł z czego późniejsze seans masz za darmo.
Gry planszowe to i tak tania rozgrywka
Jeden seans gry 2-3 osoby to około 150 zł z czego późniejsze seans masz za darmo.
Gry planszowe to i tak tania rozgrywka
Jesteś autorem dodatku, zamieść go na stronie www.MagiaiMiecz.eu. Skontaktuj się ze mną poprzez mail.
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 23991
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 18
Re: Czemu kupujecie/kupiliście gry planszowe (w domyśle Talisman)?
Za wyjątkiem tego, iż do kina idziesz się przespać, a podczas gry w planszówkę za mocno się nie wyśpisz .
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Little bit of fun is all I'm after!
-
-
- Posty: 5
- Rejestracja: niedziela 03 wrz 2017, 18:45
- Płeć:
Re: Czemu kupujecie/kupiliście gry planszowe (w domyśle Talisman)?
Nie kupię krain odmętów bo cena jest dla mnie odbijająca i jeżeli kiedyś uda mi się zrobić od kogoś skany i wydrukować we własnym zakresie nie zawacham się ani chwili
To że nie będę miał oryginału na pewno nie zepsuje mi zabawy
Cała reszta talismana leży już na szafie i czeka na kolejną okazję żeby ją zdjąć i spędzić kilka godzin że znajomymi
A dlaczego tak jest - bo 20 lat temu odwiedziłem wujka w dalegim Szczecinie i pierwszy raz grałem w magię i miecz bez instrukcji z kilkoma wskazówkami naginajac zasady i bawiąc się na Maxa z bratem i kuzynkami
Dziś też uwazam że to co jest w planszowych grach najlepsze to to że można dowolnie zmieniać zasady i sama grę bo tylko wyobraźnia nas ogranicza,
Jestem osobą która gra dla grania i bardzo to lubi nigdy jeszcze nie wygrałem w TMiM odkąd go mam, ku uciesze mojego szwagra który mówi że "tylko puchary się liczą" i dobra relacja z rozgrywki zaczyna się "ostatnio wygrałem w..."
Moja córka nie umie czytać ale aż piszczy jak widzi wróżke oby jej nie przeszło
To że nie będę miał oryginału na pewno nie zepsuje mi zabawy
Cała reszta talismana leży już na szafie i czeka na kolejną okazję żeby ją zdjąć i spędzić kilka godzin że znajomymi
A dlaczego tak jest - bo 20 lat temu odwiedziłem wujka w dalegim Szczecinie i pierwszy raz grałem w magię i miecz bez instrukcji z kilkoma wskazówkami naginajac zasady i bawiąc się na Maxa z bratem i kuzynkami
Dziś też uwazam że to co jest w planszowych grach najlepsze to to że można dowolnie zmieniać zasady i sama grę bo tylko wyobraźnia nas ogranicza,
Jestem osobą która gra dla grania i bardzo to lubi nigdy jeszcze nie wygrałem w TMiM odkąd go mam, ku uciesze mojego szwagra który mówi że "tylko puchary się liczą" i dobra relacja z rozgrywki zaczyna się "ostatnio wygrałem w..."
Moja córka nie umie czytać ale aż piszczy jak widzi wróżke oby jej nie przeszło
- Bludgeon
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Great Talisman
• Powrót Skavenów
• Udręka Czarownika - Posty: 6309
- Rejestracja: sobota 25 paź 2008, 11:27
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Płeć:
Re: Czemu kupujecie/kupiliście gry planszowe (w domyśle Talisman)?
Jeśli idziesz z dziećmi to tak bo drą mordy o popcorn który jest często droższy niż bilety. Jeśli idziesz sam i wiesz gdzie i kiedy to możesz dostać bilet za 15 zł. Czyli 2-3 osoby to 30-45 zł.
Jeśli idziesz z żoną i 2 dzieci do kina w weekend i wszyscy chcą średni popcorn i colę to zapłacisz około 180 zł za tą przyjemność.
What a view.
- Valdi
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Handel
• Księżycowy Kamień
• ZP i LK - Posty: 13276
- Rejestracja: poniedziałek 02 maja 2005, 13:07
- Lokalizacja: Trojmiasto
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Czemu kupujecie/kupiliście gry planszowe (w domyśle Talisman)?
Czyli uśredniając 100zl
Jesteś autorem dodatku, zamieść go na stronie www.MagiaiMiecz.eu. Skontaktuj się ze mną poprzez mail.
- Bludgeon
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Great Talisman
• Powrót Skavenów
• Udręka Czarownika - Posty: 6309
- Rejestracja: sobota 25 paź 2008, 11:27
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Płeć:
Re: Czemu kupujecie/kupiliście gry planszowe (w domyśle Talisman)?
Tylko takie uśrednienie niczemu nie służy i niczego nie mówi.
What a view.
- Space86
-
-
Spis dodatków autora:
• #Lista dodatków
• Postacie Space86
• Sługi Soggotha
• Zmierzch Tytanów - Posty: 775
- Rejestracja: czwartek 24 gru 2009, 17:18
- Lokalizacja: Łódź
- Płeć:
- Wiek: 38
- Kontakt:
Re: Czemu kupujecie/kupiliście gry planszowe (w domyśle Talisman)?
Zaraz będę jechany że ja nie TMiMowiec, ale swoje trzy grosze też dorzucę. Ja na swoją kolekcje MMa też wydałem mnustwo kasy (podstawkę i planszowe dodatki kupiłem jak miałem lat 6-7 jak dostałem kieszonkowe od dziadka) na dodatek Magia polowałem jak powstawało Allegro i ktoś wystawił za jakąś horrendalną cenę żędu 250zł (co dla mnie jako nastolatka było grubym groszem) resztę dodatków czyli fanowskie i swoje własne drukowałem w drukarni, koszty jednego arkusza kart A3 w skali szarości + arkusza w kolorze z rewersami wychodziło jakieś 5-7 zł a tych arkuszy przez 3 lata wydrukowałem mnustwo. Ale do rzeczy prawda jest taka, że faktycznie po skompletowaniu całości wycięciu i sklejeniu w styczniu 2014 roku zagrałem w MMa raz... A wszystko przez to, że najpierw 90% czasu wolnego zabierała mi praca, a teraz pracuję co prawda mniej i mam więcej czasu wolnego, ale za to na różne zmiany i często w łikendy i żadko kiedy mam okazję się spotkać ze znajomymi.
Pointa w tym wszystkim jest taka - czy żałuję wydanych pieniędzy na MM - nie, ani złotówki nie żałuję. Mojej kolekcji nie oddam za nic, i ośmielę się wypowiedzieć w imieniu innych forumowiczów, którzy koekcjonują gry planszowe - Taka nasza natura, jedni kolekcjonują filmy na DVD a inni zbierają kapsle od butelek, a jeszcze inni (w tym ja) kolekcjonują ksiązki w konkretnym wydaniu czy konkretnego autora i pytając każdego o to czy wydanie kwoty X na przedmiot kolekcjonerski Y to durzo? Każdy odpowie że nie, bo dla niego ten przedmiot bedzie miał wartość większą niż cena na pudełku.
Amen.
Pointa w tym wszystkim jest taka - czy żałuję wydanych pieniędzy na MM - nie, ani złotówki nie żałuję. Mojej kolekcji nie oddam za nic, i ośmielę się wypowiedzieć w imieniu innych forumowiczów, którzy koekcjonują gry planszowe - Taka nasza natura, jedni kolekcjonują filmy na DVD a inni zbierają kapsle od butelek, a jeszcze inni (w tym ja) kolekcjonują ksiązki w konkretnym wydaniu czy konkretnego autora i pytając każdego o to czy wydanie kwoty X na przedmiot kolekcjonerski Y to durzo? Każdy odpowie że nie, bo dla niego ten przedmiot bedzie miał wartość większą niż cena na pudełku.
Amen.
Hana Kaze Midarete Kashin Naki Tenpu Midarete Tenma Warau
- Visenna
-
- Posty: 708
- Rejestracja: niedziela 05 lut 2017, 00:50
- Lokalizacja: Wałbrzych
- Płeć:
- Wiek: 25
- Kontakt:
Re: Czemu kupujecie/kupiliście gry planszowe (w domyśle Talisman)?
Ja kupuje gry planszowe oryginalne ze względu na jakość, wartość kolekcjonerską i szacunek dla twórców. Zawsze staram się kupować legalnie to, co sprawia mi radość (książki, muzyka, planszówki, gry komputerowe). Po prostu lepiej się czuję gdy wiem, że autor każdego z tych dzieł jest jakoś wynagrodzony i że przyłożyłam się do wspierania jego dalszej twórczości. Nawet jeżeli gra komputerowa jest free to play, staram się jakąkolwiek pierdołę do niej kupić (np. skina), żeby czuć się lepiej, bo nie okradam autorów. Ot, taki ze mnie uczciwy człowiek.
Zaczynając zbierać Talismana, nie wiedziałam o czymś takim jak twórczość autorska. Mimo, że teraz już wiem i sama tworzę, wolę kupować póki co oryginalne dodatki, bo te autorskie się do nich często odnoszą. Pomaga to też w samym tworzeniu, bo przynajmniej wiem jakie mechaniki są już stosowane i które mogłabym wykorzystać, przez co nie muszę tworzyć zbyt wielu nowych keywordów. Kiedyś pewnie się skuszę na zamówienie jakiś dodatków autorskich u Valdiego, ale najpierw muszę zebrać te brakujące i mam też inne gierki (Descent o którym wiecznie gadam narzeczonemu stał się już u nas memem) i dodatki na oku (koniecznie Mistycy z Midgardu do Blood Rage i grzechy do The Others).
A, zapomniałam. Jestem geekiem zapaleńcem. Jarają mnie ładnie wykonane figurki i mam w planach w dalekiej przyszłości zabrać się za malowanie wszystkiego, ale do tego potrzebuję własnej przestrzeni i budżetu na farbki, pędzelki i inne akcesoria Takie czynności manualne uważam za bardzo relaksujące, a efekty końcowe też mogą być niezłe. Niestety drukowanie figurek na własną rękę znacznie przewyższyłoby koszty samej gry.
Zaczynając zbierać Talismana, nie wiedziałam o czymś takim jak twórczość autorska. Mimo, że teraz już wiem i sama tworzę, wolę kupować póki co oryginalne dodatki, bo te autorskie się do nich często odnoszą. Pomaga to też w samym tworzeniu, bo przynajmniej wiem jakie mechaniki są już stosowane i które mogłabym wykorzystać, przez co nie muszę tworzyć zbyt wielu nowych keywordów. Kiedyś pewnie się skuszę na zamówienie jakiś dodatków autorskich u Valdiego, ale najpierw muszę zebrać te brakujące i mam też inne gierki (Descent o którym wiecznie gadam narzeczonemu stał się już u nas memem) i dodatki na oku (koniecznie Mistycy z Midgardu do Blood Rage i grzechy do The Others).
A, zapomniałam. Jestem geekiem zapaleńcem. Jarają mnie ładnie wykonane figurki i mam w planach w dalekiej przyszłości zabrać się za malowanie wszystkiego, ale do tego potrzebuję własnej przestrzeni i budżetu na farbki, pędzelki i inne akcesoria Takie czynności manualne uważam za bardzo relaksujące, a efekty końcowe też mogą być niezłe. Niestety drukowanie figurek na własną rękę znacznie przewyższyłoby koszty samej gry.
- jerek95
-
- Posty: 137
- Rejestracja: sobota 25 mar 2017, 08:56
- Lokalizacja: Lublin
- Płeć:
- Wiek: 29
Re: Czemu kupujecie/kupiliście gry planszowe (w domyśle Talisman)?
A co jeśli wydawca już nie zgarnia profitów, jak w sumie jest teraz z polskim Talismanem, który zakończył swój żywot w 4 edycji? To coś zmienia?Visenna pisze: ↑czwartek 01 mar 2018, 21:51 Ja kupuje gry planszowe oryginalne ze względu na jakość, wartość kolekcjonerską i szacunek dla twórców. Zawsze staram się kupować legalnie to, co sprawia mi radość (książki, muzyka, planszówki, gry komputerowe). Po prostu lepiej się czuję gdy wiem, że autor każdego z tych dzieł jest jakoś wynagrodzony i że przyłożyłam się do wspierania jego dalszej twórczości.
Z figurkami mam podobnie - czekają na malowanie ^^ a co do drukowania - podejrzewam, że wydrukowanie na drukarce 3d figurek ze Smoków przekroczyłoby koszty dodatku, więc tu 100% racji. Ale czy figurki są tym co trzyma Cie przy Talismanie? Bez nich gorzej by się grało?Visenna pisze: ↑czwartek 01 mar 2018, 21:51 A, zapomniałam. Jestem geekiem zapaleńcem. Jarają mnie ładnie wykonane figurki i mam w planach w dalekiej przyszłości zabrać się za malowanie wszystkiego, ale do tego potrzebuję własnej przestrzeni i budżetu na farbki, pędzelki i inne akcesoria Takie czynności manualne uważam za bardzo relaksujące, a efekty końcowe też mogą być niezłe. Niestety drukowanie figurek na własną rękę znacznie przewyższyłoby koszty samej gry.
- Visenna
-
- Posty: 708
- Rejestracja: niedziela 05 lut 2017, 00:50
- Lokalizacja: Wałbrzych
- Płeć:
- Wiek: 25
- Kontakt:
Re: Czemu kupujecie/kupiliście gry planszowe (w domyśle Talisman)?
I tak lepiej się czuję pozyskując wszystko legalnie.jerek95 pisze: ↑czwartek 01 mar 2018, 22:28A co jeśli wydawca już nie zgarnia profitów, jak w sumie jest teraz z polskim Talismanem, który zakończył swój żywot w 4 edycji? To coś zmienia?Visenna pisze: ↑czwartek 01 mar 2018, 21:51 Ja kupuje gry planszowe oryginalne ze względu na jakość, wartość kolekcjonerską i szacunek dla twórców. Zawsze staram się kupować legalnie to, co sprawia mi radość (książki, muzyka, planszówki, gry komputerowe). Po prostu lepiej się czuję gdy wiem, że autor każdego z tych dzieł jest jakoś wynagrodzony i że przyłożyłam się do wspierania jego dalszej twórczości.
Pewnie nie grałoby się gorzej, lecz przyznajmy - figurki dodają klimatu, a ja uwielbiam gry typu ameritrash. Zobacz sobie The Others, jak bardzo wygląd tych grzechów wpływa na odbiór gry. Tak samo w Blood Rage, gdy wśród tych normalnych Wojowników postawi się takiego Ognistego Giganta, to jednak sam widok takiego dryblasa na planszy wpływa na przeciwnika.jerek95 pisze: ↑czwartek 01 mar 2018, 22:28Z figurkami mam podobnie - czekają na malowanie ^^ a co do drukowania - podejrzewam, że wydrukowanie na drukarce 3d figurek ze Smoków przekroczyłoby koszty dodatku, więc tu 100% racji. Ale czy figurki są tym co trzyma Cie przy Talismanie? Bez nich gorzej by się grało?Visenna pisze: ↑czwartek 01 mar 2018, 21:51 A, zapomniałam. Jestem geekiem zapaleńcem. Jarają mnie ładnie wykonane figurki i mam w planach w dalekiej przyszłości zabrać się za malowanie wszystkiego, ale do tego potrzebuję własnej przestrzeni i budżetu na farbki, pędzelki i inne akcesoria Takie czynności manualne uważam za bardzo relaksujące, a efekty końcowe też mogą być niezłe. Niestety drukowanie figurek na własną rękę znacznie przewyższyłoby koszty samej gry.
Przy Talismanie głównie trzyma mnie to, że za każdym razem czuję jakbym przeżywała przygodę Poza tym od tej gry zaczęła się moja planszówkowa pasja.
- Odyn
-
- Posty: 901
- Rejestracja: niedziela 26 mar 2017, 09:54
- Lokalizacja: Gliwice
- Płeć:
- Wiek: 33
Re: Czemu kupujecie/kupiliście gry planszowe (w domyśle Talisman)?
Ja długo wahałem się, by zainwestować swoje pieniądze w grę planszowo/karcianą (za bajtla miałem Magiczny Miecz, Monopoly i kilka innych gier, jakie rodzina kupiła, ale najczęściej to się grało w Mensch ärgere dich nicht, czyli po Waszemu chińczyka, oraz w Monopoly z dziadkiem ). Swego czasu zakupiłem Warhammera Inwazję z kilkoma dodatkami, ale szybko mnie znudziła. Ponadto, za szybko się w nią grało, bez możliwości jakiegokolwiek rozwoju. Kupiłem na ślepo, skuszony artami z Warhammera, jakie widziałem w sieci. Na szczęście wymieniłem ją potem na dodatki do TMiMa
Talismana kupiłem, bo gra od razu skojarzyła mi się z cRPG-ami, na których się wychowałem (głównie mam na myśli Wrota Baldura) - fajni bohaterowie, mnóstwo ciekawych przedmiotów, mocarnych przeciwników, interesujących miejsc, obszarów itp. W decyzji o zakupie pomogła też karta upominkowa z Empika, jaką dostałem od chrzestnej (przeznaczyłem ją na podstawkę - w Empiku i tak nic innego nie kupuję, bo drożyzna). Moi znajomi zazwyczaj mają sporo gier, a grają w nie raz na ruski rok, a z zasadami zawsze jakiś problem. Ja chciałem mieć jedną, ale taką którą opanuję na dobrym poziomie, by w każdej chwili do niej siąść i grać. Pogodziłem się z faktem, że muszę się nie raz prosić o sesyjkę, ale nie narzekam. Mam sporo innych rzeczy na głowie, innych hobby i nie kręci mnie granie 2-3x w tygodniu. Wystarczą mi max 2 sesyjki w miesiącu i uważam, że gra się już dawno spłaciła Nie chcę posiadać innych gier, bo jak już wygospodaruję czas na grę to chcę grać właśnie w Talismana. Oczywiście samo wykonanie, typ kart, figurki to wszystko ma swój wielki wpływ na to, że chcę to posiadać "do usranej śmierci".
Dobrze ulokowane pieniądze.
Talismana kupiłem, bo gra od razu skojarzyła mi się z cRPG-ami, na których się wychowałem (głównie mam na myśli Wrota Baldura) - fajni bohaterowie, mnóstwo ciekawych przedmiotów, mocarnych przeciwników, interesujących miejsc, obszarów itp. W decyzji o zakupie pomogła też karta upominkowa z Empika, jaką dostałem od chrzestnej (przeznaczyłem ją na podstawkę - w Empiku i tak nic innego nie kupuję, bo drożyzna). Moi znajomi zazwyczaj mają sporo gier, a grają w nie raz na ruski rok, a z zasadami zawsze jakiś problem. Ja chciałem mieć jedną, ale taką którą opanuję na dobrym poziomie, by w każdej chwili do niej siąść i grać. Pogodziłem się z faktem, że muszę się nie raz prosić o sesyjkę, ale nie narzekam. Mam sporo innych rzeczy na głowie, innych hobby i nie kręci mnie granie 2-3x w tygodniu. Wystarczą mi max 2 sesyjki w miesiącu i uważam, że gra się już dawno spłaciła Nie chcę posiadać innych gier, bo jak już wygospodaruję czas na grę to chcę grać właśnie w Talismana. Oczywiście samo wykonanie, typ kart, figurki to wszystko ma swój wielki wpływ na to, że chcę to posiadać "do usranej śmierci".
Dobrze ulokowane pieniądze.
"Więcej Życie nie pozwoli rozdzielić, niż Śmierć połączyć może." Percy Shelley
-
-
- Posty: 62
- Rejestracja: środa 22 lis 2017, 22:40
- Płeć:
Re: Czemu kupujecie/kupiliście gry planszowe (w domyśle Talisman)?
Kiedys kiedys gralem z kolega, tylko nie wiem co to bylo ale pamietam 1 karte przy ktorej bylo duzo emocji ,,Pan Postaci,, ale wiedzialem ze chodzilo cos i magie i miecz. Stad ta decyzja
- Mały Nemo
-
A kind, crazy fool and a stubborn kid. - Posty: 23991
- Rejestracja: sobota 04 lis 2006, 14:17
- Lokalizacja: Slumberland
- Płeć:
- Wiek: 18
Re: Czemu kupujecie/kupiliście gry planszowe (w domyśle Talisman)?
Zaklecie "Giniesz" o lekko zmienionej nazwie. 8 pomyslec, iz w talii byly jego 2 sztuki (z oryginalnym "Giniesz" (Przeistoczenie) trzy)...Pawel_1990 pisze: ↑piątek 02 mar 2018, 08:24 Kiedys kiedys gralem z kolega, tylko nie wiem co to bylo ale pamietam 1 karte przy ktorej bylo duzo emocji ,,Pan Postaci,, ale wiedzialem ze chodzilo cos i magie i miecz. Stad ta decyzja
Name's Little Nemo, I'm the Dream Master!
Little bit of fun is all I'm after!
Little bit of fun is all I'm after!
- Berni
-
- Posty: 1056
- Rejestracja: czwartek 20 paź 2011, 15:38
- Lokalizacja: Wrocław
- Płeć:
- Wiek: 47
Re: Czemu kupujecie/kupiliście gry planszowe (w domyśle Talisman)?
Odnośnie tytułowego pytania: Ja kupuję planszówki, które mnie zainteresowały (mechaniką, klimatem, itp.).
Po kilkudziesięcioletniej przerwie od planszówek, powrót do nich zaczął się właśnie od Talismana. Nie byłem przygotowany do prowadzenia sesji rpg, gracze już jechali i wypożyczyłem go na szybko jako że ma bardzo niski próg wejścia i jest w świecie fantasy abyśmy nie zmarnowali czasu przeznaczonego na sesje
Jeżeli mają dodatki to je dokupuję (niestety jestem typem kolekcjonera).
Nie powiem ile potrafię miesięcznie wydać na planszówki (by nie denerwować ludzi na forum) ale jest tak, że nie kupuję nic np. przez pół roku, a potem w tydzień lub dwa nadrabiam to z górką Tak czy inaczej czasami muszę sam siebie stopować przy takich zakupach jak patrzę na łączne kwoty zamówień...
Zanim kupię jakiś tytuł to albo go wypożyczam aby sprawdzić czy warto go nabyć albo gram u znajomych, którzy go posiadają.
Generalnie staram się nie kupować gier w ciemno. Jedynym wyjątkiem jak do tej pory była "Uczta dla Odyna" i nie żałuję tego zakupu, oraz wsparcie ostatnim czasem na kickstarterze dużego tytułu (w który można było zagrać jako demo w p&p).
Po kilkudziesięcioletniej przerwie od planszówek, powrót do nich zaczął się właśnie od Talismana. Nie byłem przygotowany do prowadzenia sesji rpg, gracze już jechali i wypożyczyłem go na szybko jako że ma bardzo niski próg wejścia i jest w świecie fantasy abyśmy nie zmarnowali czasu przeznaczonego na sesje
Jeżeli mają dodatki to je dokupuję (niestety jestem typem kolekcjonera).
Nie powiem ile potrafię miesięcznie wydać na planszówki (by nie denerwować ludzi na forum) ale jest tak, że nie kupuję nic np. przez pół roku, a potem w tydzień lub dwa nadrabiam to z górką Tak czy inaczej czasami muszę sam siebie stopować przy takich zakupach jak patrzę na łączne kwoty zamówień...
Zanim kupię jakiś tytuł to albo go wypożyczam aby sprawdzić czy warto go nabyć albo gram u znajomych, którzy go posiadają.
Generalnie staram się nie kupować gier w ciemno. Jedynym wyjątkiem jak do tej pory była "Uczta dla Odyna" i nie żałuję tego zakupu, oraz wsparcie ostatnim czasem na kickstarterze dużego tytułu (w który można było zagrać jako demo w p&p).
- Visenna
-
- Posty: 708
- Rejestracja: niedziela 05 lut 2017, 00:50
- Lokalizacja: Wałbrzych
- Płeć:
- Wiek: 25
- Kontakt:
Re: Czemu kupujecie/kupiliście gry planszowe (w domyśle Talisman)?
W pełni rozumiem Berniego, odnośnie kolekcjonowania. My geeki tak już mamy Sama się obawiam, że będę robić podobnie z planszówkowymi zakupami w przyszłości, albo że skończę jak na tym memie
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
-
- Posty: 336
- Rejestracja: piątek 03 lis 2017, 19:42
- Lokalizacja: Biała Podlaska
- Płeć:
Re: Czemu kupujecie/kupiliście gry planszowe (w domyśle Talisman)?
Zbieractwo to klątwa geekow. Jak grałem w bitewnikai to musiałem mieć wszystkie jednostki do danej armii. Więcej niż połowy nawet nie skleiłem i leży w pudłach na strychu. Z talismanem jest podobnie. Nie grałem w większość dodatków...
- Gamma
-
- Posty: 801
- Rejestracja: niedziela 22 gru 2013, 10:51
- Lokalizacja: Silesia
- Płeć:
- Wiek: 40